K
karo88*
Gość
Ja mam szpital pod ręką ale wolałabym urodzić w ŁodziU mnie przy dwóch ciążach było tak... pierwsza o godz. 5 rano odeszły mi wody, poszłam do pielęgniarki, bo od soboty (tak jak dzisiaj -Wielkiej) byłam w szpitalu, a ona „w końcu lany poniedziałek” [emoji23] a o 7:30 mała już była z nami. W drugiej usypiałam córkę i poczułam to co w pierwszej, wiedziałam, ze wody mi odejdą, wstałam i chlust, była 21, pojechaliśmy do szpitala i o 23 mały był już nami. Tak wiec ja muszę mieć szpital pod ręką.