sylwia85
Majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2007
- Postów
- 2 480
Kiedyś mnie też odrzucało od tego zapachu w ciucholandach , do momentu jak w ciąży odnalazłam prawdziwe skarby dziecięcych ubranek Tylko trzeba dobrze poszukać i trafić na odpowiednie miejsca Mam takie 3 ulubione w moim poprzednim mieście bo tutaj porażka -rzeczy są segregowane odkladane znajomym a te fajne z cenami wygórowanymi jak na ciuchy Wiec jak mi coś potrzeba to zawoże Zuzkę do mamy i jade do tamtych Jak sie trafi coś fajnego to za grosze można dziecko firmowo ubrać Bielizne ,buty i to co nie znajde a potrzeba kupuje nowe albo dostaje Te nowe niesieciowe rzeczy sa najcześciej tak wkurzające bo wiekszość farbuje Szlag mnie trafia jak musze to prać recznie
Jeszcze do Kamilki wcale sie nie dziwie że rzeczy z ciucholandu od teściowej kojarza ci sie ze szmatami Jeżeli jest podobna do mojej mamy czy teściowej to łapie co popadnie i sie cieszy Takim sposobem przynosza takie zmechacone czy podziurawione podkoszulki itp. bo po domu można Ostatnio to w ogóle dużo za duże (np. mama kupila Zuzie kurtke przerciwdeszczowa która ma do kostek (podwinie sie)) Czasem przyniosa coś fajnego ale rzadko
Zuza rano wyrwała mi okulary z nosa rzuciła o plytki odbiły sie o panele i szkło swyleciało z tej żyłki Już nie raz upadly plastiki nic im nie bylo Próbowaliśmy założyć na ta żylkę to pękła wiec jestem na pół ślepa
Jeszcze do Kamilki wcale sie nie dziwie że rzeczy z ciucholandu od teściowej kojarza ci sie ze szmatami Jeżeli jest podobna do mojej mamy czy teściowej to łapie co popadnie i sie cieszy Takim sposobem przynosza takie zmechacone czy podziurawione podkoszulki itp. bo po domu można Ostatnio to w ogóle dużo za duże (np. mama kupila Zuzie kurtke przerciwdeszczowa która ma do kostek (podwinie sie)) Czasem przyniosa coś fajnego ale rzadko
Zuza rano wyrwała mi okulary z nosa rzuciła o plytki odbiły sie o panele i szkło swyleciało z tej żyłki Już nie raz upadly plastiki nic im nie bylo Próbowaliśmy założyć na ta żylkę to pękła wiec jestem na pół ślepa