reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mali odkrywcy ...

reklama
Powalają mnie te nasze gaduły :-D:-D:-D

Piotruś ostatnio próbuje tworzyć zdania :cool2: Jak można było przewidzieć, pierwsze brzmiało "cie mniamniam!!!" :-D Mówi też m.in. "cio to?" (aż za często... ;-)), "nie ma" i to w różnych zestawach, ale najczęściej "nie ma kokn" (nie ma kotka). Widzę, że z każdym dniem przybywa tych kombinacji - takiego mam mądraska ;-)
Piesek niezmiennie to "hauuuuuu" :-D
 
Aż dla własnej ciekawości też sobie wypiszę:tak:
MAMA -wiadomo:-)
TATA tyż wiadomo
LALAĆ - włączyć muzykę, strasznie na mnie krzyczy, jak tylko kompa odpalę
AUAU -piesek
CICI -kotek, a kotek robi MIAŁ
CIUCIU- ciuchcia
OĆ-chodź lub idź jak komuś mówi
PIŚ PIŚ - to co wymaluje na kanapie lub ścianie :dry:
BUM BUM, DIDIT- samochód
LEEEE - to znaczy ble, jak tylko znajdzie gdzieś jakiś paproch
BAMBA - piłka:dry:
BUTY, BUT lub BUTU
i ostatni hit NOS, NOSZ najczęsściej NOŚ
i jeszcze parę innych by się znalazło słówek

I jak pisałam uwielbia tańczyć. Każe sobie włączyć muzykę, i tańczy (nie muszę pisać, że lejemy ze smiechu tak to pociesznie wygląda:-D) a jak ostatnio kręcił się w kółeczko, to potem go poniosło i walną o glebę, mało w doniczkę mi nie wpadł tak mu się zakręciło w główce:-D
 
gratki dla zdolniachow :-)
A moja Alusia wczoraj jak ktos zapukal do drzwi to spojrzala na mnie i powiedziala tak:
"kto to? tata? nieeee" wiedziala skubana ze za wczesnie na tatusia, bo to bylo gdzies o 2 :-) No i zlozyla pierwsze "zdanie" :-) Dumnam jak paw :-)
 
Ja tylko szybko skrobne - u nas:
"kiti" - kicius
"kiti" -piesek
"kiti" -ptaszek
"siek"-misiek
"noo"- nos
"czeka" - czekaj
"sieski" - skarpetki
"tata" - ostatnio mama:szok:
ulubiony repertuar mojego dziecka: "nie ma" i "daj" i of course "nieeee"
:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
No to ja tez lece ztym koksem :p :
''to tam'' kto tam?
''tu tu''puk puk
''a tu tu'' a ku ku :p
''mli mli'' mleczko
'myji myji'' mydelko,myc sie
''mniam mniam''wiadomo :D
''pst''pstryk
zna teletubisie po imieniu: ''lala'',''o''czyli Po,''ti czyli tinki winki,''Diii'' czyli Dipsi:))

liczy do trzech : je,wa,si :p a wspak tez umie hehe si,wa hihi
i spiewa ''cie cie cie siesiesie''czyli cie cie cie seroczka,na przypiecku siedziala i pokazuje paluszkami komu dala i ze frrrr odleciala :)))
 
Ale się ubawiłam:-D:-D:-D
genialne są te nasze dzieciaczki....
Świetna to będzie pamiątka.

Nauczyłam Zuzkę mówić Trąba-Bąba i ta cały czas woła "pompa-bompa", czy jak jej wyjdzie w danej chwili "pompa-pompa". Komiczne to...:-D
A Pani w sklepie dzisiaj zamiast powiedzieć dzień dobry ("dobi") powiedziała dobranoc ("nanoć").
Piękny ten okres...​
 
Anielap, Magda mówi tak samo!:szok: Dobi i nanoć, a do tego dzienia (na dowidzenia). :-D
Nie piszę naszego słownika, bo już sama głupieję i nie wiem co Magda mówi sama z siebie a co powtarza - bo powtarza właściwie wszystko. Chyba takie "najnowsze" to:
- kała (wiem jak to brzmi;-)) - czyli kawa i "kała si" - czyli gorąca
- piło - piwo
- koniec
- śponie - spodnie
- buti - buty
- kacie - papcie
- budi - body
- jucha lub pjucha - pielucha
- kem - krem
- buła lub po prostu bułka
- nanan - banan
- bucho - jabłko
- picie - wiadomo
- śpałam - to wbrew pozorom wyspałam się - najczęściej mówi po tym jak się położy na 5 minut i daje do zrozumienia że się wyspała i dalej spać nie idzie
- no i się wreszcie doczekałam że mówi "mamuś"

No i już nie pamiętam, bo gada toto wszystko.
Teraz to najczęściej staramy się odnotowywać jakieś śmiesznostki. Wczoraj mi Teściowa opowiadała - Weronika ma w zabawkach koszyk z "zakupami" - czyli plastikowe artykuły spożywcze. No i są tam 2 puszki niby z groszkiem czy kukurydzą. Madzia wzięła puszkę zrobiła "put put", przystawiła do ust i mówi "piło" - wiadomo po kim;-).
Albo w weekend rano budzi mnie krzykiem "meko cie". Potem jeszcze sobie leżę i staram się przyciąć komara, a moje dziecko stoi nade mną i krzyczy "mama, mamuś", jak nie pomaga to stara mi się palcami oczy otworzyć, a jak wreszcie otworzę oczy, to ona spogląda na mnie z miną niewiniątka i radośnie oświadcza: "ooo, śtałaś".:-D
 
Dzagud - Madzia jest bombowa :-D
Suri az tak duzo nie mowi, ale czytalam, ze dwujezyczne dzieci pozniej zaczynaja :tak:

aa mnie zawsze smieszy jak Suri zrobi kupe to krzyczy wrecz : " ohhh nooo! PA-PA." hehehe kiedys G wzial ja by przebrac i taka rozmowe slysze:

G- "Suri zrobilas KUPE..KUPA powiedz KUUUPAAA'
S - " PAAAA PAAA"
G - " nie Suri - nie PAPA tylko KUPA"
S- "pupa"
G-" Suri KUPA"
S-"PUPA tata, PUUUPAAA"
hehehe no to G zkapitulowal i mowi
G-" Dobra dobra - mow lepiej PAPA"
S-"pupa"
G -"nie Suri nie Pupa tylko PAPA":-D:-D:-D
hehhe itd itp - lalam ze smiechhu normalnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Anni, doooobre:-D:-D:-D
Faktycznie, masz rację, że Suri, Alusia, Amelka i Magda to by chyba niezłą bandę stworzyły. Wszystkie siebie warte numerantki.:-D:-D:-D
A powiem Ci że Magda bardzo ładnie i wyraźnie mówi kupa i siusiu. A ponieważ ma często z tą kupą problem i jak chce a nie może (lub boi się) zrobić to krzyczy "ojej, kupa, kupa, mamo kupa". I czasem pójdzie, a czasem nie. Ja nawet nie sprawdzam, tylko pytam - "Madziu, jest kupa czy nie ma?" i Ona mi zawsze odpowie - nigdy się nie nacięłam. Wręcz często jak kupę zrobi to sama leci i przygotowuje sobie świeżą pieluchę, chusteczki, wyciąga krem, wszystko kładzie na tapczanie a potem kładzie się sama i czeka na zmianę.:-D
 
Do góry