kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
motywacją do dzisiejszego obracania się na brzuszek była moja komórka za wszelką cenę Michał chciał ją wziąć, więc odwrócił się na bok, oparł na łokciu, przewalił pupę i... do komórki nie sięgnął. więc próbował dalej. jakoś nie wpadł, że to trzeba się do przodu przesunąć, ale w końcu zaskoczył i odepchnąl się od moich nóg