Aśku pobaraszkować też trzeba
mój za cholerę nie chcę :-(/ myślałam że piątki masz wolne / jeszcze raz gratki wizyty i podglądania Juliana
iza_marta nie stresuj się tak bo dzidzia to odczuwa...będzie dobrze :*
MonikaZgierz współczuje chorego dziecka :* trzymaj się piękna / Tak ja też słyszałam o tym świstku oryginalnym grupy krwi, sama karta ciąży nie styknie już
Andzia teraz nasze smyki będą szybko rosnąć ale nie ma co panikować bo sprzęt też się myli...ile jest takich przypadków że podają na prawie 5 kg a w rzeczywistości np niecałe 4 Także nie ma co dokopywać stresu :-) fajnie że już główką w dół
Mi się wydaje że mój robak jeszcze nie fiknął, a mógłby...wczoraj czułam jak mnie kopał po pęcherzu...
Natalka u mnie dzisiaj w słońcu było aż 38 stopni
pięknie i mega słonecznie
aszoka witaj
dobrze że już wyciszone
teraz tylko pozytywnie myśleć...ja jestem od listopada na zwolnieniu
ciężka fizyczna praca plus skurcze...
milenka powodzenia na wizycie jutro
CzekamyNaIgorka jak wizyta? No i jak kochana Ci idzie w tej szkole? Dajesz radę...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam Was piękne
Ja jakoś ostatnio zapuściłam bb :/ częściej przebywam na fb ale ogólnie jakoś brak mi naładowania, pomimo że przepiękna pogoda :-) Niestety od soboty ma się to zmienić, mam nadzieję że tylko delikatnie. Coraz bliżej nam do spotkania maluszków...już połowa marca
...a ja prawie nic nie mam
Jutro jadę do rodziców na kilka dni więc przyjadę z nową dostawą ubranek i wtedy będę wszystko prała i prasowała...rozejrzymy się za wózkiem i łóżeczkiem, do tego komoda ( miałam kupować nówki ale chyba skuszę się na używki, no chyba że pech będzie chciał iż nic nie znajdę ) ...Teraz przed nami dużo załatwiania i łażenia bo czas leci nie ubłagalnie
. Ja mam termin na początek maja także muszę już być zwarta i gotowa od połowy kwietnia co najmniej. Czytam dużo, zapisuję co piszecie i zaczną się zakupy na dobre
We wtorek byłam u dentysty (zaleczyła mi zęba ale średnio jestem zadowolona, na razie nie mogę wybrzydzać bo nie stać mnie na prywatnego ) potem udałam się do alergologa w celu pobrania krwi ( wyniki za 6 tyg także nie wiem czy zdążę przed urodzeniem )
Wczoraj miałam ciężki dzień a bardziej noc
, nawet bardzo...strasznie ciągnął mnie brzuch, tyle dobrego że robak się ruszał :-) Ale już nie wiedziałam co robić
wzięłam nospę ale wcale mi nie pomogła. Mogłam jechać na IP owszem ale zapewne by mnie zostawili na kilka dni a ja jutro chcę jechać do rodziców 250 km w jedną stronę. Także zaryzykowałam w domu . Nie wiem czy to nerwy czy co...już wiem co to skurczę w tym okresie...mega ale to mega boli mnie spojenie łonowe...ogólnie masakra jakaś
Dzisiaj też nie za ciekawie ale może to tylko przejściowe... buziaki