reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Ja obie dziewczyny rodziłam w IE i tam nie było nikogo kto mógłby mi pomóc.. Daliśmy radę. Mąż miał zawsze kilkudniowy urlop by pomóc mi bezpośrednio po porodzie.. Gdzie wszystko jeszcze boli itd. A potem już sama..
 
reklama
Dziewczyny, czy miałyście tak, że z dnia na dzień ustały objawy? Piersi nie bolą, nudności nie ma, ból brzucha nieobecny? Nie wiem czy to powód do radości czy zmartwień.
U mnie zniknęły na kilka dni, miałam już iść do ginekologa sprawdzić czy wszystko w porządku, ale wróciły z podwójną siłą i czekam grzecznie do planowanej wizyty za dwa tygodnie [emoji28]
Jednej z dziewczyn tutaj, z dwoma maluchami w brzuszku też ustąpiły objawy, ale była u ginekologa i wszystko było w porządku, więc się nie zamartwiaj, choć wiem, że łatwo tylko mówić [emoji57]
 
Wciąż nic, w ogóle nie czuje, ze jestem w ciąży.


Mam takie pytanie. Głównie do tych, które spodziewają się pierwszego dziecka ale także do tych, które pociechy maja.
Czy ktoś Wam będzie pomagał po porodzie? Ewentualnie czy ktoś Wam przy pierwszym dziecku pomagał?

Ja będę zdana całkiem na siebie bo mieszkamy daleko od naszych rodzin i szczerze mówiąc z jednej strony strasznie mnie to cieszy bo jestem zosia samosia a z drugiej strony trochę się zastanawiam czy podołamy. Mąż na pewno przez kilka pierwszych tygodni zostanie ze mną w domu.

Ja również daleko od domu. I po pierwszym porodzie mój K został ze mną 2 tyg w domu a potem wrócił do pracy. Trochę się bałam bo byłam po cc, ale w zupełności wystarczyło bym wróciła do normy. Do tego pierwszy dzień jego powrotu do pracy,pojechał do Gdyni i bardzo się bałam hak dam radę sama 2 dni ale wyszło :) szybko się człowiek uczy
 
Ja również daleko od domu. I po pierwszym porodzie mój K został ze mną 2 tyg w domu a potem wrócił do pracy. Trochę się bałam bo byłam po cc, ale w zupełności wystarczyło bym wróciła do normy. Do tego pierwszy dzień jego powrotu do pracy,pojechał do Gdyni i bardzo się bałam hak dam radę sama 2 dni ale wyszło :) szybko się człowiek uczy

No dobra to zaczynam wierzyć w to, ze sobie poradzę :D
Mąż zostanie tyle ile będzie trzeba, ma tak fajna prace, ze to możliwe akurat w takim terminie.
 
Ja cale szczescie za 2 dni bede wiedziala[emoji4][emoji173] Mnie piersi pobolewaja z reguly rano i wieczorem, a tak sa po prostu takie jakby obrzmiale. Czasami mam tez plamienia jakby brazowe, bardziej jak kawa z mlekiem. Lekarz to sprawdzal tydzien temu i mam sie nie martwic.
Ja też miałam i biorę duphaston. Od dziś zmniejsza dawkę na 2 tabletki.

