reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

reklama
Olu - jak juz placimy 700 czy 800 zl za polozna, to chyba mamy prawo do telefonu do niej i zadania kilku pytan... choc ja tak mowie, ze zlosci teraz, bo sytuacja w sluzbie zdrowia mnie do tego prowokuje, ale tez nie bede jej nekac telefonami, bo nie chce przeszkadzac... Przez chwile zastanawialam sie, czy sie z nia nie potargowac, zeby spuscila troche z ceny...

Wiktoria - grzeje, grzeje;-) A z tymi wczasami to ja tak samo to widze.. doba w szpitalu w sali poporodowej - 300 zl, to juz calkiem niezly hotel...:baffled:
 
W jaki sposob robia taki zabieg ze przekrecaja dziecko ? :dry:

obracanie dziecka następuje podobno naciskanie brzucha matki, ale dokładnie to sama nie wiem na czym to polega, a wszystko dlatego że moje maleństwo jeszcze nie obróciło się do góry nogami i wcale chyba tego nie chce. to tak zwane ułożenie pośladkowe. Więc jeżeli nie uda się obrót to będę miała cc, a tak chciałabym urodzić drogami natury...
 
Ola wiesz ja tez tak mam cala ciaze chodze do jednego lekarza prywatnie a jak mam do niego zadzwonic to sie zastanawiam jak nie powazna jakas

Łania widac ktos bez czapki chodzi
300zl to juz tak konkretnie za dobe a to po porodzie czy jak pojedziesz i bedziesz dwa dni lezec i dopiero urodzisz to licza calosc troche wychodzi wtedy
 
Łaniu, słusznie prawisz moja droga. Jedyne hmmmm "pocieszenie" to to, że opłacona położna nie robi czegoś takiego, że odchodzi od innych rodzących, które w tym czasie mają pogorszoną opiekę ze względu na mniejszą liczbę położnych - ta położna od MM powiedziała mi, że w dniu swojego dyżuru sama nie będzie mogła być przy moim porodzie, ktoś ją wtedy przy mnie zastąpi. Ale i tak nie o to nam wszystkim chodzi.
Chociaż np. w Pile położna przyjęła ode mnie kasę przyjmując mój poród na swoim dyżurze, podczas gdy była jeszcze tylko jedna rodząca dziewczyna, która sobie leżała pół dnia przypięta do ktg i nic się u niej nie działo, bo rozwarcie nie bardzo postępowało - i tej drugiej dziewczyny doglądała druga dyżurująca położna. Więc ta moja położna odbyła swój dyżur, miała dodatkowy zarobek (nie wspominając że jeszcze mi poród wywołała żebym urodziła na jej dyżurze), a mój mąż odwiózł ją potem do domu hihihi A kosztowało to tam 600zł.
 
reklama
Do góry