reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Stazi idź do prywatnego lekarza. Niestety poziom leczenia na nfz jest nieporównywalny. Załują skierowań, zwolnienia, sprzęt kiepski, nawet nie zmienili ręcznika papierowego na którym się kładziesz na leżance w szpitalu przy iui. Kładąc się widziałam małą plamkę, fajnie nie?:baffled:

Prywatnie zupełnie inaczej do ciebie podchodzą. Przede wszystkim indywidualnie, a nie do każdej tak samo. w ogole w głowie się nie mieści, jak można kazac leżeć i nie dac zwolnienia?

Dlatego nie chodzę do państwowego. Nie mam ani czasu ani cierpliwości ani już chyba dobrej woli.
O ile potrafię czytać ze zrozumieniem, nie kazał Stazi leżeć....
 
reklama
struss grupe krwi tez mam od razu.. zerszt wszysko!!! :)

co do leczenia na nfz a prywatnie to róznice są kolosalne!!! co wszyscy potwierdzą..dlatego nie wiem po co co miesiąc płace na opieke zdrowotną skoro musze płacic prywatnie by isc do DOBREGO lekarza :) ale cóż.... POLSKA!!

ja wole zapłacić co miesiąc i wiedzieć ze jestem pod dobrą opieką.. :) dot ego mój lekarz jest ordynatorem szpitala u mie w miescie i mogę isc do niego w każdej chwili gdy tylko chce... ale normalnie chodze do niego prywatnie :)

tak samo już na 1 wizycie powiedział ze będę miała cesarkę... bo 1 tez z cesarki rodzone.. i nie pusci mnie na naturalny poród bo za dużo się naoglądał... :))) ale ja się ciesze..już wiem co to jest wiec jestem rpzygotowana :))
 
sebata no widzisz a mi ten gin z NFZ nie chciał dać teraz tylko nastepnym razem, a chodzę do niego tylko po to by mieć badania za free, bo tak to zawsze po wyjściu od niego lecę do swojego prywatnego gina. A takie pytanko, czy któraś z Was ma gina z NFZ i czy ten robił Wam USG z badaniem przezierności karkowej? Pytam bo widzę, że niektóre z Was już się wybierają na USG prenatalne ale prywatnie?
 
struss - badanie przezierności karkowej to tylko część badania prenatalnego i czasem wykonuje je lekarz prowadzący (z NFZu). Najczęściej jednak wystawia skierowanie na badania prenatalne, do zrobienia gdzieś indziej. Jeśli masz jakieś wskazania, to skierowanie na darmowe badania. Jeśli nie masz takich wskazań, to wtedy nie dostajesz skierowania a badania robisz na własną rękę. I wtedy wątpię czy lekarz z NFZ bada przezierność na wizycie? Sama nie wiem..

W pierwszej ciąży robilam badania prywatnie tylko połówkowe, na początku ciąży chodziła do lekarza z NFZ i wcale nie badał przezierności miedzy 11-14 tc.
 
sebata no widzisz a mi ten gin z NFZ nie chciał dać teraz tylko nastepnym razem, a chodzę do niego tylko po to by mieć badania za free, bo tak to zawsze po wyjściu od niego lecę do swojego prywatnego gina. A takie pytanko, czy któraś z Was ma gina z NFZ i czy ten robił Wam USG z badaniem przezierności karkowej? Pytam bo widzę, że niektóre z Was już się wybierają na USG prenatalne ale prywatnie?
ja chodzę na NFZ. badanie na przezierność moglby zrobić w tym gabinecie na NFZ bo do tego super dobry sprzet nie jest potrzebny. ale ja ide na prenatalne/genetyczne do niego prywatnie i tu jest potrzebny lepszy sprzet aby sprawdzić choćby przepływy co na zwykłym sprzęcie nie widać. ten mój gin ma tez gabinet prywatny z najnowocześniejszym usg w miescie (nowiutki z tego roku) wiec się skusze prywatnie :)
 
