AtomicTOY
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2019
- Postów
- 856
3 tygodnie a wydaje się wieczność. Ja miedzy wizytami mam 6 tygodni przerwy. Myślałam, że oszaleje. Teraz idę na wizytę 6 listopada. Jeszcze tydzień i okaże się czy z maluchem wszystko dobrze, a tak się boję. Jednak z czasem umysł ochłonął i pogodziłam się z tym co ma być. Chociaż bardzo pragnę by z dzieckiem było wszystko dobrze i żeby było zdrowe.Ja też prenatalne i wizyta za 3 tygodnie[emoji4] nie wiem jak wytrzymam. Będę chyba obserwowała swoje ciało. Jeśli się nie będzie zmieniało to pójdę wcześniej. Ja też chce być dobrej myśli. A tak to jest jak się poroni..i to poronienie bylo 9 lat temu.. Tak więc to moja pierwsza prawidłowa ciąża i tak bardzo chce, aby się zakończyła sukcesem. Ile można słuchać, że dzieci mnie uwielbiają, ile razy można zostać chrzestna? Ja też mam prawo zostać matka i przejść ta wspaniała drogę [emoji173]
Poronienie to coś czego nigdy się nie zapomina. Nawet nie umiem sobie wyobrazić jak bardzo jest to bolesne doświadczenie. Ale wierzę, że tym razem będzie Ci dane zostać mamą i złe wspomnienia zostaną zatarte przez doświadczenie macierzyństwa, czego życzę Ci z całego serca. [emoji173][emoji173][emoji173]
Ostatnio właśnie o Tobie myślałam. Super kochana, że w końcu przestawiłaś się na pozytywne myślenie. [emoji8] oby tak do końca, bo stres naprawdę nie służy maleństwu.Ja bardzo panikowałam że przeszły mi objawy i to jeszcze jakiś czas temu. Paraliż był tak duży że nawet na Sor pojechałam. Po tym jak nie miałam objawów ale miałam za to dwa piękne usg – to dałam sobie całkiem spokój już i zupełnie tego nie analizuje. Stał się jakiś Przełom, że myślę bardzo pozytywnie… Jak nie ja i wierzę że wszystko będzie bardzo dobrze.
I z tymi objawami to tak jest. Ich brak zazwyczaj nie oznacza nic złego. I nie ma co się martwić, tylko trzeba się cieszyć z dobrego samopoczucia.
Mi fasolka sprezentowała mnóstwo niespodzianek na twarzy. Najgorsze są jednak plamy jakie zostają po nich, bardzo długo utrzymujące się przebarwienia. Pewnie to sprawka szalejących hormonów. Ja używam Acnederm, na bazie kwasu azelainowego, gdyż jest to najmniej przenikający kwas i jeden z bezpieczniejszych w ciąży. Aczkolwiek na ulotce jest napisane, że produkt może być stosowany przez kobiety w ciąży lub karmiące piersią jedynie w przypadku, gdy korzyść dla matki przeważa nad potencjalnym zagrożeniem dla płodu.Cześć Dziewczyny. Z racji nadal intensywnej pracy jakoś nie mogę wkręcić się w pisanie, ale czytam.
Wszystkim mamom gratulacje po wizytach i badaniach.
Mnie prenatalne czekają w poniedziałek.
Chciałam się zapytać czy, ktiras6z Was także zaatakował trądzik... Jak sobie radzicie? Ja kiedyś przyszłam koszmar i teraz nawrót...
Więc nie namawiam do stosowania, bo wiem, że są dziewczyny, które bezwględnie wykluczają w ciąży każdy nawet w niewielkim stopniu niebezpieczny produkt/składnik tak na wszelki wypadek.