reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

Ja gdybym byłam 35+ i dostała skierowanie na NFZ to bym bez wątpliwości poszła na PAPPA. Jak mam płacić to mam lekkie poczucie, że te badanie mnie nie przekonuje. Po tych samym ryzykach to wiadomo tyle, ze nie wiadomo.

U mnie w mieście w dwóch miejscach. gdzie robią prenatalne jest coś takiego badanie USG i trymestru ( szczegółowa ocena anatomii i biometrii płodu bez oceny ryzyka) i się nad tym zastanawiam. Teoretycznie normalnie na wizycie lekarz też chyba powinien zrobić pod koniec 1 trymestru szersze USG z oceną organów itp, ale nie wiem czy aż tak szczegółowe zrobi, bo przy wizytach takich to czasu nie ma? Plus akurat mój lekarz nie ma certyfikatu do prenatalnych. A z drugiej, jak ktoś inny zerknie to też nie zaszkodzi. Zawsze jakby coś wyszło to Pappa można dorobić jeszcze. Pobrać krew. Wyniki tylko będą później.

Ktoś robi same USG takie albo planuje? Czy dobrze myślę, że na normalnej wizycie lekarz nie zrobi tak szczegółowego badania?

Drugie pytanie farbujecie włosy w ciąży? A szczególnie teraz w pierwszym trymeście? Bo ja najpierw czytałam, że można. Potem, ze lepiej w drugim i zgłupiałam czy iść czy czekać miesiąc i za miesiąc iść.
 
reklama
Zawsze jakby coś wyszło to Pappa można dorobić jeszcze. Pobrać krew. Wyniki tylko będą później.
jakby coś wyszło to pappa nie ma sensu -
To badanie przesiewowe.
Działa to mniej więcej tak że ok 1/5 chorych dzieci z bardzo poważnymi chromosomalnymi wadami będzie miała idealne usg. Pappa ma pomoc wyłapać tą 1/5 - badając markery tych chorób.

Jeśli coś wyjdzie nie tak w badaniu przesiewowym to kolejnym krokiem powinno być badanie inwazyjne (ewentualnie NIPT ale osobiście uważam że to błąd w takich przypadkach) a nie pappa.
 
Ja gdybym byłam 35+ i dostała skierowanie na NFZ to bym bez wątpliwości poszła na PAPPA. Jak mam płacić to mam lekkie poczucie, że te badanie mnie nie przekonuje. Po tych samym ryzykach to wiadomo tyle, ze nie wiadomo.

U mnie w mieście w dwóch miejscach. gdzie robią prenatalne jest coś takiego badanie USG i trymestru ( szczegółowa ocena anatomii i biometrii płodu bez oceny ryzyka) i się nad tym zastanawiam. Teoretycznie normalnie na wizycie lekarz też chyba powinien zrobić pod koniec 1 trymestru szersze USG z oceną organów itp, ale nie wiem czy aż tak szczegółowe zrobi, bo przy wizytach takich to czasu nie ma? Plus akurat mój lekarz nie ma certyfikatu do prenatalnych. A z drugiej, jak ktoś inny zerknie to też nie zaszkodzi. Zawsze jakby coś wyszło to Pappa można dorobić jeszcze. Pobrać krew. Wyniki tylko będą później.

Ktoś robi same USG takie albo planuje? Czy dobrze myślę, że na normalnej wizycie lekarz nie zrobi tak szczegółowego badania?

Drugie pytanie farbujecie włosy w ciąży? A szczególnie teraz w pierwszym trymeście? Bo ja najpierw czytałam, że można. Potem, ze lepiej w drugim i zgłupiałam czy iść czy czekać miesiąc i za miesiąc iść.

Ja ogólnie nie farbuje włosów, ale lekarz mi od razu zaznaczył ciążowe mity, czyli farbowanie włosów, malowanie paznokci, i spanie tylko na lewym boku to mit 😁
 
Ja ogólnie nie farbuje włosów, ale lekarz mi od razu zaznaczył ciążowe mity, czyli farbowanie włosów, malowanie paznokci, i spanie tylko na lewym boku to mit 😁
Ja w 1 ciąży miałam taka schizę z tym spaniem tylko na lewym boku, że pod koniec ciąży to mnie tak biodro bolało, że ledwo chodziłam na lewa nogę XD Teraz już mam więcej luzu w sobie w tej kwestii 🤪
 
Ja gdybym byłam 35+ i dostała skierowanie na NFZ to bym bez wątpliwości poszła na PAPPA. Jak mam płacić to mam lekkie poczucie, że te badanie mnie nie przekonuje. Po tych samym ryzykach to wiadomo tyle, ze nie wiadomo.