To będę musiała go zapytać czy mi je sam zrobi przy zwykłym USG. Może to chamskie, ale inny lekarz polecił mi bym nakłamała ginowi o różnych przypadkach zagrożonych ciąż w rodzinie, by ten dał mi skierowanie na darmowe badania prenatalne...rozważam ten pomysł, w sumie opieka medyczna z funduszu jest żadna, więc mogłabym wyciągnąć od nich ile się da niż płacić, jednak jak się nie uda to oczywiście chyba lepiej zrobić takie badania na własną rękę i mieć spokojne sumienie że z dzidzią wszystko OK :-)
 
Witam dziewczynki

jak troche odsapne to muszę Was doczytać... Od rana sprzątam od g 9 zaczęłam i jeszcze nie skończyłam. Wsystkie okna pomyłam , firanki wyprałam , powiesiłam, u młodej zrobiłam porzadek z zabawkami i jeszcze troche mnie czeka :tak:

Jestem już taka zmęczona że wszystko zaczyna mnie boleć


AAAa dzieewczyny mam w domu plage biedronek , wchodza szczeslinami okien nawet gdy są zamkięte! Są ich setki ciągle zabijak i odkurzam. To jest straszne!! a jak otworze okno , gdy ciepełko to wtedy jest dramat. Czytałam w necie , że to plaga biedronek azjatyckich :szok: I faktycznie tak wyglądają! I do tego gryzą:angry:

Od wczoraj nienawidzę biedronek!!
 
Hej dziewczyny ;-)

Lena - byliśmy na przedpremierowym pokazie filmu "chce się żyć". Film bardzo ładny, z połowę seansu przepłakałam.
Martuska - gratuluję podpisania umowy. To się będzie działo teraz
Lena - współczuję porannej przygody z wymiotami:zawstydzona/y:.
Struss - teraz pewnie tylko z krwi, a przyjemność wypicia glukozy czeka nas po 20 tc.

Taka produkcja na forum, że ciężko ogarnąć :szok:. Mała cały czas biega i nie mam kiedy nawet posiedzieć i poczytać co tam u was :-(.

Wczorajsze wyjście fajne - kolacyjka w sphinksie (ale potem mega ból brzucha) i potem filmik. Bardzo fajny, na faktach, można się wypłakać.
Dzisiaj znowu znajomi wpadają, M właśnie wrócił z zakupów z mała to trzeba iść do kuchni i coś dla gości przygotować.

Miłego dnia Majóweczki.

Postaram się wieczorem odezwać.
 
reklama
Hej dziewczyny!
Ja dzis po pierwszej wizycie u lekarza ogolnego bo jak pisalam wczesniej mieszkam w Norwegi a tu gin nie prowadzi normalnie rozwijajacej sie ciazy.
Oczywiscie tak jak sie tego spodziewalam jestem mega rozczarowana. Pani doktor mnie nawet nie zbadala. Zrobila ze mna jedynie ogolny wywiad i zlecila badania krwi i moczu.
Pozytywne bylo to ze wynik testu ciazowego dostalam po 5 minutach wiec jak narazie bedzie to moim jedynym dowodem ze jestem w ciazy bo objawow ciazowych wciaz brak;-)
Co najgorsze na pytanie o USG dowiedzialam sie dostane skierowanie okolo 18 tygodnia ciazy a to przeciez ponad 4 miesiac ciazy!!! Poprostu zalamka :baffled:
Aaaa zapomnialabym... kiedy zapytalam o badania genetyczne to mnie wysmiala i powiedziala ze takie rzeczy to tylko w Polsce.
Stwierdzam jednoznacznie, ze Norwedzy to dziwacy majacy conajmniej sredniowieczne podejscie do ciazy. Cale szczescie ze w grudniu jade do Polski. Przebadam sie wzdluz i wszerz ;-)
Aha no i termin wyliczyla mi na 1 czerwca ale nie zamierzam sie od was przenosic wiec mam nadzieje ze zmieszcze sie w majowkach.
 
Do góry