reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Ja znow przez te ostatnie tygodnie to sie tak nawet cieszylam ze jestem w ciaży bo u mnie chyba na odwrót do szóstego miesiaca ciagle mi cos dolegało slaba byłam i mdlalam a teraz sie jakby organizm przyzwyczail i bylo coraz lepiej Teraz jestem chora to sie mecze a zobaczymy co bedzie pózniej ...
Ja humorki tez miewam ostatnio a maz mi mówi te pierwsze miesiace to chodziłas tak szczesliwa ze nic cie nie ruszało a teraz juz ci sie odwidzialo no cóz czyzby juz myslal ze go omina ciazowe humory :-Dniuech tez troszke sie wczuje...
 
reklama
Wróciłam z labolatorium:
W zasadzie wyniki dobre, HGB tylko spada ale to zupełnie normalne chyba na tym etapie, u mnie 11,5.
WR i Ag HBS ujemny, czyli OK.
W moczu mam nieliczne bakterie, ale to szczegół.

Sylwia
tak zrób Ag HBS.

Dziewczyny współczuję zapalenia ucha u dzieciątek, to strasznie boli :-:)-(
 
Wiecie co u mnie jakaś pogoda pokiwana:angry: raz świeci słonko że gorąco się robi i raz śnieg pada, zwariować można. Ja idę teraz fastrygować materiały na poszeweczki do wózka. Buziaki:-)
Co do nastrojów to podejrzewam, że każda z nas ma, ja się przestałam tym przejmować, tzn. że mam teraz dobry nastrój ale nie wiem co potem będzie czyli za jakie 2 h:-D
 
Witajcie majóweczki poniedziałkowo:tak::tak:
Za oknem przynajmniej u mnie paskudnie :baffled: normalnie tylko schować się pod kołderkę i przespać taki dzień ale dobrze że nasze maluszki urpodzą się juz w troszkę lepszej porze roku:tak::tak:
Natalko trzymam kciuki za Sonię :tak:
Olu i Maju wspólczuje choróbsk u dzieciaczków oby jak najszybciej wyzdrowiały:tak::tak:
Co do dyskusji na temat piesków to uważam że ludzie który pozbywają się ot tak pieska z domu z powodu ciązy wcale nie są gotowi na dziecko zwierzątko to nie mebel i jest wiele domków w których udaje się wszystko pogodzić wszystko zależy od rozsądku właścicieli poza tym uważam że nie ma złych psów są tylko źli ludzie którzy wyrabiają w nich niedobre nawyki a to bardzo smutne z rzeczy na plus to moge jeszcze dodać że ostatnio czytałam artykuł że dzieci z domów w których jest pies lub kot szybciej zaczynają chodzić bo chcą dogonić takiego zwierzaka :tak::tak:
 
Witam majowe dziewczyny:)

Korzystałam w weekend z obecności męzulka i dlatego nie odzywałam się. Musiałam się nim nacieszyć bo dzisiaj znowu sama w łóziu.Pogoda mnie dobija tak jak większość z Was. Dzisiaj walnęłam sobie lekką kawę bo już nie wytrzymywałam.
Moja mam była wczoraj w Makro. Kupiła mi proszek Jelp z gratisowym płynem do płukania za ok. 25 zł. Nie orientuję się jak a jest cena w normalnych sklepach, ale skoro był w promocji to poprosiłam ją o kupienie go. Wiem że są też 5 kilogramowe opakowania z 50 zł. Ja pozostanę narazie przy takim mniejszym żeby zobaczyć czy dzidzia nie będzie miała uczulenia na niego.