U mnie w mieście w dwóch miejscach. gdzie robią prenatalne jest coś takiego badanie USG i trymestru ( szczegółowa ocena anatomii i biometrii płodu bez oceny ryzyka) i się nad tym zastanawiam. Teoretycznie normalnie na wizycie lekarz też chyba powinien zrobić pod koniec 1 trymestru szersze USG z oceną organów itp, ale nie wiem czy aż tak szczegółowe zrobi, bo przy wizytach takich to czasu nie ma? Plus akurat mój lekarz nie ma certyfikatu do prenatalnych. A z drugiej, jak ktoś inny zerknie to też nie zaszkodzi. Zawsze jakby coś wyszło to Pappa można dorobić jeszcze. Pobrać krew. Wyniki tylko będą później.

Ktoś robi same USG takie albo planuje? Czy dobrze myślę, że na normalnej wizycie lekarz nie zrobi tak szczegółowego badania?

Drugie pytanie farbujecie włosy w ciąży? A szczególnie teraz w pierwszym trymeście? Bo ja najpierw czytałam, że można. Potem, ze lepiej w drugim i zgłupiałam czy iść czy czekać miesiąc i za miesiąc iść.
To ja moze odnosnie farbowania - idz i 'zrob sobie dobrze' 😁 nie czytaj ******* w internecie :-) mama sie ma dobrze czuc to i wtedy dziecko czuje sie dobrze ;-) lub jesli sie boisz to moze zainteresuj sie tematem hennowania wlosow ziolami naturalnymi:-)

Ja bede robic samo usg - chociaz mozliwe ze i pappe bo to z racji wieku juz na nfz. I tak lekarz moze sie przyjrzec maluszkowi na normalnej wizycie ale tak szczegolowo jedynie sprawdza na trymestralnym. Nawet policza paluszki u raczek i nozek :-)
 
Ja ogólnie nie farbuje włosów, ale lekarz mi od razu zaznaczył ciążowe mity, czyli farbowanie włosów, malowanie paznokci, i spanie tylko na lewym boku to mit 😁
Spanie na lewym pod koniec ciąży to nie do końca mit - cześć kobiet (ja miałam ekstremalną wersje akurat) ma zespół żyły głównej dolnej - spanie na plecach dosłownie mówiąc odcięłyby mi krew od serca (dlatego też z założenia np resuscytacji nie powinno się robić ciężarnym w późnej ciąży na plecach) - traciłam przytomność (łącznie z niedotlenieniem z drgawkami jak padaczka) pod koniec ciąży ze względu na ten zespół - łącznie z tym że prawie zeszłam w aparacie do rezonansu jak położyli mnie tam z uniesionymi nogami.
Do porodu jechałam nawet autem leżąc na lewym bo pozycja w fotelu wywoływała to samo co spanie na plecach a CC miałam na stole pochylonym o 30% w lewo :)
 
reklama
Spanie na lewym pod koniec ciąży to nie do końca mit - cześć kobiet (ja miałam ekstremalną wersje akurat) ma zespół żyły głównej dolnej - spanie na plecach dosłownie mówiąc odcięłyby mi krew od serca (dlatego też z założenia np resuscytacji nie powinno się robić ciężarnym w późnej ciąży na plecach) - traciłam przytomność (łącznie z niedotlenieniem z drgawkami jak padaczka) pod koniec ciąży ze względu na ten zespół - łącznie z tym że prawie zeszłam w aparacie do rezonansu jak położyli mnie tam z uniesionymi nogami.
Do porodu jechałam nawet autem leżąc na lewym bo pozycja w fotelu wywoływała to samo co spanie na plecach a CC miałam na stole pochylonym o 30% w lewo :)
O matko! To chyba dość nietypowe jednak? Wiedziałaś o tym wcześniej, czy to tylko podczas ciąży się pokazuje?
 
Do góry