27+4. Mialam rozmowę z neonatologiem, generalnie nie jest źle, ale po 30tyg ryzyko czegokolwiek jest minimalne, wiec musi sie jakos udac jeszcze te 2,5 tyg.@kat_anna trzymam kciuki musi być dobrze który teraz tydzień?
czytałam właśnie na szyjkowym wątku że 2 dziewczyny urodziły jedna maluszka z waga 700 g jak dobrze pamiętam...
@Karolina1988* jak po prenatalnych?
reklama
Pszczoła2020
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Październik 2019
- Postów
- 6 626
Jedna z pań z rozwarciem wyleżała jeszcze miesiąc w szpitaluSzczerze mówiąc to mam wrażenie, że to moje ciało niestety nie nadąża... Od poczatku ta ciaza daje mi niezle w kosc, ale myslalam, ze do 34 tyg damy rade.
Ja się właśnie mocno oszczędzam od 22 tyg, a teraz 5 dni w szpitalu to już w ogóle- jedzenie i łazienka. Naprawdę tego nie rozumiem. Jestem tylko ciekawa co się stanie jak szyjka zejdzie do 0mm, czy pesar to wszystko i tak będzie trzymać? Skurczów nie mam, więc chociaż tyle dobrego, ze akcja sie sama nie powinna nagle zaczac.
Pomiary przy pesarze są mniej wiarygodne..
Na pewno maluszki jeszcze posiedzą, czytałam o przypadkach gdy szyjki już nie było A pessar trzymał więc uszy do góry i leżenie ile można. Też mam pessar i mam nadzieję wytrwać jak najdłużej.Ja się raczej w marcu rozpakuję, jak dobrze pójdzie... W piątek miałam kontrolę w szpitalu, dzieci super jak na swoj czas, ponad 900 i 1000g, ale szyjka wyszła mi 11mm przeleżałam u nich 5 dni, podali sterydy na płuca, założyli pessar. Dzisiaj szyjka 7mm wypuścili mnie do domu, w czwartek za tydzień kontrola i podejrzewam, że już tam zostanę do rozwiązania...Najlepsze, że nikt nie wie z czego to, nie mam skurczy, na ktg linia jest niemal płaciutka, żadnego zakażenia, nic...Nastawiam sie na wczesniaki, stresuje mnie tylko wizja ewentualnych wylewow dokomorowych...
K
karo88*
Gość
Ja jeszcze tydz stresu i siedzenia na szpilkach... Powodzenia jutro ...ja to samo w ciąży skleroza na maksa potrafię się 3 razy wracać do domu i sprawdzić czy drzwi zamknęłam no nie jestem pewnaAaa myślałam że to dziś bo ja mam jutro ale chyba coś pomieszałam
Teraz się zastanawiam czy ja na pewno mam jutro kisiel z mózgu
Ty tydzień stresu a ja miesiąc. Na usg 3 trymestru kazali przyjść po 31tc, dlatego mam tak późno. Wolałabym wcześniej, no ale taka była sugestia położnej.Ja jeszcze tydz stresu i siedzenia na szpilkach... Powodzenia jutro ...ja to samo w ciąży skleroza na maksa potrafię się 3 razy wracać do domu i sprawdzić czy drzwi zamknęłam no nie jestem pewna
mamahelenki92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2020
- Postów
- 936
Hej ja się macie ? Ja zaraz wstaje. Dziś ostatni dzień i od jutra zostaje mi 70 dni do terminu.
Porządki na najwyższym poziomie. Wicie gniazda też . Obiecałam sobie ,że przez te ostatnie dni nie wezmę do ust nic słodkiego , ale ile w tym prawdy ? Spróbować nie zaszkodzi.
Porządki na najwyższym poziomie. Wicie gniazda też . Obiecałam sobie ,że przez te ostatnie dni nie wezmę do ust nic słodkiego , ale ile w tym prawdy ? Spróbować nie zaszkodzi.
missroszi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2019
- Postów
- 2 188
No właśnie ja mam dziś końcówka 31 tcTy tydzień stresu a ja miesiąc. Na usg 3 trymestru kazali przyjść po 31tc, dlatego mam tak późno. Wolałabym wcześniej, no ale taka była sugestia położnej.
Pora wstać a mam takiego lenia ale już mnie skręca na myśl o pączku z bita śmietana
K
karo88*
Gość
Ja się nie umiem powstrzymać przed słodkim i jem to jest silniejsze ode mnie zwłaszcza gdy człowiek idzie po pieczywo a tu paczki bułeczki cuda aż oczy się świecą koło mnie jest piekarnia i cukiernia i zawsze tam chodzę po pieczywo i Panie już mnie tam znają i zawsze mamy nowe paczki z nowym smakiem odłożyliśmy Pani i przez mi tak waga rośnieNo właśnie ja mam dziś końcówka 31 tc
Pora wstać a mam takiego lenia ale już mnie skręca na myśl o pączku z bita śmietana
Cześć dziewczyny, ja już dziś zaliczyłam pączka Co do wagi to ja póki co + 4,5 kg. Startowałam z wagą 56 kg. Ale ja ogólnie jestem od zawsze szczupła i w pierwszej ciąży przytyłam łącznie 9 kg, w drugiej 8 kg, więc zaraz po porodzie miałam swoją standardową wagę. Tyle że to też wcale nie takie fajne, bo potem podczas karmienia piersią bardzo chudłam i wyglądałam kiepsko, wszyscy się o mnie martwili, więc czasem dobrze mieć ten zapas kilogramów Tyle dobrze, że po odstawianiu od piersi maluchów, w 2-3 miesiące znów wracałam do swojej wagi standardowej.
reklama
KINDERBUENOO88
Fanka BB :)
Ja w pierwszej ciąży przytyłam 11kg zleciało bardzo szybko. Ale po 4 miesiącach odbiło mi bo zaczęły mi szwankować hormony, potem całkiem przestałam karmić ( bo 6mcy karmiłam mieszanie ) i przybrałaam jakieś 6 kg.. przez wakacje to więcej ruchu było to trochę zrzuciłam ale nie do końca. Rok po porodzie ważyłam trochę więcej niż miesiąc po porodzie [emoji85]
Teraz 26tc mam 6 kg na plusie. Niby nie tak dużo ale czuje się większa niż w pierwszej ciąży
Teraz 26tc mam 6 kg na plusie. Niby nie tak dużo ale czuje się większa niż w pierwszej ciąży
Podziel się: