reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Wiecie dziewczyny chciałabym tak moc odpuścić i nie schizowac cały czas. Ale po pierwsze przeszłam traumę po pierwszym poronieniu oraz podczas ciazy z dziewczynkami. Po pierwszym poronieniu nawet nie było mi dane przeżyć żałoby bo cała moja rodzina komentowała ze lepiej tak niż miałoby dziecko być chore, ze mam nie ryczeć itd. Przy problemach z dziewczynkami brałam silne leki i cała ciąże przespałam. Nie miałam z kim porozmawiać i później jako młoda mama (miałam 23lata) musialm zmierzyć się z macierzyństwem, wcześniactwem dziewczynek. Jak dziewczynki miały 3msc zostałam z nimi sama bo mój wyjechał do UK. Całe dnie byłam sama potem wieczorem pomagali mi rodzice. Ale wiadomo jak jest.
Teraz walczyłam o ta ciąże 3 lata bo mój mąż nigdy nie był gotowy. Ciagle coś. Na koniec powiedział ze jakby wiedział ze będą komplikacje w życiu nie pozwoliłby zajść mi w ciąże. W sierpniu tez dowiedziałam się ze mam cienkie endometrium i byłam załamana bo marne szanse na ciąże, ale się udało. Dlatego tak świruje i tak się boje.
 
reklama
Jak któraś ma szachownice koło siebie to są spodnie ciążowe po 19.99. Gdzieś mi się na fb rzucilo w oczy. Niestety ja dopiero w czwartek się wybiorę najprawdopodobniej więc nie wiem jak z jakością.


Macie jakiś sposób na ból krzyża? Już mi ciężko wytrzymac, a co dopiero jeszcze tyle do maja...
 
Dziękuję Ci kochana, aż mi lepiej [emoji8][emoji173]
@Moni_89 też jestem po poronieniu.. dowiedziałam sie właśnie w maju tego roku na prenatalnych ze ciąża niestety obumarła.

Lęk pozostaje na zawsze, rozumiem.

Choc szczerze? Mam wrazenie ze teraz po za migrenami, mam mniej objawow niz wtedy.

Nie mam zlotej rady jak sie nie przejmować... ja poprostu przestalam analizować. Piersi, brzuch, mdłości. Próbuje czerpac z każdego dnia co najlepsze. I wbrew pozorom bardziej stresowala mnie wizyta w 10tyg niz prenatalne.

Postaraj sie Kochana dostrzegać te plusy, ze to w Tobie rozwija sie nowe życie. I to jest piękne.

Niedługo bedziesz po prenatalnych.. skończysz pierwszy trymestr i pojawia sie kolejne - inne obawy. Im tez będziemy musialy stawić czoła. Ale damy radę. Babki sa silne!!


Co do tuch boli podbrzusza... mysle ze one będą towarzyszyly.. tym bardziej ze jestes szczupla osoba. Wszystko sie tam rozciaga.. wiec spokojnie.

Sie rozpisalam!!!
Ale chcialam poprostu przeslac gorace uściski!! I pozytywna energie :* :*
 
Nie martw się, na pewno będzie dobrze! Rozumiem swój strach bo sama jestem w podobnej sytuacji ale trzymam się myśli że teraz już musi być dobrze :) u mnie USG we wtorek, mam nadzieję że od razu zrobi mi USG genetyczne i da skierowanie na pappa na NFZ bo jak doczytałam cennik to lekko zbladłam ;)
Boję się coraz bardziej,dobrze ,że jeszxze pracuje to trochę głowę zajmuje czymś innym ale te prenatalne będę mieć u tej samej doktor I w tej samej klinice więc mi się aż wpis jezy na sama myśl ...daj znac jak u Ciebie
 
Boję się coraz bardziej,dobrze ,że jeszxze pracuje to trochę głowę zajmuje czymś innym ale te prenatalne będę mieć u tej samej doktor I w tej samej klinice więc mi się aż wpis jezy na sama myśl ...daj znac jak u Ciebie
U mnie prenatalne dopiero w poniedziałek ale mimo zaniku objawów wszystko super :) dzieci się ruszają, wszystko w normie.
 
Dzień dobry!:) Szykując się do pracy przypomniała mi się sytuacja z wczorajszej wizyty. Pani doktor najpierw mowiła że wszystko ok a potem przekonywała mnie że potrzebuję zwolnienia. Absurd. Kobieta. I jak potem ktoś ma zatrudniać kobiety? Mi nic nie dolega, wyraźnie mówiłam że skoro wszystko jest w porządku to chcę pracować bo warunki mojej pracy są dobre. Jedynym jej argumentem było archaiczne "ale czas pomyśleć o maluszku". Kurde, moja babcia bez edukacji medycznej może tak powiedzieć... Zbulwersowałam się trochę
 
Hejka dziewczyny.
Nie często się odzywam ale czytam was na bieżąco i cieszę się z Waszych wizyt! My prenatalne będziemy mieć dopiero za tydzien w czwartek 7ego więc siedzę jak na szpilkach i czekam :D
Widziałam, że rozmawialyscie o porodzie. Ja poród pierwszy miałam cc nie planowane. I bije się z myślami jak będzie teraz bo od tego roku pierwsze cc nie jest wyznacznikiem drugiego cc - tak słyszałam. Chciałabym rodzic sn ale z drugiej strony ze strachu przed tym myślę o cc. Ale na razie nie chce sie tym aż tak przejmować.. Na razie chcę już przyszły tydzień i zobaczyć malenstwo. Dziś zaczynam 12 tydzień i niedługo pędze do labo na badania krwi. Jak się czujecie? Mi mdłości w miarę przeszły, są jeszcze ale nie jak było do tej pory dzień w dzień. Ostatnio też kłuje mnie coś w okolicach pępka ale to tyle. Do mięsa mam wstręt od 6 tygodnia i tak do dziś, nie zapowiada się by było inaczej.
Życzę Wam mnóstwo zdrowka, czytam was stale i dogladam co u Was lecz czasem brak czasu sprawia, że nie mam czasu albo już sił pisac. Odezwę się na pewno po prenatalnych za tydzień :*

Buziaki miłego dnia :**
 
reklama
Cześć Dziewczyny. Z racji nadal intensywnej pracy jakoś nie mogę wkręcić się w pisanie, ale czytam.
Wszystkim mamom gratulacje po wizytach i badaniach.
Mnie prenatalne czekają w poniedziałek.

Chciałam się zapytać czy, ktiras6z Was także zaatakował trądzik... Jak sobie radzicie? Ja kiedyś przyszłam koszmar i teraz nawrót...
 
Do góry