reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Dotkass - U mnie w nocy też burza była ale córci to nie przeszkadzało.

mamita - A mogę zapytać ile miał lat Twój brat jak umarł, bo mój braciszek też umarł jak miał 6 tygodni, więc tak tylko pytam?

Nie pisałam przez weekend, bo byliśmy u teściów a jak wrócilismy to czułam się jakby mnie z tydzień w domu nie było. Klaudia natomiast najbardziej stęskniła się chyba za piaskownicą.
 
reklama
Witam Kobietki! Zasiadłam do kawki, chatka ogarnięta tylko podłogi pomyje potem, Zuzka śpi.
Dzień Dobry,

U nas z rana koszmarna burza i ulewa, Amelcia obudziła się przed 6:00, teraz pogoda dochodzi w miarę do normy, tzn, nie leje nie ma burzy, jest w miarę ciepło, ale nie gorąco, słońce się przebija, więc niedługo na zakupki dietowe :-p;-)
u nas nad ranem też taka burza była jakiej nigdy nie przeżyłam:szok::szok: Biegaliśmy z A. po mieszkaniu i wyłączaliśmy wtyczki z gniazdek. 3km od nas piorun trzasnął w transformator ale huk był:szok::baffled: Po tym jak po ostatniej burzy cioci spaliło pralkę, lodówke bezszronową i tv(wszystko nowiuśkie bo dopiero co sie wybudowali) to nawet lodówke wyłączam:-(
anusiasac to się dziecię Ci wymęczyło!
cosmo ja płakałam w sobote. Wszystko mnie ostatnio drażni, z A. coraz częsciej się sprzeczamy, Zuzia marudna od paru dni, teściowa swoja drogą. Chciałabym sie wyrwac z domu chociaz na 2 godz z koleżankami-chyba mnie jeszcze pamiętaja:baffled:ale A. ciagle zmęczony bo on przecież pracuje a ja w domu sobie 'siedzę':szok::wściekła/y:
Dotkass ma racje. Musisz odpocząć wyrwac sie z domku, może mąż zabierze dzici chociaz na jeden dzień?;-)
 
Dotkass - U mnie w nocy też burza była ale córci to nie przeszkadzało.

mamita - A mogę zapytać ile miał lat Twój brat jak umarł, bo mój braciszek też umarł jak miał 6 tygodni, więc tak tylko pytam?

Nie pisałam przez weekend, bo byliśmy u teściów a jak wrócilismy to czułam się jakby mnie z tydzień w domu nie było. Klaudia natomiast najbardziej stęskniła się chyba za piaskownicą.
Miał 25 lat. Zmarł w 2002r.:-(
 
Dzień dobry!!

Mamita, dzięki za odpowiedź. Myślę, że założenie konta w fundacji to dobre rozwiązanie, zawsze znajomi i nieznajomi mogą choć po trochu pomóc! Duże uściski dla dzielnej mamusi i maleństwa! :tak:

Cosmo, mój też tak średnio wyrywny żeby zająć się obydwoma maluchami. A to zmęczony, a to mecz w tv, a jak już się czasem zajmie to ja mam być bardzo wdzięczna. A czy mi ktoś jest wdzięczny jak ja się nimi zajmuję?

Dotkass, burza i ulewa u Was, a moja ciocia robi remont domu polegający na wymianie dachu.... pozalewało jej i sąsiadkę z dołu (to jest taki dom, w którym mieszkają 3 rodziny, i ta sąsiadka, nad którą dach jest zdjęty została zalana :-:)-()
 
pamistepelek, u nas nie było burzy w nocy tylko już nad ranem, koło 5:30 się zaczęła, a Amelcia nad ranem śpi już bardzo lekko, więc nic dziwnego, że ją grzmoty obudziły :tak:

mamita, a Ty nie pracujesz??? chyba więcej niż A, bo 24 h na dobę, kurcze co te chłopy sobie myślą, że tylko oni coś robią??? a my to co leżymy i pachniemy, a mieszkanie samo się sprząta, obiad sam gotuje, pranie samo się do pralki wrzuci i rozwiesi, a nawet żelazko samo deskę rozłoży i wyprasuje, a i dziecko samo wszystko przy sobie zrobi :wściekła/y:, współczuję, mój R całe szczęście nie uważa, że tylko on zasługuje na wypoczynek po całym dniu pracy (całym czytaj. 8 h), ale mąż mojej siostry uważa, że jego praca bardziej męcząca niż siedzenie w domu z dziećmi

Ola, boszzzzz to straszne, kurcze i jak tu coś robić jak taka pogoda pod ogromnym znakiem zapytania :no:
 
U nas dziś cieplo tylko taki wiaterek ostrzejszy jest Połowa wakacji za nami to trzeba się cieszyć sloneczkiem jednak
Nie wyobrażam sobie jak przyjdą deszcze i trzeba będzie siedzieć w domu Moja Zuza zaczyna chyba przechodzić ciężki okres Rzuca sie o wszystko a jak już za dużo atrakcji jak w weekend to idzie dziś oszaleć Dziś bylyśmy w supermarkecie w wiekszej wsi zrobić zakupy na tydzień To darla sie przez pól czasu bo ją wsadziłam do koszyka Aż zlecialy sie te co obsluguja i wzieląm na ręce bo wstyd to i spokój :no:

U nas też zdarzają sie teksty że ja pracuje ty dzieckiem sie zajmujesz w ostrzejszym wydaniu czyli ja pracuje ty nic nie robisz Wczoraj mielismy przez to napięta niedziele Ale chyba w sumie nie moge narzekać bo w miarę zajmuje się Zuzką i sam i jak go poprosze na pewno mogłabym spokojnie ja z tata zostawić

Aniusiaty pracujesz a mąz zajmuje sie malym? Już dawno się nad tym zastanawialam

Mamita przykro mi z powodu brata mój tata też mial 24 lata jak umarł Zawsze tragedia jak taki czlowiek młody nagle odchodzi
A z wyrwaniem sie do koleżanki już ci kiedyś mówiłyśmy zostaw Zuzię męzowi nic mu sie nie stanie Oli też to mówilyśmy:tak:
może jak Iwonka wróci to otworzy sie droga do zamkniętego Mialo jej nie być miesiąc a tu chyba jest już więcej Oby wróciła

A i szwagierka ta co urodziła leży na izolatce z gorączką podobno domyślają sie że od piersi Mam nadzieje że jej szybko przejdzie myślalam że już zobacze maluszka
 
Sylwia, tak mówiłyście mi ale to jak grochem o ścianę haha Nie zostawiłam. Natomiast oboje z mężem mamy zamiar któregoś dnia zostawić dzieci z nianią i bryknąć sobie do Poznania we dwoje, na jakieś zakupy, kino, obiadek, takie tam - ponieważ ostatnio moim marzeniem największym jest jeden dzień bez dzieci (o dwóch nie śmiem marzyć). Kocham ich najbardziej na świecie i jednocześnie mam ochotę od nich uciekać. Na szczęscie wiem że to normalne uczucie.... ;-)
 
reklama
Mamita przykro mi z powodu brata mój tata też mial 24 lata jak umarł Zawsze tragedia jak taki czlowiek młody nagle odchodzi
A z wyrwaniem sie do koleżanki już ci kiedyś mówiłyśmy zostaw Zuzię męzowi nic mu sie nie stanie Oli też to mówilyśmy:tak:
Raz został wieczorem ale to pojechałam do Taty do szpitala-wtedy pierwszy raz ją przebierał bo kupę zrobiła!!! Więc myślę że jeszcze troszke i wyjdę spokojnie sobie z domku:-)
 
Do góry