reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Migotka ja ostatnio jak z Pl wracalam w pazdzierniku to taki wiatr byl w Anglii ze [przy ladwaiu sie spocilam tak nas zucalo:baffled:malo sie nie polalam ze strachu:sorry:tylko malego scisnelam i zamarlam.cale ladowanie takie bylo.10 min:no:

Koszmar :baffled: My jak lądowaliśmy, to przebijaliśmy się przez grubą warstwę chmur i samolot wpadł w turbulencje. Siedziałam obok takiego wielkiego gościa (wyglądał na Roma, taki ciemny), ze 120 kg wagi, a blady był i spocony gorzej chyba niż ja. Ten widok wcale nie dodał mi otuchy :-D Moja mama za to zgrywała twardzielkę, ale potem mi powiedziała, że też się bała, tylko nie dawała po sobie poznać, żebym ja się jeszcze bardziej nie wystraszyła. Ale potem w domu musiałam odreagować i wypłakać się :baffled:
 
reklama
Dziewczyny napiszę tu bo chyba tu nawięcej nas czyta :tak: w czerwcowym numerze miesięcznika "Dziecko" jest darmowy bilet do Kina Multikino lub Silver Screen na seans z dzieckiem. Bilet do wykorzystania do konca czerwca :tak:czyli zamiast 15zł koszt 3,99zl(koszt gazety). Nie wiem czy chodzicie do kina na seansy Multibabykino, ale my chodzimy i sobie chwalimy co tydzień środa godzina 12:tak:
 
Dominiczko rośnij zdrowo :-):-)

girl103.gif


Też musze na razie leciec bo Zuzka zmarudzona strasznie
 
A my wyszłyśmy na spacer, bo myślałam, że już może nie będzie padać i złapał nas deszcz. Oczywiście Iga pod folią zaczęła koncert, bo chciała pobiegać i pójść na huśtawkę, a przede wszystkim wkurzała ją ta folia. Darła się tak do samego domu, dobrze, że folia trochę ją wytłumiła :confused2: A po przyjściu padła jak kawka i śpi do tej pory :szok:
 
Cześć

Dominisia dziękuje za życzenia:-).
Jakiś dziwny dzień dzisiaj był, przespałysmy roczek i dopiero po 17 był tort. Mika zjadła trochę, resztą się upaćkała- czyli norma zachowana, ale już obiadku nie zjadła:sorry:

Zdjęcia ma tylko w łańcuszku z zawieszką, bo jeszcze nie jest okolczykowana;-)- wstawie później na odpowiednim wątku:tak:.


Za to prezent od drugiej babci mnie rozczarował. Nie lubie jak ktoś myśli, że wie lepiej i kupi bez zapytania się mnie:wściekła/y: Dostała sukieneczke, bolerko, bodziaka (po kiego...jeszcze jeden), rajtuzki, skarpetki i okropny słomkowy (czy jakiś inszy chropowaty twór) kapelusz. Wsio z coccodrillo z metkami (cenami, tak żebym wiedziała ile to kosztowało:confused2:), na rozmiar 18 m-cy (86). Myśle, że za rok może to założy. Kupowała bystra przyszła pani pediatra, według której dzieci się tak szybko rozwijają:eek:-czyli tak na dwa latka to pewnie dostanei na 120 cm:baffled:. A w międzyczasie zadzwoniła druga babci i się oburzyła, że jesteśmy w Jaworze- nikt jej nie zabronił przyjść:rolleyes2::evil:
 
Witam.
Dla Dominisi najserdeczniejsze życzenia!!!

Keykonajwyżej w zimę będzie Domi latać w tych letnich ciuchach Coccodrillo ;-) Eee, chyba nie jest tak źle z tym prezentem, na pewno się przyda.

Panna migotka ja leciałam takim gruchotem do Tunezji i też się modliłam, żeby samolot doleciał w jednym kawałku. Masakra totalna. No ale jestem tu z Wami więc spoko. Ale ogólnie jestem antysamolotowa, bleee...

Mm skąd ja znam takie historie z pobieraniem moczu :baffled: Jak już machnęłąm ręką - trudno, jutro spróbuję - to Ania siiii. CHyba Anie tak mają ;-) psikusy robią.

Wczoraj siedziałyśmy od przedpołudnia do wieczora na dworze a dzisiaj miałam zajęty dzień przygotowaniami do roczku. Jutro mam sprzątanie żeby już z głowy było więc pewno w ciagu dnia nie zajrzę :sorry:
 
reklama
Do góry