Jutro wieczorkiem wizyta u gina. Muszę go przycisnąć z tymi badaniami jeszcze nie miałam robionego badania poziomu glukozy. Dzięki temu że mam jutro wizytę to mężuś zjedzie do domku:) Już nie mogę się doczekać aż Go zbaczę :)

Pewnie dzisiaj już nie zajżę do Was. Życzę więc miłego wieczorka i słodkich snów :)
 
Puchatka zgadzam się z Tobą całkowicie, nie ma złych zwierząt, to ludzie są potworami

Co do wymaganych badań to z tego co wiem, w każdym szpitalu wymagają innych, więc najlepiej dowiedzieć się poprostu w tym szpitalu, w którym będziemy rodzić. W tym w którym ja chcę rodzić nie trezba mieć badania z trzech ostatnich miesięcy, wystarczy to które było robione na początku- pod warunkiem, że wynik był ujemny, co innego, gdy był dodatni
 
Puchatka z tym sie z Toba zgadzam a poza tym to dobrze ze piesio jest od pierwszego dni dziecka a nie od dwoch trzech bo dziecko wtedy traktowac moze psiaka jako swoja zabawke a tak jest od poczatku przyzwyczajony

a ja dzis spalam od 13 bylam z tesciowa w galerii bo kupilismy jej bluzke i byla za mala w koncu wyszla ze spodniami na kant, ale dobrze ze sie jej podobalo bo strzelila sobie fryzjera i kupila buciki:-D
 
Ufff objadałam się jak bąk, ugotowałam kapuśniaczek:-):-) a teraz wypoczywam.
Ja mam 2 pieski i kota, po prostu będę je zamykać w zagrodzie, co innego gdyby one były pokojowe, ale większość czasu spędzają na dworze i śpiąc w garażu i nawet ja sama ich nie dotykam bo się ich brzydzę hehe:-p gorzej z kotem, bo one potrafią być wredne.
Muszę go troszkę utemperować. Ostatnio zobaczyłam w wózeczku mojej niuni sierść kocią:wściekła/y:, jak zasadziłam kopa kocicy, uciekała aż się kurzyło:angry: nie żebym męczyła zwierzęta, ale kotów nienawidzę, zwłaszcza że najadłam się tyle strachu bo załapałam toksoplazmozę chyba przez kota. Jak się o tym dowiedziałam, to nie chciałam nawet na niego patrzeć, ale na szczęście zrobiłam IgM i to jest stara infekcja.
 
Jakos ostatnio sporo osób mnie nastraszyło pytaniami w stylu: a co wy zrobicie z psem jak sie Mały pojawi... A to niekoniecznie musi byc problem.
.

Niestety część ludzi ma takie podejście. Połozna z mojego ośrodka, która mieszka niedaleko nas, mniej więcej raz w tygodniu zadaje mi pytanie "po co wam były takie wielkie psy? teraz to dopiero bedzie z nimi problem", "trzebabyło nie brać psów jak się chciało miec dziecko, bo kto się teraz nimi zajmie? albo "co wy zrobicie z tymi psami, jak się dziecko urodzi??" :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: zupę z nich ugotuję :wściekła/y::wściekła/y:
Głupi babsztyl!!!
Najważniejsze, żeby mądrze wychowywać psa i nie panikować, że coś zrobi dziecku. Na pewno od samego poczatku trzeba panować nad sytuacją. W końcu to my jesteśmy "przewodnikami stada"- w psim pojęciu :-) i pies musi się podporządkować.
Naprawdę wcale nie obawiam się relacji między psem a dzieckiem w moim domu. Ale wiem, że będę musiała uważać bardziej na moją sukę, bo jest po dwóch operacjach i uważa, że wszystko powinno się kręcić wokół niej, więc pewnie pojawią się jakieś symptomy zazdrości.

A tak na marginesie, jeśli jesteśmy przy temacie psów. Mój drugi psiaczek (ten ze zdjęcia) jak dziecko rozrabia mi w brzuszku, to kładzie na nim łeb i słucha a jak dostanie przypadkiem kopniaczka to patrzy się, przekrzywia łeb i "dziwi się" :-)
 
reklama
Witajcie dziewczyny:-) normalnie nic mi sie dzisiaj nie chce od rana siedze w domu i nie robie nic . Miałam isc do fryzjera ale nawet tego mi sie nie chciało .
 
Do góry