Dziewczyny czy chodzicie na wizyty do swoich lekarzy prowadzących, którzy dodatkowo pracują w szpitalu, gdzie przyjmują zakażonych lub został przekształcony w jednoimienny zakaźny?
Moja lekarka pracowała w dużym szpitalu wojewódzkim, ale przeniosła się i od dwóch miesięcy pracuje w małym szpitalu powiatowym i tam będzie mi robić CC. Na początku byłam trochę zła, bo to inne miasto i już zapoznałam się z procedurami w tamtym dużym szpitalu, a tu nagle taka zmiana. Ostatecznie cieszę się, bo w tamtym wielkim szpitalu, gdzie pierwotnie miałam rodzić, już cztery razy zamykali w ostatnich tygodniach jakiś oddział z powodu koronawirusa, więc w tym małym gdzie ostatecznie będę rodzić, gdzie na kameralnym oddziale jest średnio jeden poród dziennie, może jest bezpieczniej i mniejsze ryzyko mimo wszystko...