kwiateczek
majowa mama `08
Pola do mnie to kilka razy ksiadz podszedl ale zeby czapke zdjaczawsze zapomnilalam mu zdjac jak weszlismy do kosciola.Piewrszy raz to zapytal sie czy chlopiec?ja ze tak to zdjal mu czapke i popatrzyl na mnie z usmiechemTakie szczescie maja.Co do wedrowania to kiedys nie zdazylam go zlapac (przy niedzieli zalozylam obcasy)i zawedrowal do ksiedzaprzed samym oltarzem sa takie furtki male i sobie je otwieral.boshhh cegle spalilam i za nim przez kosciologolnie dzieci sie bawia,maja w rogu kilka zabawek,malowanek i ksiazeczektylko u nas w Polsce jest taki dziwny rygor ze dziecko ma siedziec w lawce ale jak go utrzymac.Nie da sieZobaczymy latem jak pojdziemy do kosciola,ja jestem w Polsce saiadka z plebaniaPamietam ze jak mialam kilka lat i byl szal na minisytrantow to nie odpuscilam ksiedzu.dal mi komze i sluzylam raz do mszypotem chyba mnie ugadal