reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowy rozwój miesiąc po mięsiącu - czyli co już potrafię ... :)

No to jest nas wiecej:-)
My tez samodzielnie nie chodzimy.
Za jedna raczke pedzi, nawet czasem sie pusci i zrobi kroczek ale zaraz bach:-)
 
reklama
podczytuje Was bo niestety malo czasunapisanie-ale kibicuje wszystkim majowczątkom:):):-) chcialam Was zapytac czy jest jeszcze wsrod Was jakis maluch ktory nie mowi..?Kamis blebla po swojemu owszem- jakies jajajajaja, dadadadada itp tak,ale doslownie nic ze zrozumieniem:(nie nasladuje zwierzatek,nie mowi mama, tata itp -zastanawiam sie czy juz powinnam sie niepokoic..? rozwoj ruchowy ok-wspina sie, schodzi z kanapy, chodzi za jedna raczke bez problemu, ale sam juz tez zwiedza dom:-)tylko ta mowa mnie niepokoi troche..
 
Malutka każde dziecko ma swój indywidualny tok, synuś ma jeszcze czas na mówienie. Niczym się nie przejmuj póki co.


U nas z chodzeniem identycznie jak u Hope:baffled::dry: wszędzie sama, i niech się matka ani ojciec nie waży brać za rękę, odpycha rękę z całej siły i nawet ugryźć potrafi. A jak się zmęczymy to jak Jagodzia raczkujemy po trawie, a matka spodni doprać nie może.
Ale muszę tym niechodzącym powiedzieć, że Marti też chodziła tylko trzymana za rączki, stała prosto tylko przy meblach nie umiała w ogóle utrzymać równowagi w pionie. Sądziłam, że na chodzenie sobie jeszcze poczekamy, a tu zonk najpierw ruszyła i ciągle się przewracała bo z tą równowaga miała problem, a potem dopiero nauczyła się stać prosto i utrzymywać równowagę, więc kochane nie znacie dnia, ani godziny:-D
 
Krzyś też z niegadająch. Za to chodzi i biega, rękę mamy odpycha. Tylko na placu zabaw jak ktoś się pojawi, to łapie za rękę a na ulicy istna samowolka :-D
 
Całe szczęście Igi na dworku sam wyciąga rączkę,żeby mu dać palucha do trzymania:)
Dziś pełnia szczęścia w domu bo młody zaczął mówić TATA. M podjarany cały wieczór :)
W dzień za to Igi jak zobaczył kota w TV podleciał dotknął paluszkiem i powiedział KOTI :)
 
Zgadzam się z Basiekkk Nadia też najpierw się puściła i zaczęła chodzić a dopiero potem nauczyła się sama stać, kucać i wstawać z kucania. Zresztą wciąż jak chodzi to ją tak ściąga w jedną stronę:) ale coraz lepiej i szybciej jej to idzie.
 
brava dla Igusia ,no i niech wam tata nie pęknie:-D
bartuś chodzi biega i się wspina no i spada z łóżek :-), gada proste rzeczy,woła mama tata niania(paulinka) tatuś! mamo! adzi (madzia) baba dziadzia kieruje te wszystkie słowa do odpowiednich ludzi :-)
 
reklama
Do góry