reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mali odkrywcy ...

Esiu gratulacje dla Piotrusia!!!Huuraaaa!!!!!!

Dziagud(wiem wiem Dzagud ale juz tak sie przyzwyczailam:zawstydzona/y::-p) Super ze Madzia tak
szybkie postepy robi!

Jolka widze ze u Was ''przeciag''w domu!:-D:tak:To sie nabiegasz teraz:-)

Efilku!No jasne ze sie cieszymy a ja w duchu zazdroszcze hihi.Niania przezdolniacha no a Zosia razem z nia.

Anni czili Gabusie nie rajcuje jeszcze chodzenie ,jak jak sie rozkocha w pozycji siojacej a do tego kroczacej:-) to siwy dym w domu bedzie heheheh:-D:laugh2::laugh2::-p
 
reklama
Esia wielkie gratulacje dla Piotrusia:-)! Ale i współczucie dla Ciebie, ja na spacerze nie mam szans posiedzieć w piaskownicy czy na ławce, ciągle muszę ganiać za Laurą:baffled:.
Jolka i dla Maksia gratki ależ szybko nadrobił postępy:tak:.
Dzagud spokojnie Madzia póki co główkuje coby się za dużo nie narobić, ale z czasem znudzi jej się:-D.
Anni Suri tak jak Madzia kombinuje, może lepiej żeby nie spotkały na wakacjach?:laugh2:
Wiecie jaka jest ulubiona zabawa Laury? Zabieranie mi laczka z nogi, albo gumki z włosów i uciekanie z łupem:-D. Ostatnio wszędzie gdzie się da pokazuje gdzie coś lub ktoś ma oczko, pieska też potrafi naśladować. No i to co mnie rozbraja gdy idzie w moją stronę wpada w moje ramiona i przytula się do mnie całym ciałkiem:tak:, kochana moja kruszynka:-). Mówi mama i tata już bardzo ładnie i na szczęscie nie myli z osobami :-D.
 
Dziękujemy za gratulacje, jednak mam wrażenie, że to był premierowy i dość jednorazowy na razie występ ;-) Powtórki nie było, wręcz przy próbach odtworzenia warunków jest stanowczy protest ;-) Pewnie będzie jak z przekręcaniem się z/na brzuszek - jeden jedyny raz w wieku chyba 4 m-cy i potem 3-4 m-ące posuchy :-D
Nie żebym narzekała, ofkors :-D
A takie przylepne przytulanie się też mnie rozczula - Piotruś robi coraz częściej :-)
 
Wielkie gratulacje dla mądrej Zosi, szybkiego Maksa, uroczej i sprytnej Madzi, przytulańskiej ślicznej Laury, chodzącego Piotusia i dla Suri-urwiska;-) (mam nadzieję, że nikogo z nie pominęłam:zawstydzona/y:)

efilo, może niania uczy odgłosów zwierzątek z innych krajów, w Australii np. piesek nie robi HAU HAU, tylko WUF WUF :rofl2:

Esia, chyba będziemy musieli Was odwiedzić. Stasiek nauczył sie od Piotrusia wstawać, to może i teraz Piotruś nauczy Stacha chodzić/dreptać:-D

Staś od kilku dni mówi non stop BRRRRRRRRRRR o ile dobrze się domyślam ma to naśladować odgłos samochodu. Ostatnio w ogóle zrobił się maniakiem samochodowym, tak uroczo bawi się samochodzikami i brumuje cały czas pod noskiem.
A i przytula się do mamy baaaaardzo chętnie i często (trzymając samochodzik w rączce oczywiście, czasami w dwóch:-D)
Stoi pewnie, ale do chodzenia nie śpieszy mu się wcale.
No cóż, jeszcze się chłopka w swoim życiu nachodzi, więc nie ma co się spieszyć:tak:
Jak tylko próbuję uczyć go jak robi piesek, kotek, pa pa itd. patrzy się na mnie swoim spojrzeniem MATKA, O CO CI ZNOWU CHODZI:rofl2:

Lubi bardzo jak gra muzyka i potrafi sam włączyć radio, lub którąś ze swoich zabawek. Jak ma dobry humor, podśpiewuje sobie pod noskiem i kiwa się w rytm muzyki ...... no prawie :-D

No to się nachwaliłam :-D:-D:-D
 
Ale fajnie.... gratki dla wszystkich maluchów. :tak:
Miałam nadzieje ze jak wszystkie zaczną biegać to wątek zemrze śmiercią naturalną, ale na to się chyba nie zapowiada....;-) Już widze za ja 17 lat będziemy tu klepać, które dziecko dostało piątke z matury i na jakie to studia się wybiera :-D

Krzysio poprzestał na raczkowaniu. O stawaniu nie ma mowy. I z drugiej strony to bardzo dobrze bo lekarz powiedział zeby przez 2-3 miesiące raczej siedział na dupci, bo w powodu tych wszystkich zaburzeń metabolicznych pewnie ma miękkie kości i mu się nóżki będą wykrzywiać. Ehhhh
 
Staś od kilku dni mówi non stop BRRRRRRRRRRR o ile dobrze się domyślam ma to naśladować odgłos samochodu. Ostatnio w ogóle zrobił się maniakiem samochodowym, tak uroczo bawi się samochodzikami i brumuje cały czas pod noskiem.
A i przytula się do mamy baaaaardzo chętnie i często (trzymając samochodzik w rączce oczywiście, czasami w dwóch:-D)
Jak tylko próbuję uczyć go jak robi piesek, kotek, pa pa itd. patrzy się na mnie swoim spojrzeniem MATKA, O CO CI ZNOWU CHODZI:rofl2:

Lubi bardzo jak gra muzyka i potrafi sam włączyć radio, lub którąś ze swoich zabawek. Jak ma dobry humor, podśpiewuje sobie pod noskiem i kiwa się w rytm muzyki ...... no prawie :-D
Toska gdyby Franek nie chodził, to pomyslałabym ze opowiadasz o moim synku :-D Franio tez jest na etapie BRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR, albo samo RRRRRRRRRRRRRRRR, ewentualnie, DYRRRRRRRRRRRR, DYRRRRRRRRR. Uwielbia autka, jak nie ma w poblizu to jeździ mamy komórka albo pilotem :-D Jest fanem muzyki, no może nie śpiewa ;-) i przytulakiem :-D No i wyśmiewa mnie na próby nauki nauki hau hau ;-) A co do chodzenia to w sumie juz biega :-)
 
A my to raczej ze skromności się nie chwalimy;-)
Oprócz chodzenia to już właściwie wszystko potrafi (oczywiście na poziomie swojego wieku - Zosię pomijam:-D). Wraczkuje wszędzie:szok:, podnosi się przy wszystkim co się da, i nie da( to jest najgorsze bo w razie utraty równowagi nie złapałby się np. za gładką zmywarkę i runął na posadzkę, chociaż raczej mu się nie zdarza- pięknie opanował spadanie/siadanie na pupę). Wszystkie szafki powiązane drucikami, a ja się wkurzam bo co chwila musze przy nich grzebać żeby się dostać do kosza na śmieci np.:wściekła/y: Uwielbia taty szufladę z bielizną, majtki i skarpetki latają po całym pokoju, oraz moją szufladę z przyprawami w kuchni- wszystko wywalone.:angry:(może jak kiedyś chili spróbuje to mu się odechce;-))
Mówi mama, tata, dada, a ostatnio jak się wkurza jak mu czegoś nie pozwolę (co zaczyna mi się nie podobać, bo się straszny nerwus zrobił) gada nienienienienienie i strasznie się spina i jakby umiał to by mi chyba walnął :szok::wściekła/y:
Przytulać się raczej nie lubi, nigdy jakoś nie przepadał (nigdy nie zasypia z nami w łóżku), no chyba że przytnie sobie palca szufladą to wie kogo wołać i od razu rączki wyciąga i się tuli. Ale za to buzi chętnie daje (mi), a zazwyczaj kończy się na gryzieniu (mnie:dry:). Ostatnio mi zdrapał skórę z nosa...:baffled:
 
Ja szczerze gratuluje wszystkim i nie wymieniam bo jeszcze sie zle czuje i boje sie ze pomine ale aale uwielbiam ten watek i czytanie co nasze szkrabiki wyczyniaja.

U nas jak u Agika-szuflady szuflady i jeszcze raz szuflady zmiksowane z szafkami.Fasola nalogowo wywala mi wszystko w kuchni i w salonie haha.Uwielbia tez nie ukrywam grzebac w smietniku(O tam to jest raj) i musze zakupic taki przykrywany bo niestety ni mam miejsca pod zlewem.Ostatnio rozciela paluszek o puszke po rybie.a wczoraj wyjmowala obierki po ziemniakach jeden po drugim i ukladala na podlodze.Tylko nie myslcie ze taki niedbaluch ze mnie.Po prostu jest zainteresowana smietnikiem od 3 dni dlatego jeszcze nowego nie kupilam.

Pozatym zauwazylam ze od kilku dni jak mieszam mleko w butelce to od razu bierze sama sliniak i siada z nim na srodku pokoju i czeka

Posty Efilo odbieram zawsze w 100% pozytywie:tak:
 
Ja Zosieńki Efilo to w ogóle nie porównuję do swojej Magdy, bo musiałabym od razu sobie w łeb palnąć.:-D Dziewczyna jest super!

Magda na razie namiętnie przebywa na brzuchu, choć kiedyś tego nienawidziła z całego serca. A praktycznie od ostatniej rehabilitacji ciągle staje w pozycji "raczka" i buja się na kolankach, czyli mam nadzieję że już za niedługo ruszy w przód.
Co do naśladownictwa zwierzątek, to kotek robi "maaaaa" (dla tych co nie rozumieją to ma być "miał";-)), a jak ma dobry humor to jeszcze dopowie że koza "me" a krówka "mu". Ale to wielka rzadkość. Mama, tata i baba na porządku dziennym, mniam jak chce coś jeść (zwłaszcza z naszego talerza), a beee jak nie smakuje lub już nie chce. Reszta bez zmian. Tulić się i dawać buzi lubi, ale tylko wtedy gdy sama ma na to ochotę.
Ale wczoraj mnie rozczuliła. Babcia wyszła z dziewczynami na dwór ok. 14tej, i umówiłyśmy się, że ja je z podwórka odbiorę wracając z pracy i pójdziemy do sklepu i na spacer. Wyobraźcie sobie, że Magda mnie zauważyła już z odległości jakiś 30 metrów, jak tylko wyszłam zza budynku i z wielką radością od razu zaczęła krzyczeć "mama" i pokazywać paluszkiem że idę. Nawet Babcia i Weronika mnie jeszcze nie widziały, a ta już skakała z radości.
 
reklama
Niesamowite rzeczy opisujecie dziewczynki. Każde dziecko pędzi z tym rozwojem w innej kolejności. Cudownie jest odkrywać co nowego nasze pociechy potrafią, prawda?
Madzia jest cudowna!
Krzysio mądry wie że ma siedzieć na pupci :tak:
Wojtuś i Amelka to kochani szperacze


Przez weekend okazało się że z Zosią z jej zasobem dźwięków i gestów da się przeprowadzić mini dialog (jak na pierwszej lekcji niemieckiego ;-))
Podchodzi do mnie córcia i wyciąga łapki. Pytam się jej - 'gdzie chcesz iść?' Ona mi na to 'hau-hau'. 'Do pieska chcesz iść?' 'Tak' :szok::-D

A jak Tomkowi na pytanie 'gdzie byliśmy u piesków' odpowiedziała pokazując paluszkiem 'tam' moja mama (czytajcie babcia) o mały włos się nie rozpłakała.
 
Do góry