reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

pamiętajcie - jak coś wam nie smakuje, to nie zmuszajcie się do jedzenia ;-) zrobiłam drugie podejście do tego wspaniałego rogala świętomarcińskiego ;-) zjadlam 1/4 i polazłam do biedronki po pieczywko na śniadanie ;-) przy kasie myślałam, że na taśmę będę wymiotować ... szybko do domku i oczywiście zwróciłam całość rogala :baffled: ani Mrówek, ani Slubny nie chcą go zjeść, ja już mam uraz ;-) dziecko brzuszne nie ma dla mnie litości ;-)


z nowości :wściekła/y: znów dzień pod znakiem bólu głowy :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: leżę sobie, może mi przejdzie ;-)
chłopaki pojechali do mojej mamy (ach, szkoda że nie ma bigosu zrobionego) ;-) pojechali, bo ja mam dzień pracujący, a oni tacy biedni, pewnie nie mam siły gotować obiadu (tu akurat zgodzę się), więc pojechali do niej ;-) oczywiście mama menu ustalała wczoraj - bo wiadomo, że Mrowek zje schabowego ;-) ale co jej zięciu zje ... czy zje żeberka, czy może bitki, a może coś innego ;-) mam nadzieję, że pomidorową mi przywiozą ;-) i salatkę jarzynową ;-) bo mamusia miała wczoraj robić ;-)
a ja na obiad mam ostatni słoiczek bigosu :-D jeny, jak mi smakuje bigosik mojej mamusi! wczoraj niestety musiałam podzielić się z chłopakami ;-) dzisiaj dzielę się jedynie z dzieciem brzusznym ;-)

ścina mnie na spanie ;-) :-)


jeszcze jak widzę jej "dumę" że jedna wnusia już 30kg waży w wieku 3lat("ojej dwa talerze zupy pomidorowej zjadła, całego kalafiorka, i na deser karpatkę bo dziecko lubi KONKRETY... i grochówkę i kapuśniak jadła jak pół roku miała...")
30 kg :szok: mój 6 latek waży 23 ;-) apetyt ma mega (ostatnio w przedszkolu zjadł 4 talerze zupy pieczarkowej tak mu posmakowała) ;-) ale do tego jest dzieckiem mega aktywnym, więc wszystko spala ;-)


Aesthete spokojnie, powiem jedynie jak mi z przyszłą synową przyjdzie na niedzielny obiadek :-D ;-)


co do pieluch ;-) używałam pampersów i byłam zadowolona ;-) próbowałam higgisów, ale mi nie pasiły ;-) biedronkowe dada też używałam - przede wszystkim do żłobka dawałam ;-) dla starszego (powyżej roku) stosowałam pielucho gaciory pampersowe i rossmannowe ;-)

żywienie :-) moja teściowa jest pediatrą ;-) więc jej całkowicie zaufałam :tak: jak Mrówek skończył 3 miesiące zaczęłam wprowadzać inne produkty ;-) marchewka jako pierwsza ;-) i później stopniowo resztę ;-) przy drugim dziecku zamierzam postępować podobnie ;-) oczywiście kapuśniaku dla półroczniaka nie zrobię, ale gotowanie papek było dla mnie największą frajdą :-D największą frajdą było patrzenie jak bestyjki wcina ;-) po króliczka jeździliśmy na wieś, po warzywka również ;-) soczki robiłam z owoców ;-) przyznam się - postarałam się ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
też chcieliśmy isć do kina ale jakoś nic ciekawego nie ma no ten Thor jedynie ale jakoś tak mnie bardzo nie ciągnie czekam na Igrzyska Śmierci z niecierpliwością:-) pogoda straszna więc zrobie popcorn i zrobimy sobie seans w domku;-) dziś na obiad pomidorówka tak mi się chciało że masakra:zawstydzona/y:
 
Witam serdecznie,dzisiaj młyn,a to zakupy,a to sprzątanie....widziałam w telewizji takie nakładki?na pasy bezpieczeństwa dla kobiet ciężarnych.Czy któraś z Was posiada taki sprzęt?W ogóle jak odnosicie się do jazdy bez zapinania pasów?Ja zapinam zawsze.Zapraszam do dyskusji....
 
