reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2023

reklama
Dziewczyny, a czy miała któraś z Was jakieś doświadczenia z krwiakami w ciąży? mam prać luteine i za tydzień mam wizytę
Ja miałam - jeśli nie są przy samym zarodku i nie są ekstremalnie wielkie to nie stanowią zazwyczaj zagrożenia. Mogą się oczyścić - możesz krwawić,
Mogą się wchłonąć :)
 
Usg sprawdza zupełnie inne rzeczy.

Można zrobić sanco plus usg bez pappa ale nie można zrezygnować z usg które jest najwazniejszym
Badaniem.
No to w porządku, u mnie mowili ze jesli bede chciala zrobić sanco to nie ma sensu pappa robić tylko samo dokladniejsze usg zrobić. Dlatego stąd pytanie ;)
 
Martwy zarodek. Nie robiłam badań genetycznych , ale jeśli i tym razem tak będzie to jestem zdecydowana na ich wykonanie
Jasne, rozumiem. Ja po 2 poronieniu zbadałam nasze kariotypy (materiału nie bo ta informacja w sumie nic mi nie dałaby i tak, jak coś wyjdzie to dalej do zbadania swojego kariotypu nic nie wiemy) i kupę innych badań - jak się okazało nadgorliwie bo histo rozwiało wątpliwości - miałam dwa zupełnie „przypadkowe” poronienia.
 
No to w porządku, u mnie mowili ze jesli bede chciala zrobić sanco to nie ma sensu pappa robić tylko samo dokladniejsze usg zrobić. Dlatego stąd pytanie ;)
Pappa daje markery na których można szacować ryzyko wad czy komplikacji ciążowych - ale to dalej ryzyko.
Ja badam „genetyczne” usg plus któryś z testów NIPT, nie Sanco akurat. Pappy nie robię również, nie da mi niczego czego nie dadzą mi inne badania w ciąży.
 
Pappa daje markery na których można szacować ryzyko wad czy komplikacji ciążowych - ale to dalej ryzyko.
Ja badam „genetyczne” usg plus któryś z testów NIPT, nie Sanco akurat. Pappy nie robię również, nie da mi niczego czego nie dadzą mi inne badania w ciąży.
Wiem, wiem. Ja miałam pappa. :) Dziękuję za odpowiedź ;)
 
Hej dziewczynki wracam do was. Jak pisałam w sobotę było serduszko a w poniedziałek dostałam żywa krew i skrzepy i umarłam na zawal. Od rana jestem w szpitalu , moje małe serduszko biję, walczy. Wspieram go jak tylko mogę. Dopinguje i mobilizuje go walki. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam wszystkie ❤❤
Trzymajcie się ❤️
 
reklama
Jasne, rozumiem. Ja po 2 poronieniu zbadałam nasze kariotypy (materiału nie bo ta informacja w sumie nic mi nie dałaby i tak, jak coś wyjdzie to dalej do zbadania swojego kariotypu nic nie wiemy) i kupę innych badań - jak się okazało nadgorliwie bo histo rozwiało wątpliwości - miałam dwa zupełnie „przypadkowe” poronienia.
Mój lekarz prowadzący odbierając moje wyniki z histo i dla uspokojenia przez telefon powiedział , że na przyszłość nic strasznego z nich nie wyszło , dać szansę na 2 miesiączki po łyżeczkowaniu i do dzieła. Tak też zrobiłam, ale nie mając żadnych objawów innych niz te sutki mam wrażenie, że przechodzę to samo co w kwietniu. Pocieszam się tym że gdyby nie to że moje miesiączki są regularne i nie mam boli ani brzucha ani piersi to bym o nich nie wiedziala. Mam nadzieję , że 7go ❤️ zabije
 
Do góry