reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Madamagda bardzo ciekawe to co kleiłaś i dzięki temu co przeczytałam jeszcze bardziej umocniło mnie to w tym co zrobiłam, czyli zmianie gondoli na spacerówkę, chociaż chciałam jak najdłużej wozić Małą w gondoli, niestety nie dało rady ze względu na jej ciekawość i włśnie podciąganie się do góry, co równa się jej zdenerwowanie, w spacerówce jest spokojniejsza, ale jeżeli chodzi o spacerówkę typu parasolka, napewno jeszcze poczekamy :tak:
 
reklama
Ja mam Roana Maritę i póki co Szymon będzie jeździł w gondoli, która jest baaaardzo wygodna.
Jednak ten wózek zajmuje nam masę miejsca w samochodzie.
Mój mąż ma nową Toyotę Corollę (taki sedan), więc do bagaznika wchodzi stelaż, na siedzenia kładziemy gondolę (zjmuje 2miejsca), ja siedzę z tyłu a Młody w foteliku z przodu :baffled::baffled:
Natomiast do mojego auta nasz wózek nie wchodzi (mam GolfaV).
Żeby się zapakowac musiałabym składać tylne siedzenia i wtedy nie moge nikogo ze sobą zabrać :wściekła/y::wściekła/y:

Tylko dlatego chcę już teraz kupić spacerówkę "parasolkę". Zwłaszcza, że z Szymonem najczęściej jeździmy bez mojego męża, natomiast z moją mamą lub jakąś koleżanką. Wtedy pozostają mi wypady do marketu lub jakiegoś centrum handlowego, gdzie mogę włożyc fotelik w koszyk.
 
No właśnie i tu także jest pewna prawidłowość, ja nie muszę mieć parasolki, bo miejsca w naszym nowym aucie jest od groma (Mazda Premacy Exclusive), i pomyśleć, że R zstanawiał się nad mniejszym autem dla mnie, właśnie nad Toyotą lub Golfem i wtedy miałabym problem, co zapewne tak jak u Ciebie Pola równałoby się to z kupnem parasolki :tak:
 
Mój wózek się mięsci w Fabi sedan którym jeździ mąż, mimo że butla gazowa zajmuje dużo miejsca gondola i stelaż się mieszczą w bagażniku, gorzej bo ja jeżdżę citroenem saxo, wtedy gondola do bagażnika a stelaż do środka. ale już nikogo też nie wezmę.:sorry2:
 
A tak wogole to zapomnialam wam wczoraj napisac ze zablokowali nam dekoder Polsatu bo okazalo sie ze nie zaplacilismy rachunku:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:przeslalam szybko faksem zaplacony rachunek i juz wszystko dziala,ale poltora dnia bylismy bez tv:sorry2:
Ten Polsat to jakaś pomyłka, mojej sąsiadce już kilka razy w te wakacje zabolkowali dekoder niby, że nie zapłaciła. A zapłaciła z góry za kilka miesięcy. Ile ona do nich nawydzwaniała :angry:. Poza tym zmieniała chyba już ze 4 razy dekoder :baffled:

Mój mąż ma nową Toyotę Corollę (taki sedan), więc do bagaznika wchodzi stelaż, na siedzenia kładziemy gondolę (zjmuje 2miejsca), ja siedzę z tyłu a Młody w foteliku z przodu :baffled::baffled:
Natomiast do mojego auta nasz wózek nie wchodzi (mam GolfaV).
Mój wózek się mięsci w Fabi sedan którym jeździ mąż, mimo że butla gazowa zajmuje dużo miejsca gondola i stelaż się mieszczą w bagażniku, gorzej bo ja jeżdżę citroenem saxo, wtedy gondola do bagażnika a stelaż do środka. ale już nikogo też nie wezmę.:sorry2:
Cieszcie się, bo macie duże fury. My jeździmy jeszcze Seicento - ja, mąż, duży fotelik, mały fotelik i stelaż x-landera w bagażniku. Ostatnio jeździmy tak na zakupy (z wózkiem) i jakoś się mieścimy z zakupami. Makabra z masakrą :baffled: ale dajemy rady.
 
