reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Aurelia
No przecież jaki to świat jest mały. Mieszkaliśmy właśnie w St. Anthony, z biura podróży Alfa Star, ale wychodzi na to bo widzę datę 18.08.2007 na zdjęciu, że albo się mineliśmy (jak przyleciałam 20 sierpnia na turnus), albo byliśmy jeszcze tydzień w tym samym hotelu.
heheh niesamowite, z tego samego miasta i na te same wakacje pojechaliśmy, nasz szkrabik został poczęty w pokoju 305, na pierwszym piętrze hehe:-):-)
 
reklama
No prosze jak sie dziewczyny zgadaly :)
A ja w koncu zamowilam te spodnie jeansowe a za tydzien maz powiedzial ze sobie drugie zamowie tez z materialu :) Podlizuje sie bo sie do niego odzywam tylko sluzbowo....
 
Hej.
Marlene nic się nie martw , ja swój pierwszy ślub tez miałam w Anglii.Dałam rade...Na pewno wszystko będzie dobrze
Zazdroszczę Wam dziewczyny tych przygotowań do ślubu, bo mimo nerwów to fantastyczny okres...:-)Trzymam za Was kciuki i nie martwcie się, wszystko będzie dobrze
A co pasierbów. Mój ex mąż mial syna z pierwszego związku. Wiem jak trudno jest być macochą. Ale wierzę się wszystko ułoży. Nie możecie się tylko dac sprowokować.
Pozdrawiam
 
Madamagda, to super:-). My też byliśmy z Alfa Star, tylko wylatywaliśmy już do domu 20 sierpnia, a dzidziusia poczęliśmy pietro wyżej niż Wy!! Ale się uśmiałam!!
 
Wieczorne nadrabianie :) CHłopaki śpią, a ja powinnam torchę popracować... no ale...

OlaK zdrówka dla teściowej.

Minka_12 mam nadzieję, że już lepiej. Udzielaj się nawet jak jest źle, bo może będziemy mogły choć troszkę pomóc w poprawie twojego złego nastroju. Poza tym sporo tu dziewczyn, które wraz z mężem dostały "bonusa", więc jest z kim pogadać. Kurcze może ci być ciężko, pewnie każdy w waszej rodzinie na swój sposób tą sytuację przeżywa. Młody okres buntu i odrzucenie przez rodzoną mamę, ty i mąż dylematy związane z określeniem układu jaki powinien tu zaistnieć.

Aurelia dobrze, że trafiłaś na sensowną lekarkę. Szkoda, że po drodze tyle przygód było.

Agusiaa a znasz książkę "Uśnij wreszcie"? Mam w pliku, mogę podesłać.

Kamilka a datę wesela już planujecie? A jak cię swędzi brzuch to może świadczyć o przesuszeniu. Smaruj koniecznie. A jeśli oliwka to super ale tylko po kąpieli na mokrą, nie wycieraną jeszcze ręcznikiem skórę, żeby zatrzymać wilgoć (potem tylko lekko oklepać resztkę wody ręcznikiem, ale nie wycierać mocno). Bo na wytartą tylko jej zaszkodzisz.

OlaK sorki, że pytam, ale jakie kary i za co twój M daje dwulatkowi???

Iwonka coś ty tą Vanesskę tak wymęczyła??? ;)

Co do teściowej to ja nie narzekam (za często) bo się nie widujemy (za często).
 
Aurelia, Madamagda, no niesamowite po prostu! A w przyszłości pewnie będziecie całymi rodzinami jeździć razem na wakacje hihihi :tak:;-)

Cfcgirl, a może by mądry tatuś czyli moj M wziął się wreszcie za wychowanie własnego syna... bo jakiś czas temu wyraźnie powiedział "ja go wychowywał nie będę, w weekend mam za mało czasu i to nic nie da"... a skutki tego są koszmarne, jak łatwo się domyślić. No nic, pewnie sam tatuś niebawem zacznie żałować swojego podejścia, już nauczycielka ze szkoły się skarżyła na zachowanie małego, przyjdzie pora i na innych że zaczną mówić otwarcie jemu to, co jak dotąd mówią mi po cichu ;-)
Z dobrych stron skończyło się wreszcie rzucanie majtek i skarpetek na podłogę ze złością, bo dziewięciolatek przecież "nie potrafił" sam się ubrać....
 
Magdalena, powodem kar ze strony mojego M może być: że dziecko się uparło, że dziecko płacze jak wściekłe (nieważne że płacze np dlatego że za karę ja mu wyłączyłam telewizor... dostaje drugą karę od taty), szarpał za żaluzje (nic to że okazało się wcześniej że niania mu na to pozwalała - moim zdaniem trzeba dziecku wtedy powiedzieć, że nie wolno i wytłumaczyć, no ale można dać karę przecież jak uważa tatuś!), ale też kary uzasadnione - z premedytacją szarpał za ubranie rocznego synka koleżanki, wręcz polował na niego (tylko w stosunku do tego chłopca się tak zachowuje, nie mam pojęcia czemu go nie lubi może tamten kiedyś mu coś zrobił przypadkiem?).
Kara polega na wyniesieniu do innego pokoju i posadzeniu na łóżku, lub na nakazie siedzenia na kanapie w pokoju, w którym jesteśmy (coś jak "karny jeżyk"), lub też wyniesienie Maksa do jego łóżeczka.
Jednak kiedy karę dostaje dziecko które jest już nieprzytomne z wrzasku (zamiast je po prostu zignorować) albo właśnie zostało ukarane i dlatego się drze.... jest to bez sensu.

Z drugiej strony dziś Maksio bardzo się popisywał przed panią fryzjerką, która była u nas (dla Maksia strzyżenie to jest ogromna atrakcja) i w ramach popisów wywalił donicę z wielkim fikusem beniaminem (który ma ze 180cm wysokości, donica okropnie ciężka) i jeszcze sobie dla zabawy nosił podstawkę od tej donicy.... a tatuś nie powiedział mu nawet że nie wolno, pozamiatał rozsypaną ziemię i postawił z powrotem donicę. Ja w tym czasie siedzialam unieruchomiona z henną na rzęsach.
Jak widać kary zależa w dużej mierze od humoru tatusia.

Zapomniałam dopisać, że kary dotyczą oczywiście wyłącznie młodszego syna, czyli Maksia.
 
reklama
ja na mojego mezulka nie mam co narzekac:-)pojechalam sobie dzis do kuzynki a on ze mial dzis wolne to wykorzystal ten czas i sobie siedzial z malym :-Dwlasnie niedawno wrocilam:-pmaly wykapany najedzony i za niedlugo powinnien isc spac:-)
 
Do góry