reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2025

reklama
U mnie póki co ciągnięcie w podbrzuszu, mocno wzdęty brzuch (wyglądam jak w 4 miesiącu 1 ciąży😅). Jestem trochę ospała i wszystkim mi się odbija. Póki co mdłości brak, ale myślę, że jeszcze przyjdą (z synem miałam je od od ok. 7-8 tyg i trwały z miesiąc).
Oj odbijanie chyba najgorzej wspominam, strasznie to było krępujące, mdłości też w ostatniej ciąży miałam i pewnie teraz też mnie nie ominą...
A termin wizyty mam na 13.09 (w piątek trzynastego), może wtedy coś więcej się dowiem bo te widełki na becie są na tyle szerokie, że chyba tygodnia po nich nie rozkminie
 
Ostatnia edycja:
Oj odbijanie chyba najgorzej wspominam, strasznie to było krępujące, mdłości też w ostatniej ciąży miałam i pewnie teraz też mnie nie ominą...
A termin wizyty mam na 13.09 (w piątek trzynastego), może wtedy coś więcej się dowiem bo te widełki na becie są na tyle szerokie, że chyba tygodnia po nich nie rozkminie
To wizyta dzień po mnie😊 jakie zwykle masz cykle? Po porodzie jeszcze się nie unormowały?
 
To wizyta dzień po mnie😊 jakie zwykle masz cykle? Po porodzie jeszcze się nie unormowały?
Niestety nigdy nie były regularne, mam Hashimoto, pewnie to przez to.... I jeszcze karmię nadal najmłodszego, co pewnie nie poprawia sytuacji😉 od porodu miałam 4 razy okres, co ponad 40 dni, stąd też nie bardzo wiem na jakim jesteśmy etapie... Jedyną wskazówką jest to plamienie... No cóż, trzeba poczekać na wizytę...
A jak wyglądała Twoja pierwsza ciąża? Wszystko było ok? (Poza typowymi "przyjemnościami")
 
Niestety nigdy nie były regularne, mam Hashimoto, pewnie to przez to.... I jeszcze karmię nadal najmłodszego, co pewnie nie poprawia sytuacji😉 od porodu miałam 4 razy okres, co ponad 40 dni, stąd też nie bardzo wiem na jakim jesteśmy etapie... Jedyną wskazówką jest to plamienie... No cóż, trzeba poczekać na wizytę...
A jak wyglądała Twoja pierwsza ciąża? Wszystko było ok? (Poza typowymi "przyjemnościami")
Też się borykam z hashimoto i niedoczynnością tarczycy (przyjmuję 25mg euthyroxu od listopada ubiegłego roku). W ciąży z synem właśnie mdłości w 1 trymestrze, plamiłam ok. 8-9 tyg, przyjęli mnie wtedy do szpitala, okazało się, że to krwiaki. Później plamienia już nie wróciły, ale całą ciążę czułam to charakterystyczne ciągnięcie w dole brzucha. Poza tym bez większych dolegliwości. W lutym tego roku nie dostałam miesiączki w terminie, druga kreska wychodziła blada. Po kilku dniach dostałam „okresu”, trwało to dłużej niż zwykle i było intensywniejsze. Lekarz kazał odczekać 3 miesiące, by wszystko się unormowało. Dlatego teraz z jednej strony jestem pełna obaw po tym ostatnim incydencie, a z drugiej czuję jakiś taki wewnętrzny spokój i myślę, że wszystko będzie ok😊 A Ty jak przechodziłaś swoje dotychczasowe ciąże?
 