Wg norm laboratorium jest okey, porównując na necie tez myslalam ze jest okey
Zobacz załącznik 1028027
No nie wiem. Ja już dziś byłam na pobraniu krwi, bo dostałam skierowanie na zbadanie innych hormonów. Rób, jak czujesz. Mi dwóch lekarzy kazało skontrolować u endo
Dziewczyny mam taką zagwozdkę. Wiem że za wcześnie na nią ale mamy mało czasu na podjęcie decyzji i chciałabym posłuchać zdania innych i wyrobić swoje własne na tej podstawie. Nie mam doświadczenia więc mi ciężko.
Otóż moi teściowie chcą zabrać syna do Bułgarii w czerwcu 2020. W tym roku byli z nim tydzień nad polskim morzem i było super dla obu stron. Daniel za granicą nie był nigdy. Może będzie w marcu jak jeszcze nam się uda gdzieś wylecieć, więc nie wiem jak zareaguje na inną florę bakteryjną etc.
No ale jest drugi problem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to urodzę pod koniec maja. Więc Daniel będzie miał siostrę (mam nadzieję) 2 tygodnie w domu i nagle go zabiorą na wakacje. Dla mnie to na pewno będzie wygoda i chwila odpoczynku po porodzie, ale nie chciałabym sama odpoczywać kosztem zawodu synka. Dla niego to na pewno będzie trudny czas, ale nie wiem czy lepiej byśmy go przepracowali razem czy pozwolili mu lecieć na 2 tygodnie. Jak sądzicie? Pomysł teściów padł wczoraj zanim się dowiedzieli o ciąży dzisiaj. A mają tydzień na wykup rezerwacji. I jestem w kropce :(
Super dziadkowie :) Moi też zaproponowali, że w lipcu wezmą córkę na 2 tygodnie w góry - córcia zachwycona. Ma 7 lat i w tym roku też była z dziadkami na wakacjach przez tydzień. Jestem im bardzo wdzięczna
Melduje się i ja z moim Groszkiem. Mam na imię Gosia, mam 30lat, to moja druga ciąża, córcia urodzona w 2018 roku :) niestety już w tej ciąża byłam w szpitalu, więc nie będzie łatwo. Witam wszystkie mamusie i ściskam cieplo [emoji4][emoji4]
Kochanie, wierzę, że wszystko już będzie dobrze. Ściskam Cię, nie martw się
 
Wciąż nic, w ogóle nie czuje, ze jestem w ciąży.


Mam takie pytanie. Głównie do tych, które spodziewają się pierwszego dziecka ale także do tych, które pociechy maja.
Czy ktoś Wam będzie pomagał po porodzie? Ewentualnie czy ktoś Wam przy pierwszym dziecku pomagał?

Ja będę zdana całkiem na siebie bo mieszkamy daleko od naszych rodzin i szczerze mówiąc z jednej strony strasznie mnie to cieszy bo jestem zosia samosia a z drugiej strony trochę się zastanawiam czy podołamy. Mąż na pewno przez kilka pierwszych tygodni zostanie ze mną w domu.
Jak rodzilam Nataniela to akurat Tomek pracę zmienial i byłam sama po cc. Moi rodzice dużo pracuja, teściowa ma pod opieką umyslowo chorego syna więc nie mielr jak pomóc. Tyle co moja mama i bratowa obiady mi gotowaly przez dwa tygodnie. Przy tym maluszku Tomek bierze wolne, dużo wolnego.
 
No ja tez swoja wizyte mialam 27.09 i bylo 5+6tc widac ladny pecherzyk i narazie tyle. Ostatnia @ 13.08 wiec ciaza troszke mlodsza. Dostalam skierowanie na wszystkie badania krew mocz toxo tarczyce itd. Nastepna wizyta 11.10. Ogolnie czuje sie ok. Wszystko co kwasne pozeram tonami. Piersi bola jak cholera. A miecho smierdzi na kilometr ;-)
 
Mam 30 lat. To moja 3 ciaza. 1 w 2011 roku. Syn ma juz prawie 9 lat. 2 ciaza 2 lata temu poroniona w 11 tygodniu i teraz mamy 3 ciaze. Wie maz i moja siostra. Postanowilam ze jesli po wizycie 11.10 bd wszystko ok to bd informowac reszte :-)
 
reklama
Ja sobie radziłam sama ale pierwsza kąpiel ogarniał moj brat bo byłam spanikowana a on z takim stoickim spokojem kapał mojego malucha. A później to każdy po troszku pomagał:) zwłaszcza jak wróciłam na siłownie:)
 
Do góry