reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2020

reklama
Mam wstępną listę badań, które muszę wykonać. Po nich wracam do starań. Chciałam serdecznie podziękować Wam za wsparcie, jestescie cudowne i kochane [emoji178] i niestety tak to jest, jedna szczęśliwie donosi a inna roni. Takie jest życie. Niestety na majówkach mamy już dużo strat i wiem jedno, więcej już nie będzie!!!!! Będzie wszystko dobrze.
 
Podpaska. Jestem po usg. Pecherzyk sam wyleciał. Dostałam kolejne tabletki by do końca się oczyscic i jutro do domu. Na 99% nie będzie zabiegu

Przykro mi to mówić W takich akurat okolicznościach, ale dzięki Bogu że w ten sposób! Cieszę się że poszło szybko. Mnie męczyli w szpitalu cztery dni tabletkami i w piątym dniu już zażądałam zabiegu bo dostałam po lekach temperatury, biegunki i zupełnie nic się nie ruszyło… Dzięki Bogu że już po wszystkim. W domu szybciutko dojdziesz do siebie[emoji173]️

Postaraj się w miarę możliwości dużo odpoczywać.
 
Ostatnia edycja:
Podpaska. Jestem po usg. Pecherzyk sam wyleciał. Dostałam kolejne tabletki by do końca się oczyscic i jutro do domu. Na 99% nie będzie zabiegu
To dobrze, że organizm poradził sobie sam, bez zabiegu.
Nabieraj sił, regenetuj się, wykonaj zalecenia lekarzy i wyczekujemy tu na same pozytywne wieści od Ciebie, bo na pewno takie będą :)
 
Mam wstępną listę badań, które muszę wykonać. Po nich wracam do starań. Chciałam serdecznie podziękować Wam za wsparcie, jestescie cudowne i kochane [emoji178] i niestety tak to jest, jedna szczęśliwie donosi a inna roni. Takie jest życie. Niestety na majówkach mamy już dużo strat i wiem jedno, więcej już nie będzie!!!!! Będzie wszystko dobrze.
To teraz trzymajcie kciuki za mnie. Niedlugo jade na druga bete i jutro bd wszystko jasne.
Moze jesli mi sie uda sprobuke doputac pania w laboratorium jak wyszla piatkowa beta. Z jednej strony nie chce wiedziec a z drugiej musze bo jutro bd musiala poimformowac meza i wspolnie bd musieli podjac decyzje czy jest ok i zostsje za granica czy niestety lipa i bd musial wracac.
 
Moja lekarka chciała od razu mnie wysłać z powodu mojej choroby no i tego nabytego niedoboru odporności. U mnie nawet mały Katar może doprowadzić do zapalenia płuc albo sepsy z uwagi na odporność.
A ja głupia powiedziałam że jeszcze nie, bo pochodzę do pracy żeby nie zostawiać nikogo z robotą… Wiedząc i mając świadomość w jakim środowisku pracuje.
Teraz tak siedzę i się zastanawiam po co mi to wszystko? Przecież i tak nie mam wpływu na to, co kto o mnie pomyśli. W pracy wszyscy wiedzom jaką mam chorobę ale na pewno znajdą się i tacy którzy mnie obu gadają że oooo...ledwo zaszła w ciążę i od razu poszła na l4.
Kiedy ja w końcu przestanę się przejmować innymi ludźmi i tym co o mnie myślą.
Ja od tej środy idę na zwolnienie.
Ty powinnaś być na zwolnieniu od początku i nikomu nic do tego. Ja jeszcze czekam bo to jednak ciąża wysokiego ryzyka i jak powiedział lekarz "zabaczymy za trzy tygodnie czy się rozwija". Chodzić mogę. Brzuch boli ale nie mam pracy stojącej tylko przy biurku. A jak będę chciała to biorę home office i pracuję z kanapy.
 
Ty powinnaś być na zwolnieniu od początku i nikomu nic do tego. Ja jeszcze czekam bo to jednak ciąża wysokiego ryzyka i jak powiedział lekarz "zabaczymy za trzy tygodnie czy się rozwija". Chodzić mogę. Brzuch boli ale nie mam pracy stojącej tylko przy biurku. A jak będę chciała to biorę home office i pracuję z kanapy.

Powiem Ci, że ja też bałam się brać od razu zwolnienie m.in w obawie że coś się może zaraz popsuć… Wiesz o co chodzi, no ale ryzyko jest zdecydowanie za dużo i takie które mogę w łatwy sposób pominąć po prostu siedząc w domu.

Kiedy masz teraz kolejną wizytę?
 
reklama
Ja w 5t byłam na izbie trochę spanikowana, bo mnie kłuło a dopiero co poroniłam i bałam się kolejnej straty. Ginka z izby powiedziała, że mam iść po zwolnienie do swojego lekarza, żeby nie ryzykować i dużo odpoczywać i tak zrobiłam. Nie jestem niezastąpiona w pracy, sklep nadal stoi i idzie im tak samo dobrze, jak wcześniej a ja nie muszę dźwigać i się stresować :)
 
Do góry