Też się borykam z hashimoto i niedoczynnością tarczycy (przyjmuję 25mg euthyroxu od listopada ubiegłego roku). W ciąży z synem właśnie mdłości w 1 trymestrze, plamiłam ok. 8-9 tyg, przyjęli mnie wtedy do szpitala, okazało się, że to krwiaki. Później plamienia już nie wróciły, ale całą ciążę czułam to charakterystyczne ciągnięcie w dole brzucha. Poza tym bez większych dolegliwości. W lutym tego roku nie dostałam miesiączki w terminie, druga kreska wychodziła blada. Po kilku dniach dostałam „okresu”, trwało to dłużej niż zwykle i było intensywniejsze. Lekarz kazał odczekać 3 miesiące, by wszystko się unormowało. Dlatego teraz z jednej strony jestem pełna obaw po tym ostatnim incydencie, a z drugiej czuję jakiś taki wewnętrzny spokój i myślę, że wszystko będzie ok😊 A Ty jak przechodziłaś swoje dotychczasowe ciąże?
Mocno trzymam kciuki, żeby tym razem było ok😊 skoro beta rośnie prawidłowo to myślę, że nie masz się czym martwić.
U mnie w pierwszej ciąży też były jakieś plamienia, dostałam duphaston i było ok, w drugiej na początku wyszły problemy z tarczycą i ciągle jeździłam do endo, śmiałam się, że częściej niż do gin, pod koniec się rozchorowałam, tydzień po terminie na ktg wyszło, że młodemu spada tętno, zrobili mi cesarkę, a syn urodził się z zapaleniem płuc (pewnie ode mnie złapał, jeszcze w brzuszku), w ostatniej też miałam krwiaczka, ale niegroźnego, już się wchłaniał jak go lekarz znalazł, i poza tym, że znosiłam ją najgorzej z wszystkich (chyba już wiek🤣) to była w miarę nudna😊
 
To Hashimoto też mnie trochę niepokoi... Przed poprzednią ciążą brałam długo letrox 75, później przed samą ciążą, jak powiedziałam lekarzowi, że planuje dziecko brałam nawet 75/100 (co drugi dzień inaczej), ale po porodzie...no cóż... Odpuściłam sobie...i do teraz nie biorę leków🙁 W lipcu stwierdziłam, że czas się za to zabrać, zrobiłam badania, ale nie mogłam znaleźć terminu do endo, okazało się, że muszę mieć skierowanie, nadal nie świadoma tego co mnie czeka dostałam je 2 tyg temu. Teraz już przyparta do muru umówiłam się na wizytę na jutro. Zobaczymy co pani doktor powie... Wynik TSH niby nie był tragiczny - 6,18 no, ale na ciąże jednak sporo za wysoki
 
W poprzedniej ciąży byłam przygotowana, miałam ładnie wyrównane hormony (TSH równe 1,00), brałam kwas foliowy, a teraz taka niespodzianka...
 
reklama
To Hashimoto też mnie trochę niepokoi... Przed poprzednią ciążą brałam długo letrox 75, później przed samą ciążą, jak powiedziałam lekarzowi, że planuje dziecko brałam nawet 75/100 (co drugi dzień inaczej), ale po porodzie...no cóż... Odpuściłam sobie...i do teraz nie biorę leków🙁 W lipcu stwierdziłam, że czas się za to zabrać, zrobiłam badania, ale nie mogłam znaleźć terminu do endo, okazało się, że muszę mieć skierowanie, nadal nie świadoma tego co mnie czeka dostałam je 2 tyg temu. Teraz już przyparta do muru umówiłam się na wizytę na jutro. Zobaczymy co pani doktor powie... Wynik TSH niby nie był tragiczny - 6,18 no, ale na ciąże jednak sporo za wysoki
Ja zanim zaczęłam stabilizować tarczycę miałam TSH 3.96 i endokrynolog powiedział, że u zdrowej młodej kobiety TSH powinno wynosić max. 2,5 (pomimo tego, że normy laboratoryjne wskazują do 4.0). 6,18 to zdecydowanie za wysokie TSH, dobrze, że idziesz do endo, to trzeba wyregulować, tym bardziej, że ciąża! Daj znać co lekarz zalecił!
 
Do góry