reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mali odkrywcy ...

... i ma lekki poślizg w fizycznych osiagnięciach tj. jeszcze nie siada(samodzielnie), nie raczkuje choć coś tam sobie próbuje ale jest jeszcze na to czas
jaki poślizg? ło co chodzi? ludzie!!! na forum kupa leniuszków, które i bez takich poważnych przejść leżą plackiem i ani myślą się ruszyć - Krzysio pierwszy.;-)

A tak swoją drogą Siwucha to się nie obrażaj na nas...
h053.gif
Jakoś tak wyszło...., jak przeczytałam tego "poważnego" posta to się uśmiałam, bo pomyślałam od razu o sobie (jak się później okazało, nie tylko ja
o060.gif
). Nikt tu nie twierdzi, że to są bzdury bo jakąś rację lekarze na pewno mają, skoro takie prawdy głoszą.
Po prostu twój post był za "poważny" w stosunku do reszty prześmiewczych wypowiedzi i tak jakoś poszło samo...... sorki :sorry2:
 
reklama
Siwucha - misia tez robila taki samolocik i stekala - tez ma wzmozone napiecie. i nagle (miesiac temu) zaczela pelzac w kolko, samolocik juz jest rzadko bardzo. robilysmy cwiczenia wzmacniajace podparcie na rekach wlasnie i poskutkowalo. Teraz miska pelza doslownie wszedzie:) i od kilku dni "stoi na czworakach" tylko jeszcze nie umie wyrwac do przodu:-) A co do siadania - jakos jej sie nie spieszy..ale gdzies czytalam, ze sa dzieci, ktore wpierw chodza a na koncu siadaja, wiec juz sie nie przejmuje. Glowa do gory, z Wiktorkiem wszystko jest ok:tak:

A mnie martwi jedno..czy wasze dzieci cos juz gaworza? bo moja tylko hahaha, rrrrrrr, i brrrr (plujac przy tym niemilosiernie):dry: wiec sie zastanawiam kiedy bedzie jakies ma, ba, pa...itd
 
Fantazja, zobaczysz, jeszcze Ci się Michalinka rozgada aż będziesz mieć dość, tak jak ja.;-):tak:

Magda w końcu mało korzystała z rehabilitacji, bo na ten Ursynów było nam za daleko, zwłaszcza jak wróciłam do pracy, a koło nas dzwonię już od dwóch miesięcy i nie ma zapisów.:wściekła/y:Sama dużo z Nią ćwiczyłam różne wygibasy i wydaje mi się że jest dobrze - ostatnio żaden z lekarzy nie dostrzega napięcia. Choć mi się wydaje, że Magda też ma większe napięcie w barkach, bo często jeszcze jak jest w pionie, to odgina łapki do tyłu. Ale jak jest czymś zajęta to bawi się normalnie. Na brzuchu samolota nie robi, bo podpiera się na rączkach (ale nie na dłoniach, tylko na przedramionach), i sięga sobie sama po zabawki czy co tam chce. Czasem zdarzy jej się nogi podwinąć do góry i robić kołyskę na brzuchu, ale to bardzo rzadko. No ale niestety dupsko ciągle za ciężkie i nie chce iść w górę.
Ale za to nauczyła się pannica robić "patataj" i robi to non stop. Jak ją wziąć na ręce w pionie to podskakuje na ręku, a jak posadzić na kolanach, to podpiera się stopami o tapczan i też podskakuje. Ni diabła nie usiedzi spokojnie. Zresztą zaobserwowałam, że nawet jak sama siedzi w łóżeczku to się czasem na dupci podbija i sama sobie patataj robi.:-D
 
Dzagud - to musi komicznie wygladac..

Fantazja - nie martw sie to w duzej mierze zalerzy od dziecka...ja mam kuzyna, ktorego dziecko ma 4 lata:szok: i ni chroma nic nie mowi. Wyjezdzili juz cala polske i jeszcze dalej by sprawdzic co mu... I mu nic. I badz tu madry...Czekaja na "ten" moment hahaha a maly sobie z tego nic nie robi widac...
 
