hej
Aesthete,
Makao, współczuję awanturek z połówkami. coś musiało być w powietrzu chyba bo ja z moim mężem też miałam ścięcie, i wczoraj, i w piątek. Denerwuje mnie bo ma raptem 35 lat, a gada jakby miał co najmniej 150, zrzędzi, czepia się, i tak w kółko. I w końcu mu wykrzyczałam, że jak tak dalej będzie to się wyniosę z domu bo psychicznie tego nie wytrzymam. Wziąłby się uśmiechnał, pożartował, a nie tylko czarnowidztwa, złe proroctwa, i czepialstwo. W niedzielę o 8 rano nawet się przypieprzył do zasłonek synka, które czekają w koszu na wypranie ( choć w oknach w zastępstwo wiszą firanki ). Nie wiem, jakaś demencja starcza go dopadła czy jak?
Lena, ależ masz piersi
)) ja to w ciąży czy nie to wypierdki małe takie że szok
staniki nada noszę te same, i co wiecęj tak super dobrane - że nawet jak mi piersi urosną to one pewnie będą dobre
bo jakies takie luźne mam miseczki. Pomyslec ze pracowalam ponad rok w sklepie z bielizną
i sobie dobrac stanika nie umiem
Kotka pewnie Disney Junior wciągacie od rana
Moj synek tez lubi banany w pizamach, i do wakacji był zagorzałym fanem Sportakusa ( pewnie znasz)
ale do tego stopnia, ze musialam go zaopatrzyc w strój, ma masę ubranek z bohaterem, i zachowywa się jak on
cwiczył, jadł owoce i warzywa
teraz troszkę się wstydzi
i nie jest juz tak chętnie "sportacusem".
Mi lva dołączam się do prośby o przepis na zupkę, na moje poweekendowe wzdęcia to byłoby zbawienie