Ja się zgłaszam i też mam nadzieję że po wakacjach trochę do normy wróci ale teraz choć trochę musimy chociaż dawać co u nas znać. U nas od poniedziałku pogoda do bani pada i tak dziwnie , teraz dopiero się przejaśnia ale duszno się robi. Cyprian śmiga na raczkach gdzie mu się podoba, myslałam że będę wtedy drżała o wszystko ale na razie ok spokojnie poznaje świat , tzn. nic nie zniszczył, nic nie polknął, dwa guzy zaliczyl ale mi trochę lżej jak tak sobie chodzi bo ostatnie tygodnie to myślałam że go za drzwi wystawię ;-). Zuzkę muszę pochwalić bo zaczelą się w końcu ładnie sama bawić, taką wyobraźnie ma teraz i gdzie chce to zabawe znajdzie no i zaczeła w końcu bawic się klockami. Ale i tak czasu mi ciagle mało teraz mam sesję, prace, zaliczenia egzaminy. W ostatni weekend nagiełam spaląm tylko 3 godziny i odchorowywałąm to do wczoraj. Jutro moja mama ich zabiera na dzień to musze sie normalnie przygotować i chyba do fryzjera skoczę bo już mnie strasznie denerwują te włosy. Chcialąbym się jakoś tak fajnie na krótko obciąć tak na lato ale boje się że przy moich lekko kręconych włosach to takich krótkich nie ogarnę , jak myślicie?
Keyko wracasz do tej samej pracy czy szukasz innej, bo coś tak mówiłaś przedtem.
My z Zuzką pewnie spalybyśmy do oporu ale Cyprian się wyrodzil, ale i tak teraz odpukać zapomnial o wstawaniu o 6.
Ciekawe jak u nas z tymi oplatami ale dwa lata temu bylo do 200zł z jedzeniem oby, bo jak by kosztowalo tyle co u was to musiałybyśmy zrezygnować choć i tak trzeba się liczyć że jeszcze inne koszty będą.