reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mali odkrywcy ...

Hmmm czytam te Wasze posty i widzę, że to prawda co mówił nasz neurolog, że wiele rodziców nawet nie wie, ze ich dzieci mają wzmożone napięcie mięśniowe, oczywiście nie piszę tego żebyście się martwiły, ale właśnie bez tej wiedzy, bez rehabilitacji dzieciaki rozwijają się prawidłowo, choć dochodzą do tego ruchami tzw"patologicznymi".
Wiem na temat napięcia już bardzo dużo właśnie dzięki temu neurologowi(wybitny specjalista w swojej dziedzinie-z Grudziądza). Z Waszych właśnie opisów wynika, ze dzieciaczki są lekko wzmożone i np. Monika777, Wiktor trzymał sztywno główkę od drugiego m-ca życia, też się cieszyłam i mówiłam jaki silny chłopczyk a to właśnie to napięcie tak go trzymało, natomiast tzw. kiwaczki główki to był własnie objaw schodzenia tego napiecia(pomimo, że wydawało mi sie, że to gorzej-było lepiej) Dalej szybko zaczynał się podnosić jak dawałam moje ręce, a tu znowu klops-podnosił się barkami czyli główkę chował jakby między barki, robił taki przykurcz i wtedy się ciągnął, teraz pomału ciągnie się mięśniami brzuszka. NO i ten nieszczęsny samolocik-neurolog wytłumaczył, że to jest "retrakcja" czyli jak dziecko nie ma już siły podpierać się na dłoniach to napięte barki ściągają sie do tyłu, pupka ciut do góry z nóżkami i samolot gotowy. Zapobieganie retrakcj to jak wcześniej pisałyście- zachecanie zabawką "z przodu", posunięcie łokci w trakcie samolocika, ale też przyciśnięcie ręką pupy do podłoża, mniej wiecej na wysokości kości ogonowej, wtedy natychmiast dziecko z powrotem wyciąga rączki do przodu.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam i ze mniej więcej zrozumiałyście o co mi chodziło w tym poście hehe;-)
P.S Po ostatnim nie traktujcie mnie jako obrażalskiej-miałam wtedy gorszy dzień, komentujcie moje posty jak chcecie, nie bedę się stawiać;-p
 
reklama
Siwucha spoko:tak::-D każdy może mieć gorszy dzień;-)
z najnowszych odkryć Michała - wczoraj stwierdził, że stopę można wpakować do buzi (żadna nowość u waszych maluchów;-)), dzisiaj pupa poszła kilka razy w górę (w końcu się z tego powodu rozpłakał), po południu zaczął pełzać do przodu :tak: (wcześniej żeby sięgnąć po coś wyciągał się jak inspektor Gadget:laugh2: albo kilka razy odwracał z brzucha na bok lub plecy) ale się bidulek nastękał:blink::-D
 
Siwucha - dziekujemy tak na prawde. Ja nie mam dostepu do tak wybitnego lekarza i wskazowki od niego sa dla mnie przynajmniej bardzo cenne. Cooo nie znaczy, ze trzeba wszystko brac mega powaznie. Oczywiscie ja tak pisze bo nie wykrylam u Suri zadnego napiecia (mam nadzieje ze nei ma, choc po przeczytaniu twojej wypowiedzi bede chyba teraz mala brala pod lupe:blink:) wiec moge sobie pozartowac. Wiem, ze dla tobie nie jest az tak do smiechu poniewaz ty MUSIALAS sie z tym borykac. My poprostu (czyt.ja) nie umiemy sie wczuc w role. Ale to nie jest niczyja wina.
Tak poprostu jest. :tak:
 
Kachasku - Wielkie calusy i gratki dla Michasia... Tak w ogole...nie myslisz, ze z Suri mogl by tworzyc udana pare;-) Czy ty juz go zesfatalas?...Te Wloski Suri sie na pewno beda podobaly. Ja daje pol wsi za Michasia i dorzuce kilka owiec. Kto da wiecej?

eee czekaj, to chyba dziewczynki sie podkupuje:zawstydzona/y: hehehe
 
anni nie mamy jeszcze kandydatek;-) no ewewntualnie córa koleżanki ze studiów (młodsza od Miśka o 3 tyg) :-D:-D:-D ale na razie dajesz najwięcej:laugh2:
 
zapomniałabym - gartulacje i buziaki zostaną przekazane jutro:tak: żeby chłopak miał motywację do dalszych ćwiczeń;-)
dzisiaj co się przesunął patrzył na tatusia, czy patrzy. fajnie to wyglądało:tak: no ale jak mąż wziął kamerę, to Michał myk na plecy, na bok i... podniósł rączkę do góry, pomachał, pośmiał się i ani myślał się zmiejsca ruszyć:-D
 
Gratki dla Michasia, ale rozszalał się w jeden dzień :-)

Anni gdzie ty kobieto masz te wsie i owce?? Myślałam że czasy panów na włościach i chłopów pańszczyźnianych już dawno minęły :szok:;-)

Pozwoliłam sprawdzić Czarkowi jak fajne w dotyku jest ciasto pączkowe a on niespodziewanie utopił w nim całą rękę - ale był zadowolony mój mały urwis :rofl2:
 
Szopka czy ty cos mi tu implementujesz... :-D;-)

No wsi jeszcze nie mam, owiec tez nie, ale do zamaz pojscia Suri moze sie wyrobie (nie jest powiedziane gdzie ta wies ma byc - w afryce tez ziemia ;)) hahaha,,, tylko ciii nie mowcie nic Kachaskowi.

Kachasek- PISZE SIE PISZE... My chcemy Michasia....:-) a tamta panna -eee smarkula jakas:laugh2::-p
 
reklama
Do góry