reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

Cześć dziewczyny!

Szybkiego powrotu do zdrowia dla chorowitków:tak: Jakaś epidemia na majówkach się zaczyna. Ja wspomagam sie od czasu do czasu czosnkiem w sałatkach:tak:

Ja dalej zabiegana. Wczoraj udało mi się kupić suknię ślubną:-). Na początku chciałam jakąś krótką sukienkę, ale jak założyłam długą, to wiedziałam że to jest to. W poniedziałek pierwsza i ostatnia przymiarka:tak:.

No ale nie może być różowo. Wczoraj ojciec M oddał nam samochód, bo pojechał nim na wczasy. Tapicerka zalana colą, dywanik jeszcze w tej mokrej mazi, zalane radio i cb-radio, a ten palant uważa że nic się nie stało i jeszcze ma pretensje, że musi odwozić:wściekła/y:. A mamusia dołożyła swoje i oznajmiła, że nie da M pieniędzy na garnitur i to niecałe 2 tygodnie przed ślubem, a jeszcze tydzień temu umawiała się na zakupy:angry:. Oczywiście siebie i córeczkę odpicuje.

A co do siostry M, to wczoraj siedziała z Niki, bo inaczej nie miała bym szansy na zakupy. Wyobrażacie sobie, że nie zmieniła jej pieluchy przez 7 godzin:szok:. Studentka medycyny, która odbywa praktyki pediatryczne. Małej odparzyła się lekko pupcia:baffled:. A karmiła małą przez smoczek z regulowanym przepływem do kaszek. Ona i mamusia cieszyły się, że mała dużo zjadła. A ona bidulka łykała mleko, które lało się jak woda:-(.

A u nas czasami histeria, bo…ząbki idą. Dwie dolne jedynki są wyczuwalne pod dziąsełkami i widać białe kreseczki. A na spacerach jeździmy już w spacerówce. Do gondoli wrócę jak zrobi się chłodniej, a Niki będzie już pewnie siedzieć, bo tam jest wyżej oparcie.

Czasami też tracę cierpliwość, zwłaszcza jak głowa mnie boli. Wtedy nakręcamy się z małą. Ona zaczyna płakać, bo wyczuwa moje samopoczucie a wtedy bardziej boli mnie głowa itd:sorry2:.

Co do drugiego dziecka, to mi też już minął szok poporodowy i zastanawiam się jak to by było z drugim maleństwem:-D Może za jakieś 4-5 lat, jak trochę się odbijemy i kupimy dom lub mieszkanie:tak: ( i przygarniemy jeszcze jednego kota;-))
 
Ostatnia edycja:
reklama
No juz po wizycie "cioci"lekarki,jak zwykle z lizaczkiem przyjechala i wycalowala dziewczynki:tak:,tez chciala dac zeby brala eurespal ale kiedys probowalam dac Vanessce go to nic z tego nie wyszlo:no:,to jest paskudne choc wiem ze dobre ale coz:sorry2:.Ma lekki stan zapalny drog oddechowych,jakos musze ja po meczyc tymi syropami i kroplami.Klaudia zdrowa,mowi ze swietnie rozwinieta ze szybko powinna siedziec bo jest sztywna i zreszta widziala jak sie podciaga skubana sama do siedzenia.Naczyniakami kazala mi sie nie martwic,ze widziala takie przypadki 100% gorsze a u Klaudi widac juz slady zamykania sie tych naczynek.No i mnie chwalila och i ach ze dobrze wygladam,figura modelki itd,itp.:zawstydzona/y:heh ciekawe:dry: bo ja to sie czuje juz za chuda i wogole z tym brzuchem wiszacym a fuj z rozstepami nie atrakcyjnie :-:)wściekła/y::baffled::crazy:
Dobra ide prasowac bo sie na zbierało......pranie tez wywieszone i sie suszy na sloneczku.Dzis ostani dzien ciepla i mowia ze idzie ochlodzenie brrrr:baffled:
 
Witam Was,
Iwonko, no to super, że już po wizycie lekarki, przynajmniej już jesteś bardziej spokojna, ja podaję Nifuroksazyd małej na kupy i jest on dobry taka zawiesinka o smaku bananowy to wiesz co ja mam:szok: taniewc pingwina na szkle, cwaniara trzyma w buzi i produkuje dużo śliny żeby wypluć, oj ja się mam, dobrze że już efekty widać:tak:. Podejrzewam, że im dziecko starsze tym gorzej jakieś lekarstwo, a zwłaszcza nie dobre podać:sorry2:
Keyko, widzę, że teraz przygotowania pełną parą do ślubu nie zapomnij nam później wstawić zdjęć;-)
Dużo zdrówka dla chorych dzieciaczków:-)
U nas dzień zapowiada się udany, bo od rana jeszcze nie było żadnej kupy, wczoraj do tej godziny były już 3 dobrze, że na tylu się skończyło:tak:. Ciekawe jak dziś:confused:
 
