Jolka111 moje dziecię również stacjonarne i to dosyć mocno stacjonarne. Musi mieć bardzo silną motywację żeby podnieść te swoje kończyny do góry i fiknąć na bok, a tą motywacją jak do tej pory jest cycek podawany w nocy w łóżku, bo żadna zabawka takich mocy nie ma . A tak w ogóle to straszny leniuszek z niego. Jak go położę na macie to tylko rozwali swoje łapki na bok i sie gapia to na wiszące zabawki a to na telewizor a to na mnie. A przeważnie to jęczy żeby go wziąć na ręce. O ćwiczeniu karku podczas leżenia na brzuchu nie wspomnę nawet - 5 min i ma dosyć. Zaczynam się zastanawiać kiedy w takim tempie moje dziecko zacznie raczkować, chyba za 3 lata
reklama
eeh moje dziecko nadal stacjonarne, czasami się przerzuci to w jedną to w drugą stronę, ale musi być ku temu poważny powód ;-)
to tak jak Staś, z byle powodu sił nie marnuje
E
efilo
Gość
A ja akurat od zawsze chciałam żeby łóżeczko kojarzyło sie Zosi wylacznie ze snem. Wiec jak tylko sie obudzi natychmiast ja z lozeczka wyciagam. Jak jest wsadzana do łózia to od razu łapie że ma spać
Filipianka
Zaangażowana w BB
Moja kruszynka jest bardzo ruchliwa, i powiem wam w sekrecie ze jak jeszcze sie nie przekrecal na brzuszek i odwrotnie to oboje z mezem wyczekiwalismy momentu kiedy to nastapi, a teraz czasami tesknie za chwilami kiedy Filip grzecznie lezal i przekładal grzechotki z raczki do raczki :-)
Madzia odkryła znaczenie słowa NIE i zaczęła je używać z dużą świadomością. Wprawdzie "mówi" je kręcąc po prostu łebkiem, ale przecież to każdy zrozumie. Wczoraj Babcia pyta jej "przyjdziesz do mnie" a Madzia "nieeeee". Dziś jadła flachę, wypiła prawie wszystko (zostało może ze 20 ml), wypluła smoczek, więc pytam "chcesz jeszcze" zbliżając smoczek do buzi, a Madzia "nieee". No i proszę, jak można się z dzieckiem dogadać! Czekam tylko kiedy zacznie kiwać na tak, ale chyba się nie doczekam.
E
efilo
Gość
Madzia spryciula
A Zosia uczy się wspinać. Szczegóły w reportazu No 2.
A Zosia uczy się wspinać. Szczegóły w reportazu No 2.
reklama
Podpisuję się pod prawie całą wypowiedzią Nie zgadza się jedynie połowa ostatniego zdania, bo Piotruś niestety nie łapie, że ma spaćA ja akurat od zawsze chciałam żeby łóżeczko kojarzyło sie Zosi wylacznie ze snem. Wiec jak tylko sie obudzi natychmiast ja z lozeczka wyciagam. Jak jest wsadzana do łózia to od razu łapie że ma spać
Dzagud ależ się Madzia komunikuje. No wspaniale! :-)
Podziel się: