nnatalie04
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2013
- Postów
- 1 726
Wiecie dziewczyny chciałabym tak moc odpuścić i nie schizowac cały czas. Ale po pierwsze przeszłam traumę po pierwszym poronieniu oraz podczas ciazy z dziewczynkami. Po pierwszym poronieniu nawet nie było mi dane przeżyć żałoby bo cała moja rodzina komentowała ze lepiej tak niż miałoby dziecko być chore, ze mam nie ryczeć itd. Przy problemach z dziewczynkami brałam silne leki i cała ciąże przespałam. Nie miałam z kim porozmawiać i później jako młoda mama (miałam 23lata) musialm zmierzyć się z macierzyństwem, wcześniactwem dziewczynek. Jak dziewczynki miały 3msc zostałam z nimi sama bo mój wyjechał do UK. Całe dnie byłam sama potem wieczorem pomagali mi rodzice. Ale wiadomo jak jest.
Teraz walczyłam o ta ciąże 3 lata bo mój mąż nigdy nie był gotowy. Ciagle coś. Na koniec powiedział ze jakby wiedział ze będą komplikacje w życiu nie pozwoliłby zajść mi w ciąże. W sierpniu tez dowiedziałam się ze mam cienkie endometrium i byłam załamana bo marne szanse na ciąże, ale się udało. Dlatego tak świruje i tak się boje.
Teraz walczyłam o ta ciąże 3 lata bo mój mąż nigdy nie był gotowy. Ciagle coś. Na koniec powiedział ze jakby wiedział ze będą komplikacje w życiu nie pozwoliłby zajść mi w ciąże. W sierpniu tez dowiedziałam się ze mam cienkie endometrium i byłam załamana bo marne szanse na ciąże, ale się udało. Dlatego tak świruje i tak się boje.