Jolka111 moje dziecię również stacjonarne i to dosyć mocno stacjonarne. Musi mieć bardzo silną motywację żeby podnieść te swoje kończyny do góry i fiknąć na bok, a tą motywacją jak do tej pory jest cycek podawany w nocy w łóżku, bo żadna zabawka takich mocy nie ma
. A tak w ogóle to straszny leniuszek z niego. Jak go położę na macie to tylko rozwali swoje łapki na bok i sie gapia to na wiszące zabawki a to na telewizor a to na mnie. A przeważnie to jęczy żeby go wziąć na ręce. O ćwiczeniu karku podczas leżenia na brzuchu nie wspomnę nawet - 5 min i ma dosyć. Zaczynam się zastanawiać kiedy w takim tempie moje dziecko zacznie raczkować, chyba za 3 lata 

