Wiktoria, mam o tyle fajnie, że mogę sobie pracować choćby i godzinkę dziennie, jeżeli tak postanowię, Maks będzie jeździł do żłobka i mam nadzieję że choć troszkę czasu uda mi się wygospodarować. A jeżeli nie, to nie ma dramatu, bo pieniądze nie stanowią u nas czynnika decydującego (poza tym że chcę zabezpieczyć swoje "indywidualne" potrzeby na czas kilku miesięcy, a całość utrzymania rodzinki mogę spokojnie powierzyć mężowi). Tak więc zobaczę jak to będzie. Nie sądzę, żebym dłużej niż te 2 miesiące wytrzymała całkiem bez pracy ale to się okaże w praniu ;-)
reklama
_WiKtOriA_
Szczęśliwa mama
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2007
- Postów
- 4 876
Olu to dobrze ze masz na tyle komfortowa sytuacje ale najwazniejsze ze nic na sile a poza tym szczeze to nie warto czasami pokazywac rodzinie ze dajemy rade z domem praca dziecmi obiadem i wszystkim nawet jak jestesmy w stanie to niech troche poskacza bo jak sie przyzwyczaja to koniec. Nie mowie tez zeby nic nie robic wszystko w grancach rozsadku :-)
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Witam.A my bylismy u tesciow na obiadku.Byli znajomi z 5 letnim i 8 miesiecznym dzieckiem.Vanesska tym mniejszym nie szczegolnie sie interesowala,ale za to tym 5 latkiem bardzo.Wybawila sie za wszystkie czasy z nim.A tak poza tym to moje baby tak mnie caly czas kopie ze szok,i te kopniaki sa naprawde czasami dosc bolesne. A ze smutniejszych wiadomosci to taka ze mojego Roberta dziadek trafil do szpitala wczoraj,ma zatory przeszedl juz dwie operacje,a we wtorek podejma decyzje co do amputacji nogi.I jeszcze do tego serce bardzo mu sie oslabilo.Ma 83 lata
_madzia19_
przyszła mamusia
Cześć dziewczyny
Ja też dzisiaj byłam u teściów i tak mnie wkurzył że to koniec. Nie dość że w ogóle go nie interesuje jak się czuję i czy wszystko jest w porządku to mi się zapytał czy muszę tyle chodzić do lekarza i na badania. Bo stwierdził że jak chodzę prywatnie to muszę za wszystko płacić i czy warto tyle pieniędzy wydawać... myślałam że wyjdę z siebie. Tak jakby mi dawał na to pieniądze albo jakoś nam pomagał. Nie moge go ostatnio słuchać bo zaraz mnie tak denerwuje że to koniec. A od mojego przyszłego męża który jeszcze z nimi mieszka (ale na szczęście niedługo się do mnie wprowadzi) zażyczył żeby dawał mu miesięcznie 500zl na jedzenie a najlepiej jakby 700 dawał. No myślałam że tam nie wytrzymam. Zrozumiałabym jakby cały dzień siedział w domu i nic nie robił ale on w nocy tylko nocuje bo rano idzie do pracy po pracy przychodzi do mnie siedzi do wieczora i pozniej tylko na noc jedzie do domu. A mi się "mój kochany teściu" pyta za każdym razem czy mu coś przywiozłam a poza tym jest strasznym materialista. A jak mu babkę przywiozłam do kawy to jeszcze powiedział że nie dobra to już powiedziałam że nigdy więcej. Straszny człowiek
Ja też dzisiaj byłam u teściów i tak mnie wkurzył że to koniec. Nie dość że w ogóle go nie interesuje jak się czuję i czy wszystko jest w porządku to mi się zapytał czy muszę tyle chodzić do lekarza i na badania. Bo stwierdził że jak chodzę prywatnie to muszę za wszystko płacić i czy warto tyle pieniędzy wydawać... myślałam że wyjdę z siebie. Tak jakby mi dawał na to pieniądze albo jakoś nam pomagał. Nie moge go ostatnio słuchać bo zaraz mnie tak denerwuje że to koniec. A od mojego przyszłego męża który jeszcze z nimi mieszka (ale na szczęście niedługo się do mnie wprowadzi) zażyczył żeby dawał mu miesięcznie 500zl na jedzenie a najlepiej jakby 700 dawał. No myślałam że tam nie wytrzymam. Zrozumiałabym jakby cały dzień siedział w domu i nic nie robił ale on w nocy tylko nocuje bo rano idzie do pracy po pracy przychodzi do mnie siedzi do wieczora i pozniej tylko na noc jedzie do domu. A mi się "mój kochany teściu" pyta za każdym razem czy mu coś przywiozłam a poza tym jest strasznym materialista. A jak mu babkę przywiozłam do kawy to jeszcze powiedział że nie dobra to już powiedziałam że nigdy więcej. Straszny człowiek
_WiKtOriA_
Szczęśliwa mama
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2007
- Postów
- 4 876
och Iwonka wspulczuje wiem co to znaczy moja babcia ciagle w szpitalu spuszczaja jej wode spuscili dziewiec litrow na raz z jamy brzusznej i tak trzy razy w mc nawet ciagle lezy w szpitalu niestety moj maz nie pozwala mi do niej chodzic mowi ze bakterie itd ma troszke racji ja i tak chodze conajmniej raz w mc a jak jest w domu staram sie odwiedzac. Moja babcia ma prawie 80lat
Olu - no ja na ZUS tez bym nie liczyla za bardzo... No ale moze w tym przypadku bedzie inaczej.:-) Bo podejrzewam, ze jak nie pojdziesz na to zwolnienie, to jednak ciezko Ci sie bedzie oszczedzac...
