reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mali odkrywcy ...

jola nie martw się, mojemu Stasiowi też daleko do Zosi, no może gada dużo, czasami za dużo .....:-D
dokładnie tak samo jest z Michałem:-D

efilo gratulacje dla Zosi:tak: Michał leżąc na brzuchu podnosi tyłek tylko po to, żeby się odwrócić na plecy, co mu idzie błyskawicznie. więc jak ma choćby pełzać, skoro na brzuchu nie leży:dry:
 
reklama
Efilo to super, wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że Zosia niedługo będzie śmigać po chałupie z takimi zdolnościami......
żeby mój Krzysio chociaż chciał się na ten bok porządnie przewrócić to już byłabym szczęśliwa...., ech.... tłumacze sobie ze to leniuszek i kloc i dlatego woli leżeć na plechach i się zbytnio nie wysilać
jeszcze raz gratulacje
 
Efilo - gratuluję akrobatki. :-) Z jednej strony zazdroszczę spryciuli, a z drugiej współczuję, bo szybko będziesz musiała załatwić sobie przynajmniej drugi komplet oczu do kontroli tego co Zosia będzie wyprawiać. Ja też mam wrażenie, że mimo iż Magdzia nie wyczynia takich cudów jak Zosienka i na razie szczytem jej "ruchowych" osiągnięć jest łaskawe przerzucenie się od wielkiego dzwonu na plecy lub na brzuch (to rzadziej), to ma tak duży temperament, że jak już zacznie szaleć to szybko schudnę.;-)
 
Dzagud też pomyślałam o schudnięciu, jak Misiu będzie śmigał po mieszkaniu. Póki co dzisiaj przegramolił się na brzuch 2 razy z plecków i ze 2-3 z siedzenia:baffled: raczej był to przypadek, a nie celowe, ale od czegoś trzeba zacząć;-)

Michał odkrył ostatnio mój cień na ścianie (za swoją głową) podczas przewijania i z nim gada :-D(nie potrafi normalnie leżeć na przewijaku, musi macać ścianę rękoma - przewijak jest prostopadle do ściany, więc zakładam pieluchę na paragraf;-))
 
Efilo - gratuluję akrobatki. :-) Z jednej strony zazdroszczę spryciuli, a z drugiej współczuję, bo szybko będziesz musiała załatwić sobie przynajmniej drugi komplet oczu do kontroli tego co Zosia będzie wyprawiać. Ja też mam wrażenie, że mimo iż Magdzia nie wyczynia takich cudów jak Zosienka i na razie szczytem jej "ruchowych" osiągnięć jest łaskawe przerzucenie się od wielkiego dzwonu na plecy lub na brzuch (to rzadziej), to ma tak duży temperament, że jak już zacznie szaleć to szybko schudnę.;-)

To nie ja schudne tylko niania :-D

Zaczynam jej zazdrościć :-D
 
Efilo, no szokkk. Zosia jest niesamowita. :-)

Karolina jest miesiąc starsza a ledwie raczy pupę podrzucić jak leży na brzuchu.

Ale u nas też przez święta postępy: do mamrtotania i trajkotania dość cichego doszło głośne dadada, papapa, babababababababa albo baba. Oczywiście moja mama chodziła cała dumna jak paw hihihi. Biedaczka nie chciała dać sobie przetłumaczyć, że to przypadek :-D.

A potem ja usłyszałam mama i też nie chciałam dać sobie wytłumaczyć, że to przypadek hahaha :-D:-D:-D. Śmiesznie było;-)

Poza tym w końcu przewróciła się z brzuszka na plecy (bo na brzuszek ma doskonale wyćwiczone) i nawet powtórzyła to kilka razy, to chyba znaczy, że załapała - w końcu. Oby... :tak:

I jeszcze jedno - łapie cokolwiek w rączki ze stołu, potem patrzy na podłogę i upuszcza tą rzecz i znów patrzy gdzie spadła. Tak jej się to spodobało moje ćwiczenie brzuszków przy podnoszeniu tych cosiów z podłogi, że ciągle to robi :-D.

Czekam na dalsze postępy, choć wiem, że Zosi to ona raczej szybko nie dorówna
 
Zosia też upuszcza ale nie specjalnie tylko przez przypadek i niestety na razie nie śledzi 'upadku'. za to sie dziwi że nie ma. choc dziwi jest delikatnym slowem. mam niezly bunt jak jej zabawka zniknie sprzed oczu.
 
Efilek gratulacje dla Zosi. Zdolniacha z niej. Juz wiemy, które dziecko zacznie pierwsze chodzić :-)
Karolince gratulacje z odkrycia grawitacji ;-)To jest tez ulubiona zabawa Franka :-D
 
Piotruś ruchowo i koncepcyjnie to leniu****e na szarym końcu - co mu wcale nie przeszkadza ;-)
Jednak spryciula jest niezła - gdy leży w kojcu i znudzi mu się zabawka, zazwyczaj woła o inną. Pod warunkiem, że kogoś widzi - Małż go przyuważył, że gdy sądzi że nikt nie widzi, wygina się w pałąk na boku i zagarnia zabawki :dry: Terrorysta z IQ. Zaczynam się bać :szok:
Poza tym, wczoraj włączyła mu się dżdżownica. Leżąc na brzuszku podciąga obydwa kolanka, wygina pupę do góry i jedzie do przodu. Oczywiście, motywacją była zabawka :-D Ciekawe czy to powtórzy :cool2:
 
reklama
Do góry