Hej kochane, zupełnie nie mam czasu nadrobić co pisałyście :-
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
-(
I tak mi smutno, bo mój starszy syn zachowuje się już po prostu koszmarnie. Sceny gdzie tylko się da, wróciło gryzienie, bicie.... dziś myślałam, że go dosłownie rozszarpię z nerwów. Boże i ja mam z nimi dwoma siedzieć samiutka przez dwa miesiące w Pile zanim pojawi się niania. Przecież ja oszaleję. Naprawdę dziś jedyne określenie mojego kochanego Maksa jakie mi przychodziło do głowy to "potwór".
Na pewno duży wpływ ma na to obecność jego przyrodniego brata a mojego pasierba, który myśli sobie że jest bardzo inteligentny i na pewno nikt nie zauważy jak po cichu robi baaaaaardzo wiele żeby zaognić sytuację, zrobić Maksowi na złość, zrobić mu przykrość i próbować sobie porządzić w domu. Oczywiście mój mąż tamtemu uwagi nie zwróci i go popiera, a na Maksa się złości i wyżywa na nim ze swoją irytacją. No a jak ja zwracam uwagę, to mądry tatuś się na mnie wkurza przy dzieciach, więc jego synuś tym bardziej czuje że ma poparcie w ojcu...
Na szczęście już niedługo ten dzieciak będzie mi mącił.... ale z każdym dniem Maks zachowuje się coraz gorzej, a tamten robi wszystko żeby go wyprowadzić z równowagi.
Naprawdę mam ochotę spakować moje dzieci i uciekać.
Dziś mieliśmy odebrać samochód ale nam się nie udało bo przeciągnęła się rejestracja - jedziemy jutro na 11. Chociaż tyle pozytywów. Poza tym źle mi i smutno :-
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
-(
Dziękuję za życzenia dla Mikołajka. Kochany z niego chłopak, tylko jak ma za dużo wrażeń to potem wieczorem nie potrafi się uspokoić. A ostantio tyle się dzieje, ciągle gdzieś jeździmy, że codziennie ma tych wrażeń za dużo.... chociaz tyle, że w nocy pięknie śpi.