reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mali odkrywcy ...

A Piotruś mało że nie siada, to nawet sam nie siedzi, a ja nie zamierzam się tym przejmować
o045.gif

Dziewczyny, naprawdę nie ma co się martwić - jeśli ortopeda i pediatra oceniają, że maluch jest zdrowy, to po prostu przyjdzie na niego pora
k010.gif

Jeszcze nam się dzieci w życiu napracują, nie ma co poganiać, doceniajmy łatwość przewijania
k040.gif
 
reklama
Magda siedzi bardzo stabilnie, ale muszę ją posadzić (wprawdzie unosi głowę i plecy do połowy, ale to jeszcze nie to). Nie ma natomiast mowy o siadaniu z kolan. Już pogodziłam się z myślą że raczkiem to nie będziemy, albo raczkowanie odbędzie się po wstawaniu i chodzeniu. Weronika też zaczęła raczkować już po tym jak chodziła (czasem po prostu szybciej jej się "szło" na czterech niż na dwóch). No ale wstawać też jeszcze nie wstajemy. Owszem, podeprzeć się na stopach i robić "patataj" na kolanie u kogoś to tak, czasem nawet są próby wstania przy szczebelkach łóżka, ale nic więcej.
Natomiast niepokoją mnie 2 rzeczy. Nie wiem czy moje dziecię jest cwane czy leniwe, czy coś z Nią nie tak. Po pierwsze, za diabła nie chce sobie trzymać sama butli. Owszem, wyjmie ją sobie z buzi jak już nie chce jeść czy pić, z wielkim rogalem na twarzy pobawi się flachą, poprzekłada z ręki do ręki, potrzącha, porozlewa resztki itd. Natomiast jak tylko kieruję butlę (z jej rękami na niej) do buzi, ręce same odpadają na boki i jedzenie odbywa się z udziałem moim, a Magda zaczyna zabawy czymkolwiek innym. Jeśli wokół nie ma zabawek, to bawi się rączkami (swoimi lub moimi), kołdrą, maca po brzuchu... czyli wszystko dobre byle nie trzymać butli.:angry::wściekła/y:. A druga rzecz to kąpiel. Wasze dzieciaki siedzą czy stoją w wannie, a Magda tylko leży. I przecież nie to że nie umie siedzieć. Nie wiem, czy przez chodzenie na basen, Magda sobie wbiła do głowy że w wodzie się leży i pływa, czy co? Usiłowania posadzenia jej na siłę kończą się wyprężaniem i kładzeniem na siłę. Ostatnio kupiłam matę antypoślizgową z delfinkami, licząc że się tym zainteresuje, ale skąd. Dobrze że sobie pod ręką na wszelki wypadek położyłam gąbkę kąpielową, bo gdybym jej nie trzymała, jak nic walnęłaby globusem o dno wanny. I jedną ręką ją podtrzymywałam a drugą podkłądałam gąbkę. A jak tylko położyła się, to rozpoczęła "pływanie". :wściekła/y:Kurna, teraz nagle taka chętna, a na basenie był ryk.:angry:
 
Dzagud, z butelką to się nie przejmuj, mój Wojciu też nie chce trzymać butelki( no ewentualnie tylko wyrywanie sobie z buzi i gmeranie przy smoczku żeby się mleko wylało:baffled:), kubeczka niekapka też nie chce za uszy trzymać, nie mówiąc już o piciu z niego:dry:. Lenistwo i tyle, bo przecież mama i tak przytrzyma :cool2:
A z tym leżeniem w wodzie to faktycznie wydaje mi się, że Madzinek zakodował sobie leżenie jak na basenie. Osobiście ja Wojtka sadzam, obmywam, ale potem i tak kładę go sobie na ręku żeby go dokładniej umyć.
Także spoko loko, nie ma co się przejmować ;-):-D
 
Dzagud nie widzę nic niepokojącego w zachowaniu Madzi. Ona przecież nie to że nie potrafi tylko nie ma na to ochoty. A każdy człowiek - nawet taki malusi - ma swoje upodobania więc nic dziwnego w tym nie widzę.

A co do butli - z tego co wiem jeszcze na ten etap za wcześnie. A to że część dzieci chce samo trzymać butle to raczej ich mamy powinny się martwić ;-)
 
Dziewczyny, czytam i nie mogę uwierzyć. Nie wiem dlaczego przejmujecie się takimi bzdurami. Każde dziecko rozwija się we własnym tempie, a zgodnie ze statystyką dziecko siada w 8-9 miesiącu. Zaczyna wstawać jeszcze później. Dlatego nasze dzieciaczki mają jeszcze czas na wszystko. One są wspaniałe, jak ich mamy i tego sie trzymajmy :-)
 
Popieram Iszatr w całej rozciągłości. To że jakieś dziecko zrobiło coś WCZEŚNIEJ to nie oznacza że wszystkie POWINNY zrobić to równie wcześnie. Wystarczy że zrobią to w normalnym terminie. A na to jeszcze czas.

I chwalić się proszę postępami! Nie zważać na to że jakieś inne dziecko już tego dokonało.
 
Efilo i Isztar maja rację, każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma co sie stresować. Jestem pod wrażeniem waszych filmików, nie ma co Zosia i Franio to przodownicy czerwcowej bandy :-D!
 
reklama
A ja mam nową traumę.:szok: Zamarudzę Was dziś na śmierć...
Ja nie wiem kiedy i w ogóle czy kiedykolwiek Magda będzie chodzić (że o raczkowaniu nie wspomnę). Słuchajcie, ona panicznie boi się podłogi!!! Kilka razy próbowałam ją posadzić i nawet jak się udało, to zawsze robiła wielkie przestraszone oczy i należało ją od razu brać. A dziś to był total. Nawet jak ja z Nią usiadłam i chciałam ją posadzić na przeciwko siebie, to taką histerię odwaliła że szok. Prężyła się i płakała, a jak ją wzięłam na ręce to kurczowo się wczepiła we mnie rączkami i musiałam szybko wstać. Usiłowanie "postawienia" jej na nogach na podłodze przez Męża skończyło się krzykiem. A co najśmieszniejsze, siedzenie na macie leżącej na podłodze jej nie przeszkadza. No i co ja mam zrobić? No wiem, że dywan jest wstętny, ale żeby aż tak???? Na wiosnę będzie remont i chyba położmy panele, ale co do tego czasu?

No a jeszcze do tego w ramach "małego odkrywcy" Magda nauczyła się zgrzytać zębami i robi to non stop. Owsiki ma czy co???:szok: Nie mówiąco tym że zęby sobie spiłuje. A brzmi to stasznie!!!:wściekła/y:
 
Do góry