reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Małe ssaki - czyli wszystko o karmieniu piersią lub butelką:)

I u mnie to samo - jak tylko mocniej zaśnie to wykorzystuję chwilę dla siebie a tak to ciągle z kruszynką i także jak Wy mam nadzieję, że to przejdzie
 
reklama
To mnie pocieszyłyście. Jak się radziłam specjalistki to mówiła, żebym odstawiła butelkę i smoczek i po 10-14 dniach powinna być poprawa, bo mały ma zaburzony mechanizm ssania. Ale on nie jest w stanie jeść z czegokolwiek innego niż pierś lub butelka. ZAraz sie prężzy, płaczę, wypluwa. Więc zostawiłąm butelkę.
Ale ja wiem, że on ssie dobrze chociaż przez te 10-15min, bo słychac jak połyka. A jak po karmieniu godzinnym daję mu butlę to zjada po 120ml :szok: Więc myślałam, że on w takim razie wogóle sie nie najada przy piersi. No nic zobaczymy jeszcze w poniedziałek co powie spec.
 
Może mu bardzo posmakowało to mleko modyfikowane ;) Z butli szybciej leci i nie musi się namęczyć - to dlatego tak pochłania ;)
Ja poradzę Ci jeszcze raz żebyś zagryzła zęby, odstawiła butlę i się pomęczysz, ale to na pewno się unormuje ;) Po to w końcu mamy urlopy macierzyńskie żeby się dziećmi zajmować :) Przyjdzie czas, że będziemy tęsknić za tym cyckoleniem całodniowym :)
 
navijka- no własnie ból minął całkowicie. Więc to jest prawa, że trzeba przetrzymac i tyle. Na początku to bralam leki przeciwbólowe, żeby wytrwać.
Black masz rację, muszę zawziąć się i spróbować raz jeszcze odstawić wszystko i tylko pierś.
Powiem Wam, że te karmienie piersią to moja najwieksza życiowa porażka. ALe zrobię wszystko,żeby się jednak udało choć szanse są coraz mniejsze o ile wogóle są.
Dzisiaj przez cały dzień to ssał pierś b. płytko jak butlę, w nakładce to jakieś kropelki mleka były.
 
Alaa nie możesz tak do tego podchodzić...czemu porażka? Karmisz piersią, dajesz mu to co najlepsze...
ja myślę, że dobrym rozwiązaniem jest odciąganie swojego mleka i podawanie mu w nocy swojego odciągniętęgo...wiadomo oznacza to nieprzespane noce... a wyglądałoby to tak...

zakładając, że zaczynasz dzisiaj...
dziś ostatni raz podajesz dziecku sztuczne mleko - mąż nim karmi - a Ty co 3 godz. odciągasz mleko ( za każdym razem do innej butelki ) piszesz na nim godzinę i dajesz do lodówki...
następnej nocy podajecie mu już twoje mleko z zeszłej nocy a Ty znowu odciągasz na kolejną noc...

wiadomo nie będzie łatwo, ale dasz kobitko radę... mój Olek tak jadł jak był w szpitalu w ciągu dnia jak mogłam z nim być karmiłam piersią a na noc odciągałam i tym sposobem był i na butli i na piersi ale tylko na moim mleku...chyba, że nie starczyło hihihi bo odciągałam po 150 ml za każdym ściągnieciem a nie zawsze starczało do rana...:p

Będziesz wtedy miała pewność ile maluszek zjada i odciągniesz mu odpowiednią ilość
 
Dziewczynki, pomóżcie... Od popołudnia boli mnie lewa pierś, zrobił mi się taki jakby guzek po lewej stronie :-( i boli.... Odciągnęłam pokarm laktatorem, nakarmiłam Małego z tej piersi, i nic... Co mam robić?? :-(
 
Dziewczynki, pomóżcie... Od popołudnia boli mnie lewa pierś, zrobił mi się taki jakby guzek po lewej stronie :-( i boli.... Odciągnęłam pokarm laktatorem, nakarmiłam Małego z tej piersi, i nic... Co mam robić?? :-(

Tez miałam.Taki guzek az fioletowy był i bolał.
Połozna kazała mi
1.wziac Apap(jak trzeba nawet 2-3 dni-bo działa przeciwzapalnie)
2.rozbic liśc kapusty i przykladac(najlepiej taki z lodówki)
3 częso przystawiać dziecko,a przed przystawieniem połozyc ciepły kompres.
Po kilku dnaich zeszło.siniak był jeszcze parę dni dłużej.
 
Alaa dajesz radę ;) najgorsze co możesz w tej sytuacji robić to załamywać się. Po moich cyckowych doświadczeniach i początkowym braku mleka stwierdzam, że za karmienie i ilość pokarmu w dużej mierze odpowiada nasza głowa. Przez pierwsze dwa dni tylko lekko kapała mi siara a mały na dodatek nie mógł zassać płaskiej brodawki:/ wszyscy mi nad głową stękali "przystawiaj na siłę, głodem go trzymaj". Moja mama zaczęła panikować "i co ty teraz zrobisz? Dziecko nie ma co jeść.". I już był płacz, poczucie że jestem gorszą mamą, załamka itd. Ale na szczęście mąż mnie dzielnie wspierał. U mnie wiele pomogła herbatka na laktację, ładnie rozbujała mi cyce ;) Poza tym karmienie w spokoju, u mnie najlepiej sprawdziło się na leżąco kiedy mogłam smyrać i cmokać małego po główce. Na początku też dokarmiałam butlą bo z cycka mały nie mógł się najeść. Na płaskie brodawy podziałały kapturki. Głowa i cyc do góry ;) Będzie dobrze ;)

Dzisiaj karmię małego bez kapturków co 2-3 h. Jest najedzony i chyba zadowolony, bo często po karmieniu uśmiecha się i wydaje z siebie przeróżne, dziwne dźwięki :) Na noc mam przygotowaną butlę z wcześniej odciągnietym pokarmem, tak na wszelki wypadek bo czasami pociuma cyca i chce jeszcze...a ja po prostu jestem już śpiąca. Po butli kima nawet do 4 h.
 
reklama
Dzięki dziewczyny.

Ethele- ja ściągam cały czas co 3h i podaję mleko małemu butlą. Ale jesli ściagam co 3h to wyciagam 60ml. A jak ściagam co 4-5h to mogę udoić ze 120ml. W nocy robię sobie przerwę z 5h. Więc niestety mleka nie jestem w stanie tylko ściagnąć ile mały chce, bo za jednym razem piję ze 120ml. Ale ok 1/2 jego pokarmu to moje mleko. Oczywiście piję herbatki, pije karmi.
Myślę, że problem polega na tym, że Marcinek źle ssie pierś i nie wysysa mleka. Powiem, że nie dam za wygraną. Cieszę się, że chociaż ten pokarm jest, może nie tyle co trzeba ale jest i nie zanika. Więc szansa jest. Dzisiaj mam przypływ sił do walki :) Poradzę się jeszzce specjalisty bo wiem, że są jakieś ćwiczenia na polepszenie odruchu ssania.
Powiem Wam jeszcze , że karmienie go piersią to jest dla mnie ogromna przyjemność. Takie małe ciałko wtulone we mnie i wpatrzone. Coś wspaniałego. Jest o co walczyć.
 
Do góry