reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowy rozwój miesiąc po mięsiącu - czyli co już potrafię ... :)

U nas jest szalone tempo rozwoju mobilności:tak: rach wstawanie, ciach spacery w łóżeczku, pach raczkowanie ciężko zadążyć:rolleyes2: A pomyśleć że dopiero takie gliździnki małe były co ledwie głową ruszały na prawo i lewo..... ech czas zapitala okrutnie...
 
reklama
a no zapitala zapitala... ja nie mogę objąc rozumem, że zdążyłam juz być 9 miesięcy w ciąży i 10 miesięcy mamą :-D ale objąc moge tyle, że nigdy nie miałam wspanialszego okresu w życiu :tak:
 
Szybko się pochwale, że Tymko coraz częściej staje bez trzymanki, wielce jest tym zaskoczony i za bardzo się podnieca i jest dupen klapen! Ale jak nie załapie że go nie trzymam to potrafi stac i stać.
Zrobił wczoraj sam dwa kroki, bo mam cała pake flipsów miała więc tak się jakoś rozpędził i zadreptał :)
 
Ostatnia edycja:
Tak i jeszcze chciałoby się każdą z tych pięknych chwil zatrzymać na zawsze żeby nigdy nie umknęła...

Żelka następny kozak mały, ale jak dupen klapen to może być pampersik zamortyzuje wszystko;-)
 
Tymek zdolniacho mały! Gratulejszon:tak:
Majeczko u nas jest to samo, wczoraj wsadziłam Kluskę do krzesełka, założyłam tylko blacik, nie zapięłam pasów i śpiewałam jej coś tam, pobiegłam na chwilkę siku, łazienkę mamy zaraz obok kuchni, nie zamykałam drzwi, żeby ją widzieć, ja się patrzę a ta mała łobuziara stanęła w krzesełku i trzymała się oparcia, z opuszczonymi gaciami do niej doleciałam:-D. Także teraz też mam ostre postanowienie zapinania, choć Martyś tego nie lubi, chyba zgadała się z Lenonkiem;-)
 
noo fajnie było kiedyś nie zapinać.Teraz to są kombinacje jak rozpiąć i nerwy,bo szarpie za zapięcie i nic się nie dzieje.(nerwy oczywiście ZEN)
Tymek cwaniaku,jak to zrobiłeś?:rofl2:
 
reklama
Do góry