reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Dziewczyny a jak ktoś ma stwierdzoną cukrzycę ciążową to chyba nie czekają długo z wywoływaniem tylko w terminie raczej ? Ja syna przenosiłam o tydzień i teraz bym już nie chciała znowu czekać tak długo.
Wtedy to jak nic czerwcówką bym została.

Mi wywoływali pierwszy poród dokładnie w 39+6.
Przenosić na pewno Ci nie pozwolą. Najpóźniej w dniu terminu będziesz miała wywoływany poród. Przynajmniej u mnie w szpitalu tak jest. Ale znam dziewczyny co tez już w 38tc brali je do szpitala i tam leżały i czekały na poród
 
reklama
Dziewczyny a jak ktoś ma stwierdzoną cukrzycę ciążową to chyba nie czekają długo z wywoływaniem tylko w terminie raczej ? Ja syna przenosiłam o tydzień i teraz bym już nie chciała znowu czekać tak długo.
Wtedy to jak nic czerwcówką bym została.
A nie jest tak że z cukrzycą to cc robia? Pytam bo gdzieś tak coś mi świta ze czytałam o tym.
 
No u mnie z pierwszą, to ciąża byla idealna. Dwa razy wuększy hebech, zero zmęczenia, czasem kręgosłup zabolał, ale bez problemu wbiegałam do teściów na 4 piętro. Ciąża donoszona i zakończona cc w 39tc.
A teraz zdycham jak uda mi się pokonać dwa schodki, młoda zrobilaz żoładka bębenek i nie mogę jeść, ale za to non stop wymiotuje [emoji1787], a w przeponę wali z główki, ze co chwila trace oddech, sapie jak pies, a na dodatek ostatnio starsza ma złe sny i co chwila budzi się z płaczem, to wstaje idę do jej pokoju uspokoję ją ulululam i na godzinę mam spokój. Już widzę, że mąż sie lituje i robi wszystko by mi ulżyć, ale przeraża mnie wizja, że to jeszcze 4 tygodnie męczarni.
 
Mi wywoływali pierwszy poród dokładnie w 39+6.
Przenosić na pewno Ci nie pozwolą. Najpóźniej w dniu terminu będziesz miała wywoływany poród. Przynajmniej u mnie w szpitalu tak jest. Ale znam dziewczyny co tez już w 38tc brali je do szpitala i tam leżały i czekały na poród
Ja moja pierwsza rodziłam w 42 tygodniu a i tak zakończyło się cesarka.. Wody zielone już były [emoji19]
 
Nie wiem jak wy do tematu podchodzicie, ale ja w pierwszej ciąży sama starałam się wywołać i myślę, że mi się udało poczekalam do 38 tc i kilku dni i mąż codziennie mi "pomagal" A dwa dni przed porodem zaczęłam skakać na piłce, dużo chodziłam, brałam gorące kąpiele, mylam i pastowalam podłogi na kolanach i myślę że to miało wpływ na wywołanie bo już równo 39+0 urodzilam . Teraz znow poczekam do 38 i zamierzam dużo się ruszać i chodzic i piłka tez juz czeka zeby ja napompowac. Z ciekawostek powiem, że u mnie w szpitalu jak idzie się w dniu terminu na pierwsze ktg i położna widzi że się męczysz daje Ci do domu gotowy koktajl położnych ( oczywiście jak chcesz) i każe wypić z samego rana na jedne kobiety działa na inne nie , jedni mówią że strach . Ja osobiście sama nie wiem czy bym wypiła bo z moimi szybkimi skurczami to chyba bym do szpitala nie dojechala 😁
 
reklama
Nie wiem jak wy do tematu podchodzicie, ale ja w pierwszej ciąży sama starałam się wywołać i myślę, że mi się udało poczekalam do 38 tc i kilku dni i mąż codziennie mi "pomagal" A dwa dni przed porodem zaczęłam skakać na piłce, dużo chodziłam, brałam gorące kąpiele, mylam i pastowalam podłogi na kolanach i myślę że to miało wpływ na wywołanie bo już równo 39+0 urodzilam . Teraz znow poczekam do 38 i zamierzam dużo się ruszać i chodzic i piłka tez juz czeka zeby ja napompowac. Z ciekawostek powiem, że u mnie w szpitalu jak idzie się w dniu terminu na pierwsze ktg i położna widzi że się męczysz daje Ci do domu gotowy koktajl położnych ( oczywiście jak chcesz) i każe wypić z samego rana na jedne kobiety działa na inne nie , jedni mówią że strach . Ja osobiście sama nie wiem czy bym wypiła bo z moimi szybkimi skurczami to chyba bym do szpitala nie dojechala 😁

A cóż to za cudo "koktajl położnych"? 🤔🤔🤔
 
Do góry