reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

reklama
ja mam problem bo ona zaledwie 200 metrów mieszka odnas i praktycznie codzienie by podzucała dzieci do mnie wiedzac ze w dzien jestem sama i ze musze sie oszczedzac bo nie wolno mi duzo robiuc poniewasz jestem poszywana i musze uwazarzac zeby mi szef nie poszed bo wtedy musiała bym rodzic a wokuł jej dzieci czeba cały czas latac i pilnowac zeby mi czasem nic nie pomazały znów mazakiem mimo to ze maja juz 7 i 5 lat i nic nie rozumieja ze tak nie wolno
Moja szwagierka mieszka też jakieś 500 metrów odemnie, codziennie widze małego bo ona podrzuca tesciowej dziecko, a jak teściowej to i mi, bo razem mieszkamy, a tesciowa nie ma cierpliwości do małego szoguna, który ma niespozyte podkłady energii i wszystko go ciekawi, taki wiek (2,5 roku).:baffled:
 
Dobry wieczór.
Byłam dzisiaj na małych zakupkach po pracy, kupiłam sobie 3 bluzki z krótkim rękawem i młodszej dzidzi body i pajaca do spania.
Spać mi się chce, chyba ciśnienie spada.

To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam.
 
A ja dzisiaj zrobilam sobie badania i znowu mam jakieś bakterie w moczu a raczej cały czas:baffled: ale zobaczymy jutro co moja gin powie nie mogę się doczekać jutrzejszego USG w końcu po 4 tygodniach zobaczę moją Zosię chyba że jej od tego czasu coś urosło:-p a mój A stwierdził że już by chciał ją na rączkach trzymać aż mi się miło zrobiło jak to powiedział
 
Hej kochane.... odmeldowuję się przed snem. Dzisiejszy dzień mnie wykończył maksymalnie. Jutro wcale nie będzie lepiej, bo przyjęłam kilka zleceń na ten tydzień....

W czwartek Maksio będzie musiał zostać z teściem na jakiś czas, bo mam rano echo serca, no a akurat wtedy Maksia raczej ze sobą nie wezmę ;-) No chyba że przełożę to badanie... wolałabym nie, bo czekam na nie już od 10 dni.

Ucałowania dla Mai - w biedne uszko! Oj cierpią te nasze maluszki, chociaż Maksiowi chyba już lepiej po lekach... Pierwszy raz ma zapalenie ucha.

Dobranoc, idę bo oczy mi się zamykają, już przysnęłam nad komputerem parę razy...
 
Puchatka, mm - dziekuje Wam za odpowiedz.:-) Moze jutro przejade sie pobrac krew, albo zostawie to juz na przyszly tydzien. A juz pojutrze usg, teraz tylko o tym mysle.:-D

Tez uciekam i zycze Wam Majoweczki dobrej nocy i do jutra!
 
Dzień dobry.

Życzę wszystkim majowym Mamom miłego dzionka.
Idziemy dzisiaj na usg podgladac maluszka, odezwę się popołudniu albo wieczorkiem. Proszę o trzymanie kciuków, żeby wszystko było dobrze :-).
 
reklama
Witam Majóweczki :)
U nas w końcu słoneczko. Ciekawa jestem na jak długo bo wiatrzysko wieje i może jakieś chmury przynieść.Dzisiaj jakoś spać nie mogłam. Zwlekłam się o 7.30. Może to przez to że byłam strasznie głodna:) Wiecie ja to jestem taki typ co musi zjeść jak tylko oczy otworzy:-)

Pola - no to trzymam kciuki. Daj znać dzisiaj co i jak na USG. Chociaż ja pewnie dopiero jutro przeczytam. Zazdroszczę Ci. Ja USG będę miała później. Może za jakieś 3 tygodnie

Wiecie co... wczoraj przyszła do rodziców sąsiadka i opowiadała jak to ona była w ciąży. Ona 9 miesięcy przeleżała w szpitalu:szok: Po tych jej opowieściach przestaję się użalać nad sobą. Leżenie w domku to jest mniejsza męczarnia. Nie wyobrażam sobie tak długiego pobytu w szpitalu.

Spadam do lekturki. Wciągnął mnie jakiś kryminał. Hehhehe... ostatnio jak się kryminału naczytałam to detektywem we śnie byłam:-D
 
Do góry