reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mali odkrywcy ...

Jolka hehehe rozbawilas mnie. ;-)

Siewucha - nawet nasze dzieci bez wylewu jeszcze nie raczkuja. Suri tez sama sie siada - choc mocno probuje. Wiec, nie martw sie. ;-)
Pamietam, ze mowilas o napieciu - jakos wylew mi sie nie zapamietal - dziwne:sorry2:
 
reklama
Siwucha (tylko nie bierz tego do siebie;-)) i tu właśnie mamy super przykład na mądrości specjalistów - Michał zaraz będzie miał 8 m-cy, a sam nie siada, nie raczkuje (choć dzisiaj tyłek już mu sięoderwał od podłogi:szok::-D), czyli że co? mamy poślizg tak jak Jolka (tzn Maksiu)? (chociaż Michaś miał niedotlenienie przy porodzie, więc czasem się pocieszam, że to przez to)
 
My dzisiaj zakończyliśmy naszą rehabilitację:tak:
Mamy się zgłosić jak Staś zacznie wstawać, żeby obejrzeć jak stawia stópki:baffled:
Do tego momentu jeszcze trochę czasu minie, Stasiek na razie jest na etapie podnoszenia pupy i STEKANIA przy tym jak stary chłop na kiblu:-D

no i jest nadal raczkiem nieboraczkiem, co do tyłu chadza, znaczy pełza:tak:
i bidulek strasznie się denerwuje:

 
Siwucha temat wzmożonego napięcia pamiętam bo mówiłyście wtedy o jakichś ćwiczeniach Vojty czy jakoś tak i wiem że pytalam też moją lekarkę o to bo Zosia taka zdeka krzywa była (wyginała się na jedną stronę w łuk). O wylewie słowa nie kojarzę, ale przecież nie czytałam na forum wszystkiego bo każda z nas wtedy była pochłonięta szkrabami i nie zawsze miała czas na grzebanie w forum (no mówię po sobie).
Dobrze że temat powoli znika i Maksio się ma dobrze. I wcale się z niczym nie spóźnia. Skąd wiesz że nie rozwijałby się w tym samym tempie bez przygód okołoporodowych? :happy:
 
Ja jestem na forum od niedawna i Maksio to mój ulubieniec. Brawo dla Ciebie Siwucha że tak dzielnie poradziłaś sobie z rehabilitacja małego.
Niektóre dzieci w ogóle nie raczkują, więc nie ma co się przejmować tym z góry. Mój starszy syn wcale nie raczkował, zaczął wstawac jak miał 8 m-cy a chodzic jak roczek. Jak byłam ostatnio u ortopedy z Frankiem to powiedział, ze bioderka sa juz gotowe do stania, a reszta to zalezy od dojrzałości nerwowej. Na każdego przyjdzie czas :-)
 
To trochę mnie pocieszyłyście że Wasze szkraby też nie siadają i nie raczkują, z tym poślizgiem to głównie o siadanie(moja rehabilitantka mówi, że już czas na siadanie ale nie mam się czym martwić, więc i Wy także), zresztą ja jako dziecko wszystko robiłam później to i może Wiktor ma po mnie;-)
 
Najgorszą na tą chwilę pozostałością jest tzw. retrakcja czyli jak Wiktor lezy na brzuchu to po chwili podporu na dłoniach podnosi ręce do góry i nogi i robi "samolot" tylko leży na brzuchu i niczym się nie podpiera i przy tym stęka niemiłosiernie, to jest patologiczna postawa ale neurolog powiedział, że przy rehabilitacji po 4, 6 tygodniach powinna ta retrakcja zaniknąć(wynika ona z z napięcia barków)
 
Najgorszą na tą chwilę pozostałością jest tzw. retrakcja czyli jak Wiktor lezy na brzuchu to po chwili podporu na dłoniach podnosi ręce do góry i nogi i robi "samolot" tylko leży na brzuchu i niczym się nie podpiera i przy tym stęka niemiłosiernie, to jest patologiczna postawa ale neurolog powiedział, że przy rehabilitacji po 4, 6 tygodniach powinna ta retrakcja zaniknąć(wynika ona z z napięcia barków)

siwucha mój Staś też tak robi. Dzisiaj na ostatnim spotkaniu z rehabilitantką pytałam o to, powiedziała, żeby się tym nie przejmować, starać się przekładać rączki do przodu np. podając zabawkę. To minie samo, jak zacznie czworakować. Teraz - odkąd pełza - coraz rzadziej robi samolocik (my to nazywamy "skowronka")
Buziaki dla Wiktorka, i nie przejmuj się:tak:
 
Mój też robi samolocik, ale faktycznie jakby coraz mniej.Nasza rehabilitantka kazała mu po poprostu pokazywać, gdzie powinny być rączki i to pomogło.Powiedziała, że do póki nie ma przewagi "samolociku" nad opieraniem rączek, to nie ma się czym martwić:tak::tak::tak::tak:

Więc się nie martwimy:-):-):-)

P.S Kajtos jeszce nie siedzi, nawet jak się go posadzi, ale nie martwię się tym na razie. Za to zaczyna siępo trochu przesuwać do przodu:)
 
reklama
No i z ortopedy nici. Pojechaliśmy a tam zamiast 15 minut jakieś dziecko siedziało ponad godzine i wcale nie zbieralo sie do wyjscia. Więc przed nami zrobiła się koleja. Nie miałam zamiaru czekać zwłaszcza że Zosia nie spała po południu i zaczynała byc megamarudna. Kolejny termin - piatek więc muszę jeszcze poczekac.
 
Do góry