Cześć dziewczynyki
Mamita czy mogę już gratulować
:-):-):-):-)zostałaś ciocią?
Ja już po weselu.
Ale było suuuuper, w życiu się tak nie wytańczyłam:-).
Dla niewtajemniczonych siostra hajtneła się z hindusem, więc było kolorowo. Hinduski były zafascynowane rytułałem oczepin, co za gwar, jaki ruch i zamieszanie się zrobiło. Dosłownie jakby w życiu nie widziały takich zabaw (bo może rzeczywiście nowość dla nich).
Było tak wesoło i głośno, po kilku głębszych nagle wesele zrobiło się anglojęzyczne, wszytscy nawijali po angielsku. No proszę, jak chcą to potrafią hahaha.
Hania spała w apartamencie nowożeńców z małym Shajanem (2 letni berbeć). Ale jak o 1:30 się rozpłakali, to taki lament był, bo jedno o drugim istneniu nie wiedziało, a było ciemno to się dzieciaczki wystraszyły
W związku z moją dietą, musiałam się pilnować, choć pożerałam tony produktów dozwolonych (nawet McDonadla zaliczyłam-ale tylko sałatkę grecką), to dzisiaj na wadze jestem troszkę lżejsza, SZOK
. ALe to za sprawą moich intensywnych pląsów. Wyszalałam się na maksa. Nawet nie wiedziałam że mój ojciec tak potrafi balować.:-)
Wszytsko super się udało, dzisiaj poprawniny.
A ja musze się przespać, bo Hania wstała o 7:00 a ja zdązyłam od tego czasu posprzątać całą chatkę. Mąż dogorywa, ale zaraz zmiana banana, ja idę w kimono.