Witam wieczorową porą...nadal mam jakis problem z BB i nie wiem co się dzieje...nie mogę edytować odpowiedzi ani cytować Waszych postów :( dlatego ciężko mi będzie odpisać Wam wszystkim moje drogie, ale pokrótce:wszystkim kaszlącym i kichającym mamusiom i maluszkom życzę duuuuużo zdrówka i cierpliwościKEYKO, Tobie także przede wszystkim przyjemności i cierpliwości w przygotowaniach do ślubu i wszystkiego najlepszegoPOLKA - weszłam na stronkę Zosieńki na smykach i jestem pod ogromnym wrażeniem - sama to wszystko zrobiłas??????OLAK - dla Ciebie to mi już słów uznania brakuje - naprawdę podziwiam Cię za twoją postawę wobec dzieciaków i pracy...Dagmarka2078 - witaj wśród nas i napisz o sobie coś więcej i pisz często i duzo :)Agusia, mm81, Panna Migotka - a dlaczego Wy musicie robić badania Waszym maluszkom? dostałyście jakieś zalecenia od lekarzy?Resztę dziewczyn przepraszam, że nie skomentowałam ich wypowiedzi ale i tak pewnie to, co naskrobałam będzie mało czytelne :(a u nas wszystko w jak najlepszym porządeczku, Mateuszek rośnie, coraz więcej gada i coraz mniej spi... a ja ciągle myślę o tym, że gdyby nie urlop to w najbliższy poniedziałek musiałabym już wrcać do pracy brrrrrrrrrr...
 
Anusiasac, dziękuję :-) Chociaż ja sama mało słów uznania dla siebie samej jakoś potrafię znaleźć ;-)

Keyko, współczuję problemów z rodzinką ukochanego i oby dalej było już tylko lepiej.

Iwonka, u nas próba podania Eurespalu kiedyś Maksowi skończyła się wielkim pawiem. Natomiast bardzo ładnie przyjmował zawsze Isoprinosine, pokruszone i rozpuszczone w piciu.

Dagmarka, witaj!!

Mój Maksio od poniedziałkowej akcji z karą za brzydkie zachowanie jest naprawdę grzeczny. Tzn. nie jest wobec mnie agresywny, nie robi scen, tylko jest takim fajnym wesołym łobuziakiem.
 
witam mamusie, musze sie czynniej wlaczyc do majoweczek:) na poczatku zycze zdrowka i chorym dzidziom i mnooostwo sily i zdrowia mamusiom, ja wlasnie konam(szkoda, ze nie przez grype hih), ktos moze mnie dobic moja niunia, ktora zawsze w dzien spi ok 9h dzis spala niecale 3 i coraz namietniej zajada kciukasa:/ ! padam z nog i ze stresu, ze zaraz znow sie obudzi i dawaj sie bawic ;)
 
witam mamusie, musze sie czynniej wlaczyc do majoweczek:) na poczatku zycze zdrowka i chorym dzidziom i mnooostwo sily i zdrowia mamusiom, ja wlasnie konam(szkoda, ze nie przez grype hih), ktos moze mnie dobic moja niunia, ktora zawsze w dzien spi ok 9h dzis spala niecale 3 i coraz namietniej zajada kciukasa:/ ! padam z nog i ze stresu, ze zaraz znow sie obudzi i dawaj sie bawic ;)
Widzę że nowe majóweczki do nas zawitały.
zgadnij
moja Hania dłużej niż 2-3 godziny dziennie nie śpi, więc mam tak na codzień, no i kciuk od kilku dni ciągle w buzi, narazie walczę ale nie wiem ile jeszcze dam radę.:sorry2:
 
reklama
Jo-anna-on, wiesz też sobie przypominam, że w jakimś programie słyszałam wręcz, że przez pierwsze pół roku należy dziecko jak najwięcej nosić, przytulać, bo ono tego potrzebuje, i nie ma ryzyka "rozpieszczenia", a po ukończeniu pół roczku stopniowo dzidzię usamodzielniać - oddzielać od siebie (może poprzez próby zainteresowania dziecka zabawkami, różnymi rzeczami dokoła...)

A wiecie, że mi teściowa kiedyś mówiła, że gdy ona rodziła dzieci, to "obowiązującą szkołą" w zakresie karmienia była zasada, że od początku życia dzieci należy przyzwyczajać do 8-godzinnej przerwy nocnej między karmieniami..... Biedne te dzieci były! Podobno były całe noce ryku i noszenia na rękach.
To samo potwierdziła nasza niania, ale ona była na tyle mądra, że nie stosowała się do takich rewelacyjnych zasad.
Zresztą dziecko półroczne już się fajnie interesuje zabawkami i więcej czasu moze spędzić na macie, kocyku czy gdzie tam ma te zabawki. Chyba, że to taki typ, że nie lubi być same, domaga się caaały czas uwagi i zabawy z rodzicem a najlepiej jest na rękach.
A co do karmienia to moja mama opowiadała jak to było po porodzie w szpitalu - pielęgniarki przynosiły dzieciaki co jakiś tam określony czas, nie było papu na żądanie (musiało być niezłe wycie na sali, gdzie te wszystkie noworodki leżały). Tak nas chyba wszystkie traktowano w szpitalu (nas jako bobaski).

W
moja Hania dłużej niż 2-3 godziny dziennie nie śpi, więc mam tak na codzień, no i kciuk od kilku dni ciągle w buzi, narazie walczę ale nie wiem ile jeszcze dam radę.:sorry2:
Moja Natalka dzisiaj jakoś mało spała w dzień, normalnie jak zając na miedzy. Kciuka ssie z upodobaniem (zasypia tak często z paluszkiem w buzi) i ślini się jak mopsiu. Nie walczę z tymi paluszkami w buzi, w końcu jej przejdzie.

Witam nowe mamusie.

Chorym przesyłam życzenia zdrowia.
 
Do góry