reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2020

My mieliśmy w tym roku 3 komunie (moja chrześnica, druga męża) i jedna taka z doskoku. My jak każda imprezę planowaliśmy w restauracji z wynajęta dla nas sala. Tak żeby iść jako goście i nie latać, tylko uczestniczyć w „imprezie” i posiedzieć spokojnie z rodzina i znajomymi. Ale teraz właśnie komunie przekładają na wrzesień, w ostateczności na maj za rok i sale „wyprzedane”. Poza tym nie wiem czy trzymać rezerwacje, chyba zobaczymy jak się sytuacja z koronawirusem rozwiąże i wtedy zdecydujemy. Ale tez współczuje tym w szczególności z weselami i komuniami.
My tez do tej pory tylko w restauracjach organizowaliśmy, od 3 lat nie bylo przerwy, zeby raz na 3 miesiące nie bylo imprezy jakiejś w naszych rodzinach i u przyjaciół, a to sluby, a to komunie , a to okragle urodziny , a to chrzciny, roczki juz nam się porzejadlo po prostu nic tylko sukienki i szpilki zamawialam 🙈🤦‍♀️ więc teraz pomyślałam, że jak mamy do dyspozycji dom z ogrodem , to czemu nie skorzystać i na luzie w wakacje chrzcin nie zrobić, tym bardziej jak jest catering to też za dużo się nie narobimy ... siedzieć mozna ile się chce, oby pogoda dospisala, a w razie czego jest ogród zimowy, wszystko co potrzebne jest pod ręką dla dziecka, ja też mogę się położyć, dzieciaki beda po podwórku biegać nie trzeba pilnować. Jedynie sprzątania po gościach dużo pewnie będzie 😁 jesli w ogóle to wypali i nas do Polski jeszcze kiedyś wpuszcza 🤣🤣😔
 
reklama
To właśnie najgorsze. Ona ma tak głupi sposób myślenia, że ciężko z nim o czym kolwiek rozmawiać. Od kiedy jestem na l4 siedzę non stop ze starszą i zaczęły 'ładne kwiatki' wychodzić. Typu potrafiła krzyknąc "Mama piz*a", bo dziadzius tak mówi jak się zezłości, albo "Jebany PIS", bo dziadziuś pisu nie lubi, a że ona ma 3,5 roku to wszystko co usłyszy to łapie.
Szczerze niech sobie olewa, bardziej mi teściowej szkoda bo ona jest w większej grupie ryzyka, schorowana. No i poprostu mnie wkurza takie myślenie ludzi "ja wiem lepiej"
Obraził się jak kazał podać kogos z krègu naszych znajomych kto zachorował, to mąż powiedział, "Nikt, bo wszyscy siedza na dupach w domu jak należy"
Ja mam tylko nadzieję, że Twój mąż jest po Twojej stronie w tym wszystkim. Może to inna sytuacja , ale ja mam teściów ciężkich tzn. Teścia on do ludzi jest kochany , ale ma takie zasciankowe podejście, że baby do garów, a chlopy pieniędze zarabiać . I długo mi zajęło, żeby przestał sie śmiać jak mój mąż w kuchni mi pomagał, nawet nazywał go per Marysia, w końcu powiedziałam co o tym myślę jemu, dostal zakaz przychodzenia do nas, aż w końcu kiedyś na jakiejś imprezie trochę się napił i mnie przeprosil od tamtej pory dal sobie spokoj i już nigdy nie zwrócił mężowi uwagi jak mi pomaga w pracach domowych. To było na samym początku naszej znajomości jakies 10 lat temu więc od początku wyznaczyła granice jakie są pod naszym dachem , a u siebie niech robi co chce tylko teściowej mi szkoda... zawsze jak się spotykają z moimi rodzicami widzę jak jej głupio, bo moi rodzice są już ponad 50 lat po ślubie, a nadal mają tyle szacunku i miłości do siebie , że czasami nie mogę się nadziwić i az się boję co to bedzie jak któregoś z nich zabraknie bo jedno bez drugiego żyć nie może 😊😔
 
Dziękuję dziewczyny [emoji7]
Mała jest wspaniała. Cały czas śpi [emoji847]

Że mną już nie tak wesoło. Czuję się dobrze wyniki po cc dobre ale ból nie do zniesiania. Morfina na przemian z tabletkami a ja ciągle czuje ten brzuch jakby miało mi go rozerwać. Byłam pod prysznicem ale to był wyczyn.
Mam nadzieję że z dnia na dzień będzie lepiej. Czuję się bezsilna nie mogąc wstać do małej.
Położne pomogaja. Dobrze że mała taka grzeczna to śpi że mną w łóżku. Ale ja się nawet odwrócić nie umiem.
W czwartek może pójdziemy do domu.

Nie marudzę więcej bo najważniejsze że mała zdrowa [emoji7]
Gratuluje i zazdroszczę.
Ja jeszcze z miesiąc misze poczekać.
A mala daje popalić dzis w nocy trenowała kockboxing na moim żoładku, do rana wymiotowałam, a gdzie jeszcze do ok. 19 maja wytrzymać [emoji33]
Ból będzie, ale z czasem się przyzwyczaisz i nie bedzie juz tak dokuczliwy, tym bardziej ,że juz przytulasz dzidzi.
No i dzieki tobie zaczynamy sezon: "Majóweczki zaczęły się rozpakowywać" [emoji1787]
 
Ja mam tylko nadzieję, że Twój mąż jest po Twojej stronie w tym wszystkim. Może to inna sytuacja , ale ja mam teściów ciężkich tzn. Teścia on do ludzi jest kochany , ale ma takie zasciankowe podejście, że baby do garów, a chlopy pieniędze zarabiać . I długo mi zajęło, żeby przestał sie śmiać jak mój mąż w kuchni mi pomagał, nawet nazywał go per Marysia, w końcu powiedziałam co o tym myślę jemu, dostal zakaz przychodzenia do nas, aż w końcu kiedyś na jakiejś imprezie trochę się napił i mnie przeprosil od tamtej pory dal sobie spokoj i już nigdy nie zwrócił mężowi uwagi jak mi pomaga w pracach domowych. To było na samym początku naszej znajomości jakies 10 lat temu więc od początku wyznaczyła granice jakie są pod naszym dachem , a u siebie niech robi co chce tylko teściowej mi szkoda... zawsze jak się spotykają z moimi rodzicami widzę jak jej głupio, bo moi rodzice są już ponad 50 lat po ślubie, a nadal mają tyle szacunku i miłości do siebie , że czasami nie mogę się nadziwić i az się boję co to bedzie jak któregoś z nich zabraknie bo jedno bez drugiego żyć nie może [emoji4][emoji17]
Mąż jest ze mna bo jak sam twierdzi zna swojego ojca i on ma inne myslenie. Nie raz z nim sie kłoćiliśmy, dlatego niechętnie jeździmy, a jak już to gdy jest w pracy, by teściowa mogla w spokoju spędzić czas z wnuczką, bez jego mądrości.
Tylko bardziej mi szkoda, bo czasem ma się wrażenie, że to super ludzie, a czasem nosz Trolle.
 
Mąż jest ze mna bo jak sam twierdzi zna swojego ojca i on ma inne myslenie. Nie raz z nim sie kłoćiliśmy, dlatego niechętnie jeździmy, a jak już to gdy jest w pracy, by teściowa mogla w spokoju spędzić czas z wnuczką, bez jego mądrości.
Tylko bardziej mi szkoda, bo czasem ma się wrażenie, że to super ludzie, a czasem nosz Trolle.
Tak jak tu czytam to powiem Wam że się cieszę z jednej strony że rodzice mojego byłego nie interesują się ciąża ani małym ... choć z jednej strony jest to przykre bo ha im nic nie zrobiłam a tym bardziej mały 🤷 no ale cóż jak się urodzi to będzie za późno na udawanie jacy oni są kochani ....już nie wspomnę o ojcu dziecka 🙄 poblokowal mnie w telefonach i na FB itp myśli że się zapłacze 🙄 ja nie blokuje go tylko dlatego żeby mi w sądzie nie pow że nie mógł się dodzwonić ....dla mnie jest najważniejsze aby mały był zdrowy tego sobie życze 🙏🙏 a reszta się sama ułoży....nie dajcie sobie wejść na głowę teściom itp .. to jest wasze życie i wasza rodzina nikt Wam nie może piw jak macie żyć ani jak wychowywać swoje dzieci ...
 
Dziewczyny czy chodzicie na wizyty do swoich lekarzy prowadzących, którzy dodatkowo pracują w szpitalu, gdzie przyjmują zakażonych lub został przekształcony w jednoimienny zakaźny?
 
Dziewczyny czy chodzicie na wizyty do swoich lekarzy prowadzących, którzy dodatkowo pracują w szpitalu, gdzie przyjmują zakażonych lub został przekształcony w jednoimienny zakaźny?
Moja Pani doktor do której chodziłam od początku jest na emeryturze i ona tylko przyjmowała prywatnie i jak zrezygnowała ze względu na wirusa poszłam do zapytać się lekarza który robił mi wszystkie 3 USG prenatalne czy mnie przejmie i on pracuje w Matce Polce w Łodzi ale on nie jest zakaźnym szpitalem ani przekształconym wiem tylko że na początku tej całej pandemii na jakimś oddziale innym był przypadek koronawirusa ...
 
reklama
No mam dylemat. Moja powiedziała, ze przyjmuje tylko ciężarne, które musi. Ja ostatnio byłam u niej w marcu. Kazała przyjść, ale pracuje w szpitalu przekształconym, nie słyszałam, żeby jakiś poród zakażonej się odbył, ale ona tak czy siak ma kontakt z innymi osobami tam 🤷🏼‍♀️🥴🥴🥴 i bądź tu mądrym 🤯
 
Do góry