reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

reklama
Anusiaac wszystkiego najlepszego.

U nas nadal swar, żar z nieba. Nie narzekam bo jak maja jakieś tajfuny szaleć to wolę upał. Zresztą lato jest to ma być ciepło.

Mam do was pytanie czy wasze dzieciaczki też sie tak rozwalają w łóżeczku tzn. przekręcają się w poprzek, cudują pozy. Musiałam założyć drugi ochraniacz na szczebelki, bo Dominik nogi wystawiał. Teraz jest zabarykadowany z każdej strony, ale i tak sie przez sen poskręca w rogala. Może to przez to tak tworzy, ze ma pod kątem łóżeczko i sie zsuwa, ale przecież spadu takiego mu nie robiłam. Na tyle, żeby sie nie zachłysnął.:dry:

 
Ostatnia edycja:
mm81
mam nadzieje ze pomoze też mam laktator medela(rzeczywiście jak traktorek) dzieki za słowa otuchy.
szopek moze masz racje ze to kryzyz laktac, tez o tym myslałam u mnie w rodzinie nikt nie karmił dłużej niz 3 miesiace wiec nie mam z kim porównać ale mam nadzieje ze dam rade, pozdrawiam
 
madamagda współczuje sytuacji aż człowiek nie wie jak się zachować:szok: normalnie strasznie to przykre pomijając że komentarze tej osoby są odrażające:baffled:

Witam i od razu bardzo bardzo dziękuję za pamięć i życzonka...
:tak::zawstydzona/y::tak:
nie zaglądałam tu do Was przez chwilkę, a tu następna aferka...:szok: zdążyłam już poczytać teksty tego kogoś o nicku sreder, weszłam też nieopatrznie na stronkę, z której pochodziło zamieszczone przez nią/niego ???????? i jestem naprawdę w szoku:szok::no::szok: co ludzie są w stanie zrobić, jeśli wiedzą, że nikt ich nie rozpozna...
Madamagda, mam nadzieje, że gościówa/gość spasował(a) i nie nęka Cię żadnymi postami lub wiadomościami na prv:wściekła/y:
U nas długi weekend pod znakiem odpoczynku z moimi mężczyznami, wczoraj miał być grillek, ale oczywiście rozpętała się burza, więc była kolacyjka w domku...
życzę Wam majóweczki miłego wieczorku i samych wesołych (mimo wszystko) wspomnień z tego weekendziku
 
Witajcie.

Już trochę odespałam wczorajsze wesele. Dobrze, że było ono blisko naszego domu, bo przyjeżdżaliśmy na karmienie i kąpiel. Raz musieliśmy też przyjechać nadprogramowo, bo babcia nie mogła uspokoić małej, która płakała przez półtorej godziny. Mamusia oczywiście uspokoiła bobasa od ręki. :-) Apropos wesela powiem szczerze, że na gorszym jeszcze nie byłam, a trochę ich w życiu zaliczyłam. Nie bawił się prawie nikt, wszyscy się rozeszli już o 1. Kicha totalna. :dry:

Babcia właśnie poszła na spacerek z bobasem, więc mam chwilkę dla siebie :-)

Miłego wieczorku:happy:
 
Na szczęście ten ktoś został już zbanowany i nie nęka mnie prywatnymi wiadomościami.:confused: Skasowałam wszytskie zdjęcia, nawet dziecka, tylko to co w podpisie zostawiłam reszta poszła do kosza.:sorry2:
 
Madamagda, ten ktoś Ci przysyłał wiadomości na priva?? Aż się boję zapytać, co pisał. Ujawnił, czy jest facetem? A teraz znowu tam się ktoś pojawił na "brzuszkach forumowiczek", to chyba sredser pod innym nickiem, bardzo podobnym do Twojego.....:baffled:
 
Witam.Melduje ze zyje,choc jestem padnieta.Codziennie goscie albo my w gosciach..Ledwo przezylismy ta burze piatkowa bo wracalismy w nia do domu a szyby nam zaparowaly,lało jak nie wiem ze nic nie bylo widac,zero nic kompletnie.Ja bylam w szoku ,do tego te pioruny i zamiast wracac 15 minut jechalismy do domu godzine.Moja Klaudia zaczela ssac kciuka i nie moglam na to patrzec,na szczescie koleznaka kupila mi smoczki z Canpola i Klaudia zaczela ssac! Wole zeby ssala smoka niz kciuka.A te smoczki jako jedyne jej przypasowaly a mam w domu juz chyba kazdej firmy.A tak to wszystko ok,dzis spalam do prawie 11ej i odespalam ten caly tydzien bo mialam wariacki.
 
Witam Was,
nie było mnie chyba u Was ze ze dwa miesiące:szok: a to dlatego, że byłam u rodziców z Zosią. Mieszkają oni w domku to dla mnie super sprawa bo Zosia przy każdej ładnej pogodzie była non stop na dworze. Niedawno wróciłyśmy i postanowiłam już napisać do Was bo się baaardzo stęskniłam:tak:. Nie nadrobie wszystkiego, ale część jutro zacznę czytać, żeby z Wami znów być na bieżąco. Trzymajcie się dobrej i spokojnej nocy Wam życzę. Buziaki:-)
 
reklama
:-)Witajcie :-)

Polka, właśnie wczoraj tak sobie pomyślałam, gdzie się podziewasz. Chyba ściągnęłam Cię myślami :-)

Iwonka, współczuję powrotu do domu. Ja bym pewnie na zawał padła, bo ogólnie nie przepadam, delikatnie mówiąc, za burzą. Przerażające są te anomalie pogodowe, które ostatnio mają u nas miejsce, te poniszczone domy i ludzie bez dachu nad głową :-( Aż się boję, jakie zjawiska atmosferyczne będą u nas za kilka lat :szok:

Zaraz zmykam do centrum z mężem, który ma od dzisiaj urlop :-) Może pospaceruje z małą, a ja skoczę do pracy na parę godzin.
Miłego dnia kochane!!
 
Do góry