reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowe i nasze zakupy

Ja tak naprawdę dopiero zaczynam robić maluszkowe zakupy , bo finansowo tej zimy słabo stoimy. I właśnie opdebrałam pierwszą paczuszkę z allegro. Kupiłam min taki zestaw butelek:
Tommee Tippee ZESTAW STARTOWY 0%BPA megapromocja! (888591929) - Aukcje internetowe Allegro
miałam problem ze zdecydowaniem się jakie i ile, dlatego taki zestaw ułatwił mi podjęcie decyzji :-) butelki Tommee Tippee naprawdę wyglądają solidnie i najwazniejsze bez tego "bpa"

Ja tez zamierzam sie na taki zestaw ;)
 
reklama
PS Nie karmie starszego czipsami i nie daje mu pic orazady.

Mojemu dziecku ciągle ktoś przynosi czekolade i nie potrafi zrozumiec że on ma już ponad rok a ja mu nie daje słodyczy je tylko biszkopty , chrupki ciasto domowe itp. Czekolada pluje jak się mu da , jakoś nie lubi oby mu tak zostało

;-) (swoja droga az mi sie noz w kieszeni otwiera jak widze rodzicow z malenkimi dziecmi w mcdonaldsie :szok:)

Tam jest czystsze jedzenie niż w większości knajp mają bardzo surowe normy dotyczące produkcji tego jedzenia . A dwa jak kilku letnie dziecko zje od czasu do czasu frytki to się świat nie zawali . Chodze czasem z przyjaciółka i jej dziećmi w zestawach dla dzieci jest wybór : zamiast coli woda , sok lib mleko smakowe , może wziąść kurczaczki zamiast kanapki do zestawu jest jabłko więc ten mcdonald nie taki zły jak się wydaje . Wszystko jest smażone na świerzym oleju a nie na syfie . Dzieci to lubią więc od czasu do czasu można iść .
Bardziej nie rozumiem nie dawania wogóle takich rzeczy i potem jak ktoś ma takie biedne dziecko się patrzy jakby zjeść tamtemu chciało . :-D Bo nie zna nawet smaku takich rzeczy
 
Mojemu dziecku ciągle ktoś przynosi czekolade i nie potrafi zrozumiec że on ma już ponad rok a ja mu nie daje słodyczy je tylko biszkopty , chrupki ciasto domowe itp. Czekolada pluje jak się mu da , jakoś nie lubi oby mu tak zostało

Aniam- jeśli mogę- biszkopty i chrupki (kukurydziane np.) są bardzo zdradliwe. Możesz je dawać, ale musisz od razu po nich umyć zęby, bo je obklejają (dosłownie), to samo z żelkami- nie niszczą szkliwa jak cukierki, ale się wklejają w zęby. To jest zdanie Kubusiowego dentysty.

Mój też je tylko domowe ciasta, a pije wodę (bo lubi). Do Maca nie chodzimy- w swoim zyciu byłam tam ze 2 razy, bo ja po prostu z tych co nie lubią buły z czymkolwiek w środku ;-) zaś ich frytki są z mączki, co do mnie nie przemawia. Wole frytkę z zmiemniaka (równie niezdrową :-D).
 
Ja początkowo używałam oliwki z Jonsona ale wysuszała syknkowi skórę i jak przyszła kiedyś położna to poleciła Oilatum... wlewa się to do wanienki i nawet mydełka nie trzeba. A skóra zrobiła się gładka i ładna.

A ten leżaczek-bujaczek to też chcemy kupić. Jest rewelacyjny.
 
reklama
Tam jest czystsze jedzenie niż w większości knajp mają bardzo surowe normy dotyczące produkcji tego jedzenia . A dwa jak kilku letnie dziecko zje od czasu do czasu frytki to się świat nie zawali . Chodze czasem z przyjaciółka i jej dziećmi w zestawach dla dzieci jest wybór : zamiast coli woda , sok lib mleko smakowe , może wziąść kurczaczki zamiast kanapki do zestawu jest jabłko więc ten mcdonald nie taki zły jak się wydaje . Wszystko jest smażone na świerzym oleju a nie na syfie . Dzieci to lubią więc od czasu do czasu można iść .
Bardziej nie rozumiem nie dawania wogóle takich rzeczy i potem jak ktoś ma takie biedne dziecko się patrzy jakby zjeść tamtemu chciało . :-D Bo nie zna nawet smaku takich rzeczy

taaaa, jasne;-)

Aniam- jeśli mogę- biszkopty i chrupki (kukurydziane np.) są bardzo zdradliwe. Możesz je dawać, ale musisz od razu po nich umyć zęby, bo je obklejają (dosłownie), to samo z żelkami- nie niszczą szkliwa jak cukierki, ale się wklejają w zęby. To jest zdanie Kubusiowego dentysty.

Mój też je tylko domowe ciasta, a pije wodę (bo lubi). Do Maca nie chodzimy- w swoim zyciu byłam tam ze 2 razy, bo ja po prostu z tych co nie lubią buły z czymkolwiek w środku ;-) zaś ich frytki są z mączki, co do mnie nie przemawia. Wole frytkę z zmiemniaka (równie niezdrową :-D).

to tez jest totalna bzdura;-)

pracowalam jeszcze jakis czas temu nawet we wroclawiu w jednej z knajp maca i na dosc wysokim w drabinie stanowisku. fryture sie filtruje teoretycznie raz dziennie po zamknieciu i powinno sie wymieniac raz w tyg, a jak jest to roznie bywa...
i nie ma czegos takiego jak frytki z maczki... frytki dla sieci robi sie ze specjalnej odmiany ziemniaka, w odpowiedniej dlugodci i %proporcjach zawartosci w paczce.

nie jestem fanka mcdonalda i go nie bronie, bo moje dziecko juz moze o tym zapomniec do 3 roku zycia conajmniej, ale czesto panuja mylne przekonania w jedna jak i druga strone a akurat wiem cos o tym, wiec pisze.
 
Do góry