i pomyśleć, że R zstanawiał się nad mniejszym autem dla mnie, właśnie nad Toyotą lub Golfem i wtedy miałabym problem, co zapewne tak jak u Ciebie Pola równałoby się to z kupnem parasolki :tak:
zanim urodził się Szymonek, sprzedalismy Yarisa, bo tam by mi nic nie wlazło. Co najwyżej torba od wózka :-D:-D:-D

nauczka na nastepny raz... kupic wózek, który chociaż odrobinę lepiej się składa np. Quinny (taki jak ma Dotkass)
Wiadomo że z gondolą zawsze bedzie tak samo, ale żeby przynajmniej spacerówka od tego wózka była lepsza w składaniu. Niestety w naszym spacerówka jest nakładana na stelaż tak, jak teraz gondola.
 
Cieszcie się, bo macie duże fury. My jeździmy jeszcze Seicento - ja, mąż, duży fotelik, mały fotelik i stelaż x-landera w bagażniku. Ostatnio jeździmy tak na zakupy (z wózkiem) i jakoś się mieścimy z zakupami. Makabra z masakrą :baffled: ale dajemy rady.

bo Polak potrafi :tak::tak:

ale skoro dajecie rady, to nie powinniśmy narzekać :tak::tak::tak:

a tak najbardziej to żałuję, że nie kupilismy X-landera!!!
ostatnio byłam na zakupach i chłopak wyciągnął stelarz (też z małego auta), jedną ręką go rozłożył, nałożył gondolkę i trwało to może kilka sekund... a ja.. szkoda gadać

Nie narzekam tutaj bynajmniej na komfiort jazdy naszym wózkiem, ale trzeba tez patrzeć na inne rzeczy.

Np. waga - wydawało mi się, że nie ma znaczenia, bo mieszkam w domu. jednak mam wysoki parter i żeby wnieść lub znieść wózek z tarasu, to nie ma mowy, żebym to zrobiła z dzieckiem w środku. Po prostu muszę zjechac po schodach. Mój mąż daje radę, ale dla mnie to stanowczo za ciężko. Zwłaszcza, że Szymoniu jest coraz cięższy :)
 
Ostatnia edycja:
:-D:-D:-D no i bądź tu człowieku mądry, taki wybór i przy tym taki problem, jakby nie było wyboru nie było by problemu. Zresztą o co my się matrwimy, dziewczyny przynajmniej mamy czym jeździć, wczoraj były u mnie koleżanki z pracy, jedna urodziła w styczniu i tu uwaga...jej mąż codziennie rano malutką wozi z tarchomina na bródno (dla tych dziewczyn nieznających Wawy- jest kawałek) AUTOBUSEM, i po pracy ją odbierają w ten sam sposób...hehehe, przynajmniej nie mają problemu, że im się wózek nie mieści :-D:-D:-D
 
mm81, Pola - Właśnie z rana zadzwoniłam do pediatry po recepte na bebilon Pepti, ale moja Amelia jest bezwzględna - nie chce pić.
Ide wiec za radą minki i szopka i próbuje mieszać swoje mleko z modyfikowanym, w proporcjach 3:1 ale ona i tak wyczuwa i pluje.:wściekła/y: Bede walczyć zobaczymy co z tego wyjdzie... :sorry2:

Co do aut to my musieliśmy zmienić na kombi bo u nas jeśli jedziemy na działke co weekend to jest spacerówka, gondola, stelaż, a w środku mama, tata, Mieszko, Amelka i pies oraz teściowa :baffled: . Dzieciaki oczywi ście w fotelikach a mama ściśnięta między nimi :-p
 
reklama
Do góry