Fantazja>> Moja Ania od ok. tygodnia dopiero ma jakby motorke w okolicach języka. gada i gada. Ale ja NIE POTRAFIĘ rozpoznać w tym żadnej sylaby. To sa dla mnie dźwięki, jakieś buczki, jakieś... coś :-) Raczej sama sobie interpretuję że jest to podobne do "eje eje" oraz "ała ła". Tak więc sądzę że Twoja córeczka też pod nosem podobnie buczy :-)
 
kurczę, zeżarło mi mojego posta w trakcie wysyłania :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Niech szlag trafi ten mój internet wwwwrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

To teraz napiszę już w skrócie:

Siwucha, ufff, ulżyło mi. Nie lubię jak ktoś się na mnie gniewa, tym bardziej z powodu żartów.:sorry2:

Dzagud, a ja znam... dobre :-D:-D:-D

A ja po przeczytaniu waszych postów stwierdziłąm, że jednak wybiorę się z Karolką do jakiegoś specjalisty. Może ona ma jakieś napięcie mięśniowe, którego ja nie zauważyłam i dlatego tak słabo rozwija się fizycznie.:-( Co prawda jak ją posadzę to siedzi dośc długo, ale ja nie chcę jej sadzać, chcę żeby wszystko zrobiła sama, a jest już dość późno, już dawno skończyła 8 m-cy :-( a nawet nie podnosi kuperka do góry leżąc na brzuszku.
Kurczę, chyba coś jest nie tak....
 
Dzagud ja też znam dowcip i wyobraź sobie, że jak mój tato mówił że Maksio nic nie mówi, to odpowiadałam, że widocznie wszystko jest w porządku, jak w dowcipie z kompotem :-D:-D:-D

monika ty mnie nie denerwuj, bo ja też ostatnio zaczynam intensywnie myśleć o wzmożonym napięciu :baffled:
 
reklama
kurczę, zeżarło mi mojego posta w trakcie wysyłania :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Niech szlag trafi ten mój internet wwwwrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

To teraz napiszę już w skrócie:

Siwucha, ufff, ulżyło mi. Nie lubię jak ktoś się na mnie gniewa, tym bardziej z powodu żartów.:sorry2:

Dzagud, a ja znam... dobre :-D:-D:-D

A ja po przeczytaniu waszych postów stwierdziłąm, że jednak wybiorę się z Karolką do jakiegoś specjalisty. Może ona ma jakieś napięcie mięśniowe, którego ja nie zauważyłam i dlatego tak słabo rozwija się fizycznie.:-( Co prawda jak ją posadzę to siedzi dośc długo, ale ja nie chcę jej sadzać, chcę żeby wszystko zrobiła sama, a jest już dość późno, już dawno skończyła 8 m-cy :-( a nawet nie podnosi kuperka do góry leżąc na brzuszku.
Kurczę, chyba coś jest nie tak....

Eeee tam, co ty. W tym miesiącu powinna siedzieć pewnie. I SIEDZI. Więc jest ok :)
Moja Ania od kilku dni zaledwie ciąga się po podłodze, ale kuperka nie ma zamiaru podnieść- zwyczajnie ciągnie się korzystając wyłacznie z rąk. A jeszcze 10 dni temu nic nie wskazywało na to że zacznie to robić. Co więcej, postępów dalszych nie widać :-) Wciąż takie czołganie się to kara jest, bo ręce mamy lub taty sa znacznie wygodniejszym środkiem transportu. Zresztą stanie* na nogach też jest ciekawsze.
A dla przykadu jeszcze- odwracać z brzucha na plecy wcale się Ania nie nauczyła. A powinna kilka miesięcy temu niby. Ona zwyczajnie uznała że to strata czasu i olała taką umiejętność :tak: Potrafi super położyć sie na boczku, podnieść 1 rękę do góry, balansować ciałem, patrzeć w górę (wygląda wtedy jak rasowa plażowiczka ;-) ), ale na plecy to się nie przewróci i już :-) I wcale nie uważam by coś było nie tak.

Tak to zwyczajnie jest :-)


-------------------------------------------------------------------------------
*stanie- słabiutkie, super chwiejne, niepewene, zawsze z podparciem i asekuracją innej osoby, bo grzmotnąć może w każdej sekundzie.
 
Do góry