reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mali odkrywcy ...

reklama
Anni Suri jest super inteligentną i wrażliwą dziewczynką i powinnaś pisac o niej jak najwięcej. :tak:
Ja też przeważnie się ograniczam to biernego czytania tego wątku - jak mąż to widzi to się pyta, czy już piszą i wiersze recytują :-D, bo takie nieprawdopodobne rzeczy o Waszych dzieciakach tu czytam.....
No mówić "kto tam" kiedy ktoś puka do drzwi do już dla mnie szok i coś nie do pojęcia.....:confused:
Krzysio odkrywa przyrodę. Zostawiliśmy go z dziadkami na działce nad jeziorkiem i już widać efekty. Np. jak się pytam, "gdzie ptaszek, ćwir ćwir" to podnosi główkę i szuka na drzewkach. Albo jak usłyszy szczeknie psa to przerywa zabawę i nasłu****ę skąd ten odgłos. A jak na plaży zrobiłam babkę z piasku i klepałam w wiadreko zeby sie dobrze ubiła to zaraz powtarzał za mną. No cudny jest mój misiaczek :-D.
 
no dobra, więc Michaś od 3 dni samodzielnie robi 1 kroczek:tak: może to nie za wiele, ale zawsze coś i czekamy aż odważy się puścić i iść:-) z raczkowaniem się uwstecznił - mianowicie bardzo chętnie raczkuje do tyłu uciekając przed rodzicami:-D:laugh2: awantury są na porządku dziennym, pomimo że moje dziecię nie mówi po naszemu ani słowa
to tak w skrócie
aha, wyczaił w szafce pod zlewem kosz na śmieci:baffled: co za tym idzie możecie się domyślać:-p
 
A moje dziecko nie umie wstać, za to świetnie radzi z zsuwaniem się z kanapy lub łóżka na nogi :szok::szok::szok::-D:-D:-D

No ogromne wyrazy uznania dla Maksia!!! Erykowi dłuzszą chwilę zajęło przyswojenie zasady że nózki idą pierwsze a nie głowa :)

Odnośnie chwalenia się to już jak Eryk zaczął chodzić, to już przerabiałam to, bo niektóre z was się martwiły że dzieciaczki nie wykazują chęci do przemieszczania się a Eryk juz chodził, i też było mi troszke głupio:( ale myślę że każda z nas jednak jest świadoma swojego dziecka, jedne z tym są do przodu a z czym innym zwlekają, każde dziecko rozwija sie swoim tempem i jesteśmy tego świadome, a i pomarudzić, i pomartwić i nacieszyć się trzeba, a od tego mamy to forum:)
 
Zosia też miała problem z zapamiętaniem że nie spada się na łeb na szyję. :-D Ale tata był bardzo cierpliwy w nauczaniu i wreszcie załapała.

A Zosia ma nowe zadanie - próbujemy ją nauczyć dmuchać co by chociaż spróbowała w urodziny :-D Aktualnie jest na etapie podziwiania jak niania się wysila dmuchając w kolorowe piórka :-D Bardzo jej się podoba to przedstawienie. A jak ma dmuchnąć to co najwyżej noskiem :-D

Koleżanka mnie rozbawiła bo stwierdziła że Zosia i tak pewnie zgasi świeczkę ręką :-D
 
A Magda o dziwo umie dmuchać. Weronika ma taki "gwizdek" - chyba z zestawu dziecięcego w KFC. Ma kształt kaczora i jak mu się dmucha w kuper, to wydaje taki odgłos jak na polowaniu. My jej to dmuchaliśmy wielokrotnie, a ona teraz czasem to łapie, wsadza do buzi (od strony dzioba najczęściej) i dmucha, dziwiąc się, że żaden głos się nie wydobywa. Biorąc pod uwagę, że świeczka nie wydaje odgłosu, nie wiem czy załapie, że tu też trzeba dmuchać. A i tak przecież łatwiej zgasić łapą.:-D
 
Witam was dziewczyny,taka jestem dumna z mojego Mikusia niedosyc,z biedaczek chory to od 2 dni RACZKUJE,a bodzcem był samochud ktory jezdzi i gra.
 
kachasku to już, juz zaraz :) cudownie, serdecznie gratulujemy :)

gusia, wspaniały ten twój chłopak, taki dzielny mimo choroby !!!

Eryczek dmucha też!! z zabawkowy saksofon- tata go nauczył, a mam nauczyła dmuchac dmuchawce, tylko teraz dmucha na wszystkie kwiatki i nie wie o co chodzi z wachaniem :-D chyba na tor4cie mu kwiatka świeczkowego zrobie :p

A wczoraj Ziomuś wspaniały wlazł na trzy schody trzymajac się ściany i wlazł do klatki a klatkowe bardziej strome schody pokonał na czworka!!! asekurowałam go smyczką ale była zbędna :p
w repertuarze dzwięków pojawiło się " kokoko" czyli kurka :p
 
A'propos dmuchania, to dzisiaj stwierdziłam, że pora sprawdzić, czy są jakiekolwiek szanse na nauczenie tego do urodzin. No i dmuchnęłam Piotrusiowi koło buźki, a On spokojnie popatrzył, po czym mi oddmuchnął :szok: (o ile jest takie słowo :zawstydzona/y:). Próbowałam kilka razy i za każdym pięknie powtarzał po mnie :-D Ciekawe czy to jak z wieloma umiejętnościami, które po udanym debiucie zapadały się w odmęty niepamięci na wiele miesięcy :-D
 
reklama
Do góry