dzieki dziewczyny.
Ja używam jeszcze proszku dzidziuś, ale Miku alergik niestety.
Tylko ten proszek to bardziej odświeża niż wypiera i fakt szarzeją po nim łaszki.
Co do witamin , to ja dają od jesieni devikap i ascorgem ( wit.C) od jakiś 2tyg.
Jakby Misiak nie miał uczulenia na ryby to bym na pewno tran kupiła. Tam jest potrzebna dawka wit D i inne dobrodziejstwa na odporność. On do przyjmowania kropli to jest chętny bardzo, choć tran to nie wszyscy łykną więc nie wiem jak z nim by było.
My sie wyspacerowalismy aż skostniała byłam z zimna. Bo temp. 0 a do tego zimny watr, brrrr. Oczywiscie Młody nie chciał wleźć do wózka, naszarpałam się. Na koniec zakupy, chciałam mu kupić średniej grubości rękawiczki ( ma zwykłe bawełniane i takie jak na lodowiec) i buty.
Rękawiczek nie kupiłam bo były tylko różowe z jeszcze różowszym ociepleniem a butów nie kupiłam bo.... ( i tu ponownie, na samo wspomnienie tylko, krew mnie zalewa
) pani wyprosiła mnie ze sklepu, twierdząc, ze nie wchodzi sie z wózkami. Byłam w tym sklepie z wózkiem, dziesiątki razy. Prawie wszystkie buty Miku tam kupiłam, jak wybierałam dla siebie szpilki to w jeden dzień 4 razy wchodziłam/wychodziłam. Ale nie było tych ekspedientek co zwykle tylko suka szefowa i nie da rady. Łaske robi. Sklep nie taki mały, zeby cos przeszkadzało a dział dziecięcy w linii prostej wiec na zakrętach nic bym jej nie porozwalała, zreszta to nie CCC czy Deichman, ze piramidy z kartonów tylko normalnie półki.
Za to w trymiga z tej złości wróciłam do domu, szło mi się jakby mnie ktoś pchał.;-)Ten babol to jeden typ z moją ex szefową. Bez kija nie podchodź i znaj łaskę Pana, ze możesz u nas zostawić swoje pieniądze.Potem okazało się, ze to psiapsióły są.