reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Małe ssaki - czyli wszystko o karmieniu piersią lub butelką:)

I u mnie to samo - jak tylko mocniej zaśnie to wykorzystuję chwilę dla siebie a tak to ciągle z kruszynką i także jak Wy mam nadzieję, że to przejdzie
 
reklama
To mnie pocieszyłyście. Jak się radziłam specjalistki to mówiła, żebym odstawiła butelkę i smoczek i po 10-14 dniach powinna być poprawa, bo mały ma zaburzony mechanizm ssania. Ale on nie jest w stanie jeść z czegokolwiek innego niż pierś lub butelka. ZAraz sie prężzy, płaczę, wypluwa. Więc zostawiłąm butelkę.
Ale ja wiem, że on ssie dobrze chociaż przez te 10-15min, bo słychac jak połyka. A jak po karmieniu godzinnym daję mu butlę to zjada po 120ml :szok: Więc myślałam, że on w takim razie wogóle sie nie najada przy piersi. No nic zobaczymy jeszcze w poniedziałek co powie spec.
 
Może mu bardzo posmakowało to mleko modyfikowane ;) Z butli szybciej leci i nie musi się namęczyć - to dlatego tak pochłania ;)
Ja poradzę Ci jeszcze raz żebyś zagryzła zęby, odstawiła butlę i się pomęczysz, ale to na pewno się unormuje ;) Po to w końcu mamy urlopy macierzyńskie żeby się dziećmi zajmować :) Przyjdzie czas, że będziemy tęsknić za tym cyckoleniem całodniowym :)
 
navijka- no własnie ból minął całkowicie. Więc to jest prawa, że trzeba przetrzymac i tyle. Na początku to bralam leki przeciwbólowe, żeby wytrwać.
Black masz rację, muszę zawziąć się i spróbować raz jeszcze odstawić wszystko i tylko pierś.
Powiem Wam, że te karmienie piersią to moja najwieksza życiowa porażka. ALe zrobię wszystko,żeby się jednak udało choć szanse są coraz mniejsze o ile wogóle są.
Dzisiaj przez cały dzień to ssał pierś b. płytko jak butlę, w nakładce to jakieś kropelki mleka były.
 
Alaa nie możesz tak do tego podchodzić...czemu porażka? Karmisz piersią, dajesz mu to co najlepsze...
ja myślę, że dobrym rozwiązaniem jest odciąganie swojego mleka i podawanie mu w nocy swojego odciągniętęgo...wiadomo oznacza to nieprzespane noce... a wyglądałoby to tak...

zakładając, że zaczynasz dzisiaj...
dziś ostatni raz podajesz dziecku sztuczne mleko - mąż nim karmi - a Ty co 3 godz. odciągasz mleko ( za każdym razem do innej butelki ) piszesz na nim godzinę i dajesz do lodówki...
następnej nocy podajecie mu już twoje mleko z zeszłej nocy a Ty znowu odciągasz na kolejną noc...

wiadomo nie będzie łatwo, ale dasz kobitko radę... mój Olek tak jadł jak był w szpitalu w ciągu dnia jak mogłam z nim być karmiłam piersią a na noc odciągałam i tym sposobem był i na butli i na piersi ale tylko na moim mleku...chyba, że nie starczyło hihihi bo odciągałam po 150 ml za każdym ściągnieciem a nie zawsze starczało do rana...:p

Będziesz wtedy miała pewność ile maluszek zjada i odciągniesz mu odpowiednią ilość
 
Dziewczynki, pomóżcie... Od popołudnia boli mnie lewa pierś, zrobił mi się taki jakby guzek po lewej stronie :-( i boli.... Odciągnęłam pokarm laktatorem, nakarmiłam Małego z tej piersi, i nic... Co mam robić?? :-(
 
Dziewczynki, pomóżcie... Od popołudnia boli mnie lewa pierś, zrobił mi się taki jakby guzek po lewej stronie :-( i boli.... Odciągnęłam pokarm laktatorem, nakarmiłam Małego z tej piersi, i nic... Co mam robić?? :-(

Tez miałam.Taki guzek az fioletowy był i bolał.
Połozna kazała mi
1.wziac Apap(jak trzeba nawet 2-3 dni-bo działa przeciwzapalnie)
2.rozbic liśc kapusty i przykladac(najlepiej taki z lodówki)
3 częso przystawiać dziecko,a przed przystawieniem połozyc ciepły kompres.
Po kilku dnaich zeszło.siniak był jeszcze parę dni dłużej.
 
Alaa dajesz radę ;) najgorsze co możesz w tej sytuacji robić to załamywać się. Po moich cyckowych doświadczeniach i początkowym braku mleka stwierdzam, że za karmienie i ilość pokarmu w dużej mierze odpowiada nasza głowa. Przez pierwsze dwa dni tylko lekko kapała mi siara a mały na dodatek nie mógł zassać płaskiej brodawki:/ wszyscy mi nad głową stękali "przystawiaj na siłę, głodem go trzymaj". Moja mama zaczęła panikować "i co ty teraz zrobisz? Dziecko nie ma co jeść.". I już był płacz, poczucie że jestem gorszą mamą, załamka itd. Ale na szczęście mąż mnie dzielnie wspierał. U mnie wiele pomogła herbatka na laktację, ładnie rozbujała mi cyce ;) Poza tym karmienie w spokoju, u mnie najlepiej sprawdziło się na leżąco kiedy mogłam smyrać i cmokać małego po główce. Na początku też dokarmiałam butlą bo z cycka mały nie mógł się najeść. Na płaskie brodawy podziałały kapturki. Głowa i cyc do góry ;) Będzie dobrze ;)

Dzisiaj karmię małego bez kapturków co 2-3 h. Jest najedzony i chyba zadowolony, bo często po karmieniu uśmiecha się i wydaje z siebie przeróżne, dziwne dźwięki :) Na noc mam przygotowaną butlę z wcześniej odciągnietym pokarmem, tak na wszelki wypadek bo czasami pociuma cyca i chce jeszcze...a ja po prostu jestem już śpiąca. Po butli kima nawet do 4 h.
 
reklama
Dzięki dziewczyny.

Ethele- ja ściągam cały czas co 3h i podaję mleko małemu butlą. Ale jesli ściagam co 3h to wyciagam 60ml. A jak ściagam co 4-5h to mogę udoić ze 120ml. W nocy robię sobie przerwę z 5h. Więc niestety mleka nie jestem w stanie tylko ściagnąć ile mały chce, bo za jednym razem piję ze 120ml. Ale ok 1/2 jego pokarmu to moje mleko. Oczywiście piję herbatki, pije karmi.
Myślę, że problem polega na tym, że Marcinek źle ssie pierś i nie wysysa mleka. Powiem, że nie dam za wygraną. Cieszę się, że chociaż ten pokarm jest, może nie tyle co trzeba ale jest i nie zanika. Więc szansa jest. Dzisiaj mam przypływ sił do walki :) Poradzę się jeszzce specjalisty bo wiem, że są jakieś ćwiczenia na polepszenie odruchu ssania.
Powiem Wam jeszcze , że karmienie go piersią to jest dla mnie ogromna przyjemność. Takie małe ciałko wtulone we mnie i wpatrzone. Coś wspaniałego. Jest o co walczyć.
 
Do góry