Cześć dziewczyny ... witam Was cieplutko po długiej przerwie ale mieliśmy problem z komputerem i dopiero teraz wrócił z naprawy do domu.. Nie mam dobrych wieści, wczoraj wybrałam się do prywatnego ginekologa Pana Macieja Tyczyńskiego na kontrolne badanie USG, chciałam się dowiedzieć jakiej płci jest dzidzia, ponieważ chodzę do państwowego lekarza i ostatnia moja wizyta w tej przechodni była 21 pazdziernika ( chcę również powiedzieć że owy lekarz nie zbadał mnie, nie dał karty ciąży, tylko skierowanie na badanie i powrót z wynikami 13 listopada) a że prosiła położna żeby wyniki były jak najbardziej świeże mam zrobić badania w przed dzień wizyty.. Ale moja mama na namówiła mnie żebym wybrała się z nią do prywatnego. Tak więc wczoraj poszłam, najpierw pomiar ciśnienia-wszystko Ok, 110 na 60, waga prawidłowa ( przed ciążą ważyłam zaledwie 39 kg, teraz ważę 43,1) , brzuszek jest zaokrąglony, jedyny minus to mniej bolące piersi ale przeczytałam gdzieś że w 2 trymestrze powinny mniej boleć,. Badanie nic złego nie wykazało więc lekarz kazał mi się położyć na badanie USG chciał zrobić przez brzuch bo według miesiączki to już 14/15 tydzień a tu nic nie widać... Prosił bym się rozebrała bo zrobi dopochwowe a tu wskazuje że ciąża jest za mała, wydaje się na 8 tydzień i 1 dzień.. na aparacie nie było też słychać bicia serca.. wydaje się że noszę w sobie już prawie 7 tydzień martwą ciążę, bez żadnych objawów, wymiotów, bólów brzucha itd nie mam też krwawienia.. Czuję się tak samo dobrze jak na początku ciąży, prócz tego że piersi mniej bolą.. Dał mi na wtorek skierowanie do szpitala.. Wszystko wskazuje na to że ciąża zatrzymała się w rozwoju.. Jestem zrozpaczona bo takiej wiadomości się nie spodziewałam... Wpadłam w straszną depresje, proszę pomóżcie!! Partner poszedł na 14 do pracy a ja zostałam z tym wszystkim sama!!!
 
Karolino, nawet nie jestem w stanie Ci pomóc. Serce mi zamarło. Opisalas to czego tak bardzo sama sie boje i co przytrafiło się mojej bliskiej koleżance. Nawet nie jestem w stanie wykrztusic z siebie słowa :-( ale najdziwniejsze jest to że organizm nie wydalil z siebie takiej martwej ciąży. Więc może jest wszystko ok A serduszko jeszcze zabije ?
może ginekolog źle coś wyliczył a ciąża jest faktycznie młodsza ?
 
Ostatnia edycja:
Nawet nie wyobrażasz sobie jak bym chciała żeby serduszko zabiło.. Od wczoraj wpadłam w jakąś depresję, ciągle łzy mam w oczach i to pytanie dlaczego? przecież mam już 2 zdrowych dzieci, jedno poroniłam w 7 tygodniu mając 18 lat, teraz mam 28 i znów spotyka mnie to samo?? A tak chciałam tego dziecka, czekanie na wtorek to jak czekanie na wyrok .
 
Hej dziewczyny!

Ja od rana na nogach, bo wczoraj wieczrem dzwoniłam do mojej gin, pożaliłam się ciągłymi infekcjami tam na dole, na co ona poleciła mi zrobić wymaz z pochwy-biocenoze-by zobaczyć co mnie tak atakuję, ponieważ ciągłe infekcje nie są zdrowe bo mogą spowodować pęknięcie worka płodowego- tego mój gin z NFZ nie powiedział oczywiście, więc jak widać prywatny gin mówi więcej:baffled:

Kolejna sprawa z opryszczką, też jej powiedziałam że mnie wywaliło na ustach i że mam smarować Hascovirem, na to dostałam jeszcze jedną odpowiedź, że nawet powinnam na receptę dostać tabletki o tej samej nazwie, i brać je w czasie gdy mam opryszczę, bo ten wirus też może szkodzić dziecku-ale tylko w przypadku kiedy opryszka nawraca dość często i jest naprawdę ogromniasta, wtedy powinno się brac tabletki.

Podała mi tez rewelacje na zaparcia - zmiksować jabłko, buraka czerwonego, marchew + sok z 1/4 cytryny pomieszać to z jogurtem naturalnym lub jak się nie lubi to z wodą i wypić, z tych samych warzywo-owoców można zrobić sok, ale taki przecier też warto zjeść, podobno super działa;-)

Jakas dzis jestem poddenerwowana, zapewne ma to związek z tymi opryszczkami, zapaleniami, ciągłymi badaniami itp- ja nie wiem jak te nasze mamy miały fajnie! Przeciez kiedyś nikt nie robił tych wszytskich badań, wymazów, nie było mowy o różnychwitaminach pt z DHA, a to z jodem a to sam kwas foliowy a to ato tamto, a jakoś my się zdrowe urodziłyśmy i takie zajebiste!
Jestem kłębkiem nerwów...