Iwonka - 83 lata to piekny wiek... i to jeszcze w przypadku mezczyzny... Niesety taka kolej rzeczy, ze organizm pod pewnymi wzgledami odmawia posluszenstwa...:-( A co do aktywnosci dzidzi w brzuchu, to u mnie to samo... az juz czasem obolala jestem, najgorzej w nocy...
Madzia - postaraj sie przymknac oko na tescia... szkoda Twoich nerwow teraz... a jak ktos jest materialista wielkim, to sie tego nie zmieni.. Chociaz jak mu sie moze syn z czasem wyprowadzi i pojawi wnuk, to moze gore wezma jakies uczucia...
Ja dalej przegladam Allegro i juz mam metlik w glowie co zamowic, wlasciwie odnosnie wszystkiego... ech.
Iwonka - 83 lata to piekny wiek... i to jeszcze w przypadku mezczyzny... Niesety taka kolej rzeczy, ze organizm pod pewnymi wzgledami odmawia posluszenstwa...:-( A co do aktywnosci dzidzi w brzuchu, to u mnie to samo... az juz czasem obolala jestem, najgorzej w nocy...
Madzia - postaraj sie przymknac oko na tescia... szkoda Twoich nerwow teraz... a jak ktos jest materialista wielkim, to sie tego nie zmieni.. Chociaz jak mu sie moze syn z czasem wyprowadzi i pojawi wnuk, to moze gore wezma jakies uczucia...
Ja dalej przegladam Allegro i juz mam metlik w glowie co zamowic, wlasciwie odnosnie wszystkiego... ech.
Wiktoria, a to święte słowa, że nie warto wszystkiego robić. Zaczynam to już stosować, i dziś mój mąż był wielce zdziwiony, że od ponad tygodnia w domu nie odkurzone ponieważ mam się nie przemęczać. No i odkurzył hihi
Iwonka, przykro mi z powodu dziadka... mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze!
Lecę spać, na jutro nie zapowiada mi się dużo pracy, zrobię zakupy i trochę odpocznę zanim pojadę po Maksa do żłobka. Może nawet uda mi się poczytać książkę, już prawie zapomniałam jaka to fajna forma rozrywki..... ;-)
Iwonka, przykro mi z powodu dziadka... mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze!
Lecę spać, na jutro nie zapowiada mi się dużo pracy, zrobię zakupy i trochę odpocznę zanim pojadę po Maksa do żłobka. Może nawet uda mi się poczytać książkę, już prawie zapomniałam jaka to fajna forma rozrywki..... ;-)
karola2007
Mamy styczniowe 2007 majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2006
- Postów
- 1 675
witajcie jestem tu przelotnie ostatnio nie bylo mnie troche ale to za sprawa ze maly sie rozchorowal a potem ja :-(a do tego wszystkiego doszla tragedia:-(moj rodzony jedyny brat sie wczoraj powiesil:---(tak wiec przez jakis dluzszy czas mnie nie bedzie nie moge sobie z tym poradzic jest mi bardzo ciezko:-(
_madzia19_
przyszła mamusia
Olu mam pytanie czy jak mam krwinki białe w moczu 10-15-20 to chyba źle nie??bo ostatnio na to uwagi nie zwróciłam orientujesz się może??
reklama
Karola, Boże ale tragedia.... strasznie współczuję......!!!!! Kochana, trzymaj się, nie będę pisać "musisz być silna" bo jak tu być silnym w takiej sytuacji........ mocno Cię ściskam, wierzę że dzięki obecności synka i męża poradzisz sobie z tym jakoś.... życzę dużo siły i zdrówka dla Was wszystkich..... jeszcze raz wyrazy współczucia :----(
Madziu, moim zdaniem to oznacza, że masz infekcję - koniecznie zrób posiew moczu! Chyba sporo masz tych białych krwinek... norma jest chyba do 5? Może się okaże, że to jakaś łatwa do zwalczenia bakteria.... na Twoim miejscu jutro zrobiłabym posiew, jeżeli masz w domu jałowy pojemnik do badania, a jeżeli nie, to najpóźniej pojutrze.
Dobranoc Majóweczki... idę spać, Karolko będę o Tobie myślała, biedactwo kochane!!!!!!
Madziu, moim zdaniem to oznacza, że masz infekcję - koniecznie zrób posiew moczu! Chyba sporo masz tych białych krwinek... norma jest chyba do 5? Może się okaże, że to jakaś łatwa do zwalczenia bakteria.... na Twoim miejscu jutro zrobiłabym posiew, jeżeli masz w domu jałowy pojemnik do badania, a jeżeli nie, to najpóźniej pojutrze.
Dobranoc Majóweczki... idę spać, Karolko będę o Tobie myślała, biedactwo kochane!!!!!!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: