reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

reklama
Witam i ja :-) tak puściutko, że myślałam, że wszystkie jesteście na spacerkach ze swoimi maluszkami a tylko u mnie tak brzydko, zimno i mokro...:-:)wściekła/y::-(i jeszcze na dodatek siedzę w pracy :-(nienawidzę takiej pogody i chcę, żeby była już wiosna, a najlepiej lato i słonko...
Anusia, ja ostatnio często robiłam kieszonki z kurczaka w sosie czosnkowym - tylko to fix z knorra i naprawdę super wychodzi, z tym, że my baaardzo lubimy czosnek i dodawaliśmy jeszcze oprócz tego, który był już w paczce...ja jakoś nie mogłam się długo przekonać do tych Pomysłów na...ale jak już zaczęłam to robię dosyć często....szybko się robi i zawsze to coś innego niż zwykły panierowany filet czy schabowy :tak:
Życzę smacznego

Niesia i wszystkie chorowitki trzymajcie się kochane, dużo zdróweczka Wam życzę...

OlaK, a może czas na kawusię

tea_steaming_md_wht.gif

i chwilkę odpoczynku na BB???? :-);-) przecież nie możesz tak dużo pracować...


 
Witam Was Kochane,

Ha-NN-aH
dzięki

Aniusia najpierw odpaliłam gg i patrzę na Twój opis, chyba nigdy tak szybko nie myknęłam na BB po odpaleniu kompa, myślałam, że czekacie na Julcie- Waszą kolejną córeczkę :tak::-D:-)

No a ja okazuje się, że będę miała mniej czasu, bo nawet w bujaczku nie mogę już Ami zostawiać, pozostaje mi trochę wolnego czasu, gdy Nasz Skarb śpi, lub gdy ktoś inny się nią zajmie...dziś wsadziłam ją na chwilę w fotelik i poszłam do kuchni robić kaszkę (kuchnie mam połączoną z salonem całe szczęście), słyszę marudzenie i lekki płacz, odwracam się i patrzę a fotelik leży na boki, Ami też i wyszła z zapięcia, wyczołgała się sama- cwaniara mała...chciała do zabawek i wykąbinowała jak wyjść, więc teraz to naprawdę muszę mieć ją na oku cały czas...teraz nawet nie będę mogła iść spokojnie się umyć, chyba, że będzie spała, czyli dopiero w czasie drzemki porannej koło 9:00-10:00 :confused::sorry2:
 
Dotkass ja z jednej strony juz się nie mogę doczekać, kiedy nasz łobuziak zacznie raczkować, ale z drugiej właśnie przeraża mnie, że trzeba już wtedy mieć oczy dookoła głowy....
 
Moja w ogóle nie przymierza się do niczego, ani do raczkowania, ani do stabilnego siedzenia. Ale mama mówi, że ja też w ogóle nie raczkowałam, tylko od razu zaczęłam chodzić. Może to też jest rodzinne? :-p
 
Moja w ogóle nie przymierza się do niczego, ani do raczkowania, ani do stabilnego siedzenia. Ale mama mówi, że ja też w ogóle nie raczkowałam, tylko od razu zaczęłam chodzić. Może to też jest rodzinne? :-p

Panna Migotka, nie mów, że do niczego się nie przymierza...ona na pewno coś knuje :-D:-D:-D i pewnego dnia zaskoczy rodziców....ja się martwiłam, bo Matik nie chciał się przewracać na brzuszek, a teraz śmiga w tą i z powrotem jakby to robił od zawsze:tak::tak:
nie znasz dnia ani godziny ;-)
 
Dotkass moze kup kojec dla Amelki?? Bedziesz mogla ja tam spokojnie posadzic i nie wyjdzie z tamtad a bedzie miec troche miejsca do zabawy.

Co do makro to w internecie mozna sobe sprawdzic ich aktualne promocje.Prawie zawsze jest cos dla dzieci w nizszej cenie, albo jakies mleko, sloiczki albo pieluchy. Ja jednak ostatnio przekonalam sie ,ze w Auchan jedzonko w sloiczkach jest tansze niz w makro.

W Krakowie jest tak paskudna pogoda, ze nawet stracilam juz ochote na wyjscie do kina mimo ,ze mialam isc na czeski film a czeskie kino lubie najbardziej.
 
Witam.
Byłam dziś z Młodym u lekarza/szczepienia. Narobiłam takiego bydła, ale normalnie szlag mnie trafił.
Pielęgniarka w wywiadzie się pyta: dziecko zdrowe?
Ja na to, że miał wysypkę- alergie na coś, ze kichał , ale kataru nie ma.
Ona do mnie z mordą: PANI MATKĄ JEST, TO PANI NIE WIE CZY CHORE CZY ZDROWE. PO CO PANI PRZYSZŁA CHORE DZIECKO SZCZEPIĆ! MY MAMY WIEDZIEĆ CZY ZDROWE?
Jezu, jak mi ciśnienie skoczyło . To ja jej na to, ze właśnie oni, bo od tego są , żeby zbadać dziecko, ja matka jestem ale medycyny nie kończyłam.
Ona: LEKARZ TYLKO ZATWIERDZA, PANI MA WIEDZIEĆ , TO NA PANI RYZYKO SĄ SZCZEPIENIA.
Moja mama nie wytrzymała i mówi, to po co są obowiązkowe, jak i tak na własne ryzyko - to my nie chcemy większości szczepień.
No i w tył zwrot, na korytarz, ubieramy Młodego.
Ludzie patrzyli na nas jak na wariatki. W tym czasie małpa/pielęgniarka-od-7-boleści wołała matki z zdrowymi dziećmi ( do szczepienia) , żeby przechodziły do części dla chorych dzieci, bo lekarz do każdego chodzić nie będzie.
Przyszła dopiero inna pielęgniarka zawołała nas, na spokojnie zmierzyła, zważyła, zawołała do pokoju szczepień naszą lekarkę która zbadała Miko. Jest zdrowy, zaszczepiliśmy go. Ufff.
Dominik był przez tą aferę średnio spokojny podczas badania, ale padł ze zmęczenia zanim wyszłyśmy z budynku.
 
Szopek, no ja nie mogę. Też bym się wkurzyła maksymalnie.:wściekła/y: To od czego oni kuźwa są, jak nie od tego właśnie, żeby zbadać dziecko i stwierdzić czy zdrowe. Nosz szlag mnie trafia, jak takie rzeczy słyszę.:crazy: No i fajnie jest, że szczepienia są obowiązkowe i na nasze ryzyko.

Anusiasac, no właśnie czekam, kiedy mnie mój szkrab zaskoczy :-)
 
reklama
Panna Migotka- któregoś dnia Iga dojdzie do wniosku, ze się należała i myk - ledwo ją dogonisz, wtedy powspominasz, jak się zamartwiałaś. Miko np. nie rozwija się płynnie tylko skokami takimi. Iga po prostu od razu wykona duży skok.
 
Do góry