Obiad- gołąbki i papryka faszerowana do wyboru- znów mnie na kapuste naszło:-)

O kurde, ale mnie z ta oprycha zmartwilas. JA mam chyba drugą, ale nie wychodzi mi za obręb ust. I wczoraj w kolejce w sklepie, czuje jak mnie nagle kura swędzi. I pomyślałam że mi k* brakuje tylko jakiejś grzybicy albo infekcji. W domu od razu się umylam i zmienilam bieliznę i do tej pory zaswedzialo mnie raz. Wizyta u gina dopiero w piątek. Cycki już mnie nie bolą ale nie wiem czy to dobrze w 11 tygodniu. Jestem cala obsrana z nerwów.
 
Nawet nie wyobrażasz sobie jak bym chciała żeby serduszko zabiło.. Od wczoraj wpadłam w jakąś depresję, ciągle łzy mam w oczach i to pytanie dlaczego? przecież mam już 2 zdrowych dzieci, jedno poroniłam w 7 tygodniu mając 18 lat, teraz mam 28 i znów spotyka mnie to samo?? A tak chciałam tego dziecka, czekanie na wtorek to jak czekanie na wyrok .

ja mam wizytę w piątek a czuje jakby za miesiąc. Wiem że nie wszystko ode mnie zależy. Ale my naprawdę nie byliśmy przygotowani na ciążę. Jadlam już chyba wszystko z zakazanej listy. Co tydzień imprezy. W trzecim tygodniu poszłam do ginekologa a nie bralam kwasu foliowego. Jeśli coś się stanie będę miała żal tylko do siebie.
 
reklama
Witam serdecznie,dzisiaj młyn,a to zakupy,a to sprzątanie....widziałam w telewizji takie nakładki?na pasy bezpieczeństwa dla kobiet ciężarnych.Czy któraś z Was posiada taki sprzęt?W ogóle jak odnosicie się do jazdy bez zapinania pasów?Ja zapinam zawsze.Zapraszam do dyskusji....
już kiedyś była dyskusja na ten temat :) raczej wszystkie zapinamy pasy :) tylko jedna dziewczyna na forum nie zapina bo nie lubi ;) ale my zgodnie twierdzimy, że bezpieczeństwo jest najważniejsze :)


Cześć dziewczyny ... witam Was cieplutko po długiej przerwie ale mieliśmy problem z komputerem i dopiero teraz wrócił z naprawy do domu.. Nie mam dobrych wieści, wczoraj wybrałam się do prywatnego ginekologa Pana Macieja Tyczyńskiego na kontrolne badanie USG, chciałam się dowiedzieć jakiej płci jest dzidzia, ponieważ chodzę do państwowego lekarza i ostatnia moja wizyta w tej przechodni była 21 pazdziernika ( chcę również powiedzieć że owy lekarz nie zbadał mnie, nie dał karty ciąży, tylko skierowanie na badanie i powrót z wynikami 13 listopada) a że prosiła położna żeby wyniki były jak najbardziej świeże mam zrobić badania w przed dzień wizyty.. Ale moja mama na namówiła mnie żebym wybrała się z nią do prywatnego. Tak więc wczoraj poszłam, najpierw pomiar ciśnienia-wszystko Ok, 110 na 60, waga prawidłowa ( przed ciążą ważyłam zaledwie 39 kg, teraz ważę 43,1) , brzuszek jest zaokrąglony, jedyny minus to mniej bolące piersi ale przeczytałam gdzieś że w 2 trymestrze powinny mniej boleć,. Badanie nic złego nie wykazało więc lekarz kazał mi się położyć na badanie USG chciał zrobić przez brzuch bo według miesiączki to już 14/15 tydzień a tu nic nie widać... Prosił bym się rozebrała bo zrobi dopochwowe a tu wskazuje że ciąża jest za mała, wydaje się na 8 tydzień i 1 dzień.. na aparacie nie było też słychać bicia serca.. wydaje się że noszę w sobie już prawie 7 tydzień martwą ciążę, bez żadnych objawów, wymiotów, bólów brzucha itd nie mam też krwawienia.. Czuję się tak samo dobrze jak na początku ciąży, prócz tego że piersi mniej bolą.. Dał mi na wtorek skierowanie do szpitala.. Wszystko wskazuje na to że ciąża zatrzymała się w rozwoju.. Jestem zrozpaczona bo takiej wiadomości się nie spodziewałam... Wpadłam w straszną depresje, proszę pomóżcie!! Partner poszedł na 14 do pracy a ja zostałam z tym wszystkim sama!!!
Karolina, bardzo mi przykro :( ale był już taki przypadek, że lekarz też powiedział, że martwa ciąża i skierowanie do szpitala, a się po prostu okazało że ciąża dużo młodsza i serduszko zabiło później... mam nadzieję, że u Ciebie tak będzie :* trzymaj się :*
 
Do góry