magdamagda wiele dziewczyn w ciazy ma rwe kulszowa ale kazda inaczej przechodzi... u mnie jest ten problem ze ja juz duzo przytylam bol juz jest nie do zniesiaenia i juz nie moge chodzic i wstac z lozka... u neurologa wyszlo ze zrobienie kroku wiekszego niz 60stopni blokuje mi na dluzej nerwy i moze dojsc do tego ze idac bede sie przewracala albo zablokuja sie na stale... a przy porodzie moze dojsc do takiego ucisku ze wlasnie nie bede mogla chodzic jak w przypadku mojej cioci i wpisali mi i ginka i neurolog ze porod przez cesarke... ciekawe czy to jest juz bez zmian decyzja czy nie??
reklama
L4dY-bIrd
doula
kamilka raczej to juz bez zmian decyzja .
Bo gdyby sie wahali to wypisali by Ci pod koniec ciaży taki dokument a nie w połowie ciaży .
Mysle że sa pewni że w twoim przypadku cc jest bardziej właściwy i bezpieczny
Bo gdyby sie wahali to wypisali by Ci pod koniec ciaży taki dokument a nie w połowie ciaży .
Mysle że sa pewni że w twoim przypadku cc jest bardziej właściwy i bezpieczny
szopek
Mama Kniazia Burubara
- Dołączył(a)
- 25 Grudzień 2007
- Postów
- 3 095
Oj Boże! Zapomniałam o takim wynalazku jak te wszystkie feminatale, materny itp.:-):-):-).
Ja mam ostatnio taki myk z kręgosłupem ( który boli mnie od początku ciąży ale lekarz twierdzi, ze to normalne), ze chyba od niego mi promieniuje ból aż do pachwiny. Czuje sie jakbym Tour de France lub jakiś Wyścig Pokoju przynajmniej przejechała (czyli ból jak od przedawkowania roweru). Ledwo daje kroki.Sprawdzałam, czy to nie węzły chłonne- na szczęście nie.
Ja mam ostatnio taki myk z kręgosłupem ( który boli mnie od początku ciąży ale lekarz twierdzi, ze to normalne), ze chyba od niego mi promieniuje ból aż do pachwiny. Czuje sie jakbym Tour de France lub jakiś Wyścig Pokoju przynajmniej przejechała (czyli ból jak od przedawkowania roweru). Ledwo daje kroki.Sprawdzałam, czy to nie węzły chłonne- na szczęście nie.
M
madamagda
Gość
Kamilka
ja też u babci byłam dzisiaj i sie najadłam wafelków tak że mi niedobrze jak sobie pomyślę o nich.
Lady
nie wykupiłam jeszcze leków bo czekam na wypłatę, ale sądzę że nie bedą one obciążały mojej kieszeni.
A co do sprzętu to mi obiecał że w 30 tygodniu właśnie w tym gabinecie zrobi mi takie szczegółowe USG. Ale i tak jestem zadowolona bo chciał ze mną rozmawiać, a nie jak ten gbur, podobno to są koledzy hehe, jak zobaczył pieczątkę to nie mógł uwierzyć że on przyjmuje w gabinecie tylko 5 min pacjentkę.
ja też u babci byłam dzisiaj i sie najadłam wafelków tak że mi niedobrze jak sobie pomyślę o nich.
Lady
nie wykupiłam jeszcze leków bo czekam na wypłatę, ale sądzę że nie bedą one obciążały mojej kieszeni.
A co do sprzętu to mi obiecał że w 30 tygodniu właśnie w tym gabinecie zrobi mi takie szczegółowe USG. Ale i tak jestem zadowolona bo chciał ze mną rozmawiać, a nie jak ten gbur, podobno to są koledzy hehe, jak zobaczył pieczątkę to nie mógł uwierzyć że on przyjmuje w gabinecie tylko 5 min pacjentkę.
dziewczyny czytalam troche na Styczniowkach mamy juz rozdwojone i tam opowiadaja o swoich porodach poczytajcie niektore sa naprawde smieszne szczegolnie na stronie 3 mam rozdwojonych... hehehe z jednej omalo nie peklam....
a wlasnie jesli chodzi o ol pachwin ten sam co u szopka to ja tez mam ale nie pytaam co to jest i dlaczego tak?? w czwartek mam wizyte to sie zapytam....
a wlasnie jesli chodzi o ol pachwin ten sam co u szopka to ja tez mam ale nie pytaam co to jest i dlaczego tak?? w czwartek mam wizyte to sie zapytam....
M
madamagda
Gość
Też czytałam te relacje styczniówek, od razu chce sie rodzić po takich opowieściach.:-)
reklama
Te poczytalam o porodach styczniowek... widać, że jakoś można to przeżyć.
Chociaż nie będę ukrywać - ja już mam stracha.
Mam pytanie do Was odnośnie tego badania obciążenia glukozą. Znajoma ostatnio miała i mówiła, że okropne i , że część dziewczyn zwraca wypitą glukozę, bo obrzydlistwo i badanie trzeba innego dnia powtarzać... Poleciła mi, żeby wziąć ze sobą pół cytryny i dodać przed wypiciem, że ponoć łatwiej.. słyszałyście coś takiego??
Chociaż nie będę ukrywać - ja już mam stracha.
Mam pytanie do Was odnośnie tego badania obciążenia glukozą. Znajoma ostatnio miała i mówiła, że okropne i , że część dziewczyn zwraca wypitą glukozę, bo obrzydlistwo i badanie trzeba innego dnia powtarzać... Poleciła mi, żeby wziąć ze sobą pół cytryny i dodać przed wypiciem, że ponoć łatwiej.. słyszałyście coś